My drugi dzień wisimy na cycu. Skapitulowałam wieczorem i daliśmy mm... no lubię spać w nocy, M też od dzisiaj w pracy, więc musiał pospać. Jutro mam wizytę z małym u pediatry homeopaty, ponoć na laktację też jakieś homeoptyczne tabsy są, to poproszę o nie.
reklama
M
milionka
Gość
Olga mi niestety sciaganie nie starcza nawet na stałe potrzeby:-( nie mówiąc o zapasie :-(
a z myciem to jak sobie przypomnę
a z myciem to jak sobie przypomnę
Dziewczyny trzymajcie kciuki, serce mi się kraje ale muszę wyjść na 8 h Wszystko przygotowane, mleko, medele wyparzone ale nie wiem jak to zniosę ja. Ule teraz śpi, oby z 4 h pospała.
A byłyśmy u lekarza, mleko ze mnie nie tryska jak u Was, ale w niecałe dwa tyg przytyła ponad 800 gram więc chyba mam go wystarczającą, 4,500 już mamy. Ale się stresuję, jak to będzie:-(
A byłyśmy u lekarza, mleko ze mnie nie tryska jak u Was, ale w niecałe dwa tyg przytyła ponad 800 gram więc chyba mam go wystarczającą, 4,500 już mamy. Ale się stresuję, jak to będzie:-(
Ostatnia edycja:
gosha_88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2012
- Postów
- 1 551
weszłam napisać jak u nas poszło ponad dobowe odstawienie a tu taaaak dyskusja. To najpierw powiem jak u nas;-)
Więc wyjechaliśmy na to wesele o 9 rano w sobote, wróciliśmy w niedziele o 15. Miałam zamrożone 12pojemników po ok 120ml (a propo, ja mroże w pojemnikach na mocz, z Majką mrozilam w takich woreczkach jak Ewa pokazała). Na wszelki wypadek kupiłam jeszcze puszkę Bebilonu HA. Młody zjadł 9 moich pełnych pojemniczków, z czego jedno mu nie podchodziło i moja mama musiała wylać- nie wiem co było nie tak. Do tego wciągnął 2 butelki mm bo mama nie zdążyła rozmrozić tak się darł. Mojego mleka wciągał na raz ok 80ml, a mm zjadł 60ml. Tyle że jadł co 1,5godz. Butelki mam z Aventu. Nie było żadnych problemów, jadł pięknie, jak wrócilam od razu dostał cycka i ssie pięknie do tej pory. A miałam mega stresa, bo Majka po tym jak dostała butlę jak musiłam wyjść to potem za cholerę nie chciała cyca. Tymek na szczęście bardziej sie dopasowuje do sytuacji Więc wszyscy szczęśliwi i zadowoleni. Ja na tym weselu normalnie co 3-4 godz chodziłam o odciągałam, więc mleko w cycach jest
Więc wyjechaliśmy na to wesele o 9 rano w sobote, wróciliśmy w niedziele o 15. Miałam zamrożone 12pojemników po ok 120ml (a propo, ja mroże w pojemnikach na mocz, z Majką mrozilam w takich woreczkach jak Ewa pokazała). Na wszelki wypadek kupiłam jeszcze puszkę Bebilonu HA. Młody zjadł 9 moich pełnych pojemniczków, z czego jedno mu nie podchodziło i moja mama musiała wylać- nie wiem co było nie tak. Do tego wciągnął 2 butelki mm bo mama nie zdążyła rozmrozić tak się darł. Mojego mleka wciągał na raz ok 80ml, a mm zjadł 60ml. Tyle że jadł co 1,5godz. Butelki mam z Aventu. Nie było żadnych problemów, jadł pięknie, jak wrócilam od razu dostał cycka i ssie pięknie do tej pory. A miałam mega stresa, bo Majka po tym jak dostała butlę jak musiłam wyjść to potem za cholerę nie chciała cyca. Tymek na szczęście bardziej sie dopasowuje do sytuacji Więc wszyscy szczęśliwi i zadowoleni. Ja na tym weselu normalnie co 3-4 godz chodziłam o odciągałam, więc mleko w cycach jest
Na jutro to chyba jakis zestaw kanapek i herbate w termosie sobie przygotuje... Od 10 na cycu. Ile to ma trwać? Miesiąc? To ja dziekuje, postoje... Mały ciamka, nie śpi, cały czas głodny... I ja też głodna! 6 h z przerwami na zmianę pampa...
Na jutro to chyba jakis zestaw kanapek i herbate w termosie sobie przygotuje... Od 10 na cycu. Ile to ma trwać? Miesiąc? To ja dziekuje, postoje... Mały ciamka, nie śpi, cały czas głodny... I ja też głodna! 6 h z przerwami na zmianę pampa...
No to faktycznie nie jest ciekawie. A może jakaś pomoc doradcy laktacyjnego?
Fifi wprawdzie wkroczył w 3 tydzień i może chcieć dużo jeść... sama nie wiem ale na zdrowy rozsądek to 6 godzin karmienia to lekka przesada...
reklama
LeRemi
Fanka BB :)
A ja ciapa dopiero teraz odkrylam ten watek i widze,ze Ewa juz pisala troszke o dlugim spaniu dziecia i co z pokarmem wtedy. No wlasnie ja mam ten "problem", Olivka nawet po 8h ciurkiem spi w nocy, a w dzien ze 3-4h. Cyce mi pekaja to sobie sciagam rekami tylko do uczucia ulgi. Ale czy przeez takie dlugie przerwy w karmieniu nie zacznie mi pokarm zanikac? Bo takie cycowanie jak z nia to mi sie podoba, nie chcialabym za miesiac juz miec problem z pokarmem. Co myslicie doswiadczone mamuski?
K8 ja mialam z Remikiem jedna tragedie przy cycowaniu,on umeczony,wsciekly i glodny, a ja zfrustrowana,co nie sprzyjalo laktacji. Potem zalowalam ze tak dlugo go meczylam,bo jak tylko przeszlam na mm to zaraz bylo lepiej. Nie zebym namawiala, ale moze nie warto sie szarpac dla samej idei, mm to tez mleko i najwazniesze ze nasyci dziecia.
K8 ja mialam z Remikiem jedna tragedie przy cycowaniu,on umeczony,wsciekly i glodny, a ja zfrustrowana,co nie sprzyjalo laktacji. Potem zalowalam ze tak dlugo go meczylam,bo jak tylko przeszlam na mm to zaraz bylo lepiej. Nie zebym namawiala, ale moze nie warto sie szarpac dla samej idei, mm to tez mleko i najwazniesze ze nasyci dziecia.
Podziel się: