reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią i mlekiem modyfikowanym

Agnes, ja używałam w pierwszym tygodniu Babydream. Najtańsze i ma bardzo dobre opinie w sieci. U nas nie było problemów.
Może poczekaj jeszcze chwilę z tym dokarmianiem... Żeby się Młody nie przyzwyczaił za bardzo do butelki, jeszcze malutki jest, może odrzucić pierś...
 
reklama
Ato takie khh słychać i mleko leci jak go odłączę. Wisząc pół godziny z 20 min z tego ssie bez przerwy. Więc misi pić. Nie najada się natomiast i niestety ale z 30 ml mm musi dostać dla świętego spokoju...
 
mi te wkładki babydream przeciekaja no i odznaczaja sie wlasnie... tommee tiippee sa super tylko u mnie ich nigdzie nie mozna dostac, wiec zamawiam na allegro, jak sie kupuje naraz kilka opakowan to taniej wychodzi niz te belli, johnsona ..

dzag, aia...jak widac na zaloczonym obrazku moja po samym moim mleku ma gazy, sie pręży itp itd wiec moze to niekoniecznie wina łaczenia piersi z mm? jakbysce przeszly na samo mm wcale nie musialoby byc lepiej
 
Dziewczyny, dopiero teraz natknęłam się na ten bardzo pożyteczny wątek. I teraz tak zaczęłam się zastanawiać, czy moja Lila przypadkiem dziś nie płakała tak przeraźliwie właśnie dlatego, że cały czas czuła się nienajedzona...
Bo gdy przystawiłam ją do piersi, to pociumkała trochę i wypluwała ją (nie miałam zupełnie pewności, że się najadła). I nie wiem już jak przeprowadzić właściwie dobre karmienie. Na początku robiłam fatalnie, bo zmieniałam co chwilę pierś. Później już wyczytałam, że na jedno karmienie należy przyłożyć jedną pierś, by dziecko ją do pełna opróżniło. OK. Ale gdy Lilcia je, to nie zawsze słychać przełykanie tylko bardziej widzę, że ona rusza i wargami i żuchwą. Ale czy to znaczy, że ona zjada tyle ile trzeba?

Dziś chyba nie, bo wrzaski były takie, jak nigdy wcześniej. A ona od samego początku była spokojna i wytrzymała na różne hałasy i dźwięki.

Druga przyczyna to być może moja uboga dieta. Tak bardzo boję się jej zaszkodzić, że jem oszczędnie. Rano na śniadanie kilka tostów z serem białym i odrobiną konfitury. Później gotowane jabłka. Na obiad gotowany na parze filet, ryż i marchewka i do tej pory to wszystko. To chyba za mało na to, by moje dziecko mogło się najeść? Możecie coś doradzić? Może jutro położna podpowie jak dobrze karmić i co jeść, by dziecku nie zaszkodzić, ale pomóc.
 
”RatinaZ” pisze:
Dzag a co z tymi gazami mialas? Bo moja Mala tez po jedzeniu sie tak prezy i napina jakby chciala kupe zrobic i czasami zawyje podczas tego prezenia...zastanawiam sie wlasnie czy ja to boli...i jak sobie ztym portadzic...
No, u nas to gazy. Szczerze mówiąc nie ma jak na to chyba poradzić. Można tylko pomagać. Zginać nóżki i do brzuszka przyciskać delikatnie – to nam chyba najbardziej pomagało, połączone z masażem brzuszka zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Tylko tego po jedzeniu nie polecam :-p, raczej przed albo tak ze 3 kwadranse po. Dawałam też Esputicon. Na początku w ogóle nie pomagało, więc odstawiłam to mimo, że lekarka mówiła żeby po prostu rano i wieczorem dawać cokolwiek by się nie działo. Kilka dni nie podawałam, potem znowu zaczęłam jak już po prostu nie wiedziałam jak mu pomóc a on tak strasznie płakał i próbował te bąki z siebie wypuścić i o dziwo – zaczęło mu to trochę pomagać. Kupiłam też herbatkę koperkową taką do zaparzania (Babydream), nie granulowaną bo tam kupa cukru, ale trochę mu to wszystko zelżało, więc na razie mu nie podaję. Zauważyłam, że Tymkowi najciężej bąki puszczać jak leży na plecach. Na boczku i na brzuszku łatwiej mu to idzie.
U nas to zelżało jakoś tak „samo z siebie”. Bo nadal karmię i piersią i mlekiem modyfikowanym. Niby w tych piersiach sporo więcej niż było, ale on i tak szybko głodny :-(. Ciekawe na jak długo ten względny spokój (bo do sielanki jeszcze daleeeeko).

Aia, ja Cię doskonale rozumiem. Powiem Ci tak. Mając te kilka tygodni za sobą i – mam nadzieję – te najgorsze wszelkie sensacje brzuszkowe też, cieszę się że jednak nie zrezygnowałam z dawania Bąblowi mojego mleka. Na początku to były ledwo 2 posiłki dziennie, potem 1/3 wszystkich posiłków, teraz tak różnie: pół na pół, czasem mamy dobre dni i udaje się w większości na piersi wytrzymać. Nie wiem, czy gdybym go karmiła samym mm byłoby lepiej. Może. Ale jakoś przetrwaliśmy te sensacje. Więc chyba warto, żeby Marysia choć trochę Twojego mleka dostawała.
 
Dzag, ta herbatka z Babydream Wam pomogła?
Ja się chyba jutro wybieram na obrabowanie apteki :/ Właśnie przeżyliśmy pierwszy atak płaczu (jakąś godzinę to trwało), a ja mam w domu tylko esputikon... Nie przypominam sobie, żebym jadła coś, co mogło Drobinie zaszkodzić. Mam nadzieję, że to nie kolki, ale jakiś wypadek przy pracy ;)

Teraz śpi...
 
dzag82 a twój Tymek miał tak od urodzenia?? i kiedy mniej wiecej mu przeszło?? bo ja już nie mam siły płakać mi się chce jak mala płacze i się denerwuje i tak to z chwilami spokoju trwa 2-3 godz dziennie:-(
 
ewa, no właśnie nie zdążyłam mu podać, bo jak już kupiłam to jemu te bóle brzuszka od gazów zelżały. No chyba, że sam zakup zadziałał magicznie :-p. Według mnie na pewno jest taka herbatka lepsza dla takiego malca niż te z Hippa na przykład, granulowane.
pamelcia, nie od urodzenia. Ja na początku to nie wiedziałam nawet że dziecko mam. Taki był śpioch i grzeczniak (nie licząc kąpieli). Musiałabym zerknąć w jego pamiętnik (a taki prowadzimy, dzień po dniu co się wydarzyło ważnego w życiu Tymka :-p) bo nie pamiętam dokładnie. Ale jakoś tak w trzecim/czwartym tygodniu. Przejść jeszcze nie przeszło, ale od kilku dni jest dużo lepiej, choć nie wiem czego to zasługa.
 
reklama
Dzag, ja Hippa omijam szerokim łukiem. Franek miał brzuszek pancerny, ale czasem coś mu doskwierało i kiedyś daliśmy mu tą herbatkę - ryczał pół wieczoru! Nigdy więcej!
Spróbowałabym wody koperkowej, ale w mojej aptece nie mieli ostatnio. Jutro kupię plantex i delicol i zobaczymy, co zadziała ;)
 
Do góry