reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie piersią i mlekiem modyfikowanym

My jesteśmy aktualnie pół na pół pierś - mm. Strasznie mnie to frustruje, że tak wyszło, ale niewielki miałam na to wpływ. Ciągle targają mną wyrzuty :/. No ale, najważniejsze, jak tu już pisałyście, nie ważne na czym, ważne, żeby maleństwo zdrowo się chowało, tego się staram trzymać :).

karenm ja wciągam wszystko jak leci. Staram się tylko zdrowo odżywiać, ograniczam ciężkie, smażone potrawy, słodycze, czekoladę. Orzechy, czosnek, cebulę w umiarkowanych ilościach też spożywam ;). Unikam tylko wzdymaczy, ale pewnie się złamię na jakiś ostatni bobik ;).

mala.di a może mała się irytuje, że jej za mało leci...? Albo jest głodna? Moja Mania tak ma, jak jej mleczko zaczyna słabiej z cycka tryskać. Zaczyna się grymaszenie, prężenie, ot, zwyczajna irytacja głodomorka.
 
reklama
Hej,
i ja zawitam na ten wątek...
W szpitalu to była masakra... Całe szczęście na pooperacyjnej pielęgniarki zajęły sie moimi cyckami, żeby mały siary sie napił... Do nerwicy potem juz w zwykłej sali doprowadzała mnie kobieta, która codziennie wylewała ściągnięte mleko (jej dziecko na noworodkach leżało pod kroplówką), całą wielką butlę. Któregos razu jak przyszedł jej mąż, powiedziała, że będzie tylko przez miesiąc karmiła, bo nie chce mieć obwisłych cycków...

W szpitalu podjęłam kilka prób karmienia piersią, ale w 35 stopniowym upale, mały sie strasznie denerwował zaraz po nim ja i nic nam z tego nie wychodziło... Poprosiłam mamę "kup mi laktator", tak dla stymulacji, żeby się cycki uczyły... przyjechała ze Swingiem Medeli. Kochana mama, zaszalała, Swing, cudna sprawa.
Martwi mnie ilość pokarmu. Jak już coś zaczęło lecieć, to przy jednym ściąganiu z obu piersi, jest nie więcej niż 20ml... Jak mały ma się tym najeść jak on już zjada 90ml mm? wiem, że jest bardziej kaloryczne, ale jak po ściągnięciu podam mu go z butelki, to on wrzeszczy dalej i muszę dorobić mm, żeby była cisza...
Mojego sutka umie ssać tylko w nakładce, oczywiście ta sama akcja po godzinie wiszenia na cycku, muszę dorabiać, bo dalej głodny. Ja więc na ten nawał czekam z utęsknieniem. To już 10 doba, i nic.
W tym tygodniu zaproszę do siebie doradcę laktacyjnego, bo chcę mm całkiem wykluczyć...
Powiem Wam, że zanim mały sie urodził, na matki co karmią mm patrzyłam z góry, no bo jak tak można? no można, jak się czasem nie ma wyjścia, z tej bezradności, co zrobić, jak dziecko głodne?
 
k8libby - ja przy Natalii z odciąganiem też miałam tak - szło po kropelce, pół godziny trwało zanim te 20ml odciągnęłam... po czym przestawało lelcieć cokolwiek. i też się dziwiłam jak ona się najada jak tu tylko tyle tego mleka jest.
jednak później zorientowałam się że nie ma to jak usta dziecka - robiłam tak że przystawiałam Natalię do jednej piersi a z drugiej wtedy ssałam laktatorem - jakże byłam zdziwiona jak zobaczyłam 5 do 7 strumieni sikających z sutka, i w dwie minutki w butelce było 40-50! drugi sposób to przystawiałam Natalię do sutka, zaczęła ssać po czym odczepiałam ją i natychmiast przykładałam laktator i było to samo - leciało jak z kranu. nawet nie musiałam "pompować" tylko trzymałam zassany i leciało ciurkiem.

spróbuj może wyssać sutek laktatorem, tak żeby się wyciągnął (jak tak mam że zaraz po laktatorze sutek jest większy, dłuższy i taki jakby spuchnięty) i daj mu wtedy taki powiększony sutek - może załapie? no i im więcej będzie wyciągał wtedy mleka tym więcej się będzie produkowało i może wszystko ruszy do przodu?

teraz przy Hani niepokoiło mnie że mleka jest "na styk", wolę mieć z zapasem, no i wczoraj w nocy i w dzień robiłam tak że po najedzeniu się jej (z jednego cyca, pełnego) od razu laktatorem ściągałam resztę z tego cyca, ile się dało, okazało się że jeszcze 30ml wychodziło. efekt natychmiastowy - już wczoraj wieczorem miałam oba full pełne przy każdym karmieniu

trzymam kciuki!
 
Z tymi laktatorami to jest ciężko. Ja też próbowałam odciągnąć żeby zobaczyć ile tego pokarmu mam. Ale jak przystawiałam laktator to leciało po kropelce i ledwo 10ml mogłam sciągnąć. A wystarczyło że sama ucisnęłam odpowiednio brodawkę i mleko leciało strumieniem. No i jak karmię małego to z drugiej piersi samo leci. Więc po dwóch próbach dałam sobie spokój z laktatorem i stwierdziłam że skoro mały przesypia długo to znaczy że się najada i nie będę tego sprawdzać, bo to nie ma sensu. Ale sposoby Olgi rzeczywiście są dobre. U mnie pewnie podziałał by ten paten podczas karmienia żeby drugą pierś opróżniać, bo skoro i tak samo leci to wtedy łatwiej. Trzymam kciuki za wszystkie mamy walczące!!!!
 
nie ma za co :) mam nadzieję że pomoże... chodzi mi o to żeby na razie karmić sobie na spokojnie mm, a usta Filipka wykorzystać jako stymulator sutka żeby jak najwięcej wyciągnąć laktatorem - i nie martwić się na razie ile on z tej piersi wyciąga, zresztą to co odciągniesz też przecież wypije, no a jak się już rozkręci i mleka będzie dużo to już będzie "z górki" :)

o właśnie Marcia - lepiej leci jak się równocześnie odsysa i uciska, albo rozmasować porządnie ciepłym ręcznikiem i zaraz potem ciągnąć
 
Mój ssak na jednym karmieniu opróżnia 2, potem uśmiech i spać. Moja kuzynka ma roczną córeczkę jest strasznie gruba, a do 9 m ca była prawie wyłącznie na piersi i też się zastanawiałam, że pewnie ją dokarmia. A teraz moja Ul ma 3 podbródek na samym cycu, bo laktacja nam idzie, a jej idzie jedzeni. Od września będę wychodzić, może pościągam ale najpewniej zostawię M mm na te parę h, chyba, że zastoje się porobią.

Nie demonizujmy mm:tak:
 
Ostatnia edycja:
U mnie w szpitalu az za dobrze, mialam takie nawaly ze tez musialam odciagac i wylewac bo Maly nie nadarzyl tego pic-zbieg okolicznosci K8libby ,bo ze mna znow lezala dziewczyna ktora pokarmu nie miala i az mi glupio bylo tyle wylewac gdy jej dziecko darlo sie z glodu:-( Wrocilam do domu przez kilka dni nadal okey- nad nawalem zapanowalam ,Maly mial wystarczjaco bo najadl sie i ladnie spal. Od kilku dni sie cos zmienilo, co chwile chce do cyca...Podejrzewam ze mam zbyt wodnisty pokarm, bo mimo ze staram sie aby Maly zawsze oproznial cala piers albo przy nastepnym ja dokanczal to i tak on sie chyba nie najada:-( Mysle aby go dokarmiac mm, bo i on i ja meczymy sie tym ciaglym przystawianiem bez dobrych efektow.
Wydaje mi sie ze to moze przez moja diete, a wlasciwie jej brak...Bardzo wszystko kontroluje, duzo rzeczy ograniczam bo boje sie ze Malemu zaszkodzi...Najczesciej co jem to musli na mleku, jogurt, ser zolty, lekkie krupniki, rosoly, gotowane mieso do tego ziemniaki i lekka surowka z salaty i pomidora(kawaleczek). Szczerze to ja mam tego dosyc...Moze powinnam w miare normalniej jesc zeby pokarm byl ,,ciezszy''? juz sama nie wiem...
 
Aia, raczej obstawialabym ze za duzo... bo jak sie odrywa, albo ja ją odesse to wtedy cieknie kroplami wiec zawsze musze tetre podkładać pod piers, a z prawej to prawie za kazdym razem tryska fontanna... wkładki laktacyjne co chwile musze zmieniac
jak pół na pól karmisz to nie jest zle przeciez, sa tego plusy, bo tak, Ty mozesz doswiadczac przyjemnosci karmienia piersia;) mała dostaje od Ciebie bliskosc, jakies przeciwciala cos tam wszystko co najlepsze... a troche mm jej nie zaszkodzi na pewno:))

Agnes, zacznij wprowadzac do swojej diety wiecej rzeczy, nie wiem jak to sie ma do mleka ktore produkujesz, ale dla dziecka dobrze nie bedzie jak zemdlejesz z nim na rekach gdy sie anemii nabawisz..

k8libby szczerze mówiąc mnie tez bardzo martwi to że bede miec obwisle cycki przez to karmienie...bo jednak 19l dopiero mam, męża sobie jeszcze musze jakiegos znalezc:p no ale nie odstawiam z tego powodu dziecka od piersi po miesiacu :dry: chore sa takie kobiety na głowe. zeby z wlasnej woli tak... ja lezalam na patologii z dziewczyna ktora nawet siary nie miala zamiaru dac dziecku tylko od razu mm ...ale ona to tak przed porodem gadała, wiec moze po jej sie cos zmieni...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Agnes z pewnością ograniczona dieta wpływa na jakość pokarmu. Ostatecznie jest w nim to, co w nas, jak dostarczamy mało naszemu organizmowi automatycznie mleko jest słabsze. Ja jestem generalnie za tym, żeby nie wprowadzać diet eliminacyjnych prewencyjnie. Oczywiście dobrze ominąć te produkty, które faktycznie wiadomo, że nie służą dzieciaczkom, ale nie przesadzać, coby z dobrych chęci nie zaszkodzić.

A z mm uważaj, bo łatwo je wprowadzić, trudniej wyrzucić z trybu karmienia. Wiem coś o tym. Jak zależy Ci na karmieniu wyłącznie piersią może poradź się jakiegoś specjalisty. Szkoda by było zmarnować, to co udało się Wam zbudować.

mala.di dzięki kochana :). Ja tam i tak plugawo się czuję, że nie stać mnie na pełne wyrzeczenie i zaczęcie teraz wszystkiego od nowa. Zamknięcie się z Manią na kilka dni tylko z cycem...A nuż by wyszło? Ale jakoś nie mogę się zdecydować na ten krok. Boję się, że nie wyjdzie i znowu czeka nas wprowadzanie mm, co jednak dla małego organizmu nie pozostaje bez negatywnych skutków. Eh, walczcie dziewczęta i niech to mm będzie naprawdę ostatecznością i gruntownie przemyślaną (bo zwykle trwałą już) decyzją.
 
Ostatnia edycja:
Do góry