malinka, wczoraj mnie cyc bolał, był czerwony. Kurde bałam się, że znów zapalenie mi się szykuje ale wieczorem już nic, zrobiły się naleśniki i koniec, po prostu chyba laktacja wygasła. Myślę, że jednk jakbym ją chciała dziś przystawić to by ją rozruszała.
reklama
Asia może mieć pod wieczór więcej, ja przez tydzień po odstawieniu odciągałam wieczorem do poczucia ulgi, z obu mi wychodziło ok 40ml, dawałam Młodej z butli, po tyg. coś kapało pod prysznicem, po 3 tyg. było całkiem pusto ;-)
malinka1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2012
- Postów
- 496
Dziewczyny, a jeśli chciałabym przestać karmić w lipcu, to ile wcześniej i jak się za to zabrać? Schodzić stopniowo po n. jednym karmieniu? Teraz jest ok. 4 razy na dobę. I co później? Wprowadzać mm?
malinka, ja jakoś expresowo zeszłam, a jeszcze 10 dni temu miałam 4 karmienia na dobę, potem dałam butle w dzień, potem jedną w nocy, aż z dnia na dzień finito.
irisson, gosia, nie wiem jak to jest, ale u mnie piersi wyglądają, czuje je, naciskam jakby w życiu dziecka nie wykarmiły (a miała swojego czasu wagę słuszną;-)), po prostu wygasła z dnia na dzień, nie wiem gdzie to mleko się podziało, ale jak mawiają nic w przyrodzie nie ginie, a ja mam owulację nie da się tego z niczym pomylić czas zakupić potrzebne rzeczy na za 2 tyg;-) bo ani jednej podpaski w domu nie mam.
irisson, gosia, nie wiem jak to jest, ale u mnie piersi wyglądają, czuje je, naciskam jakby w życiu dziecka nie wykarmiły (a miała swojego czasu wagę słuszną;-)), po prostu wygasła z dnia na dzień, nie wiem gdzie to mleko się podziało, ale jak mawiają nic w przyrodzie nie ginie, a ja mam owulację nie da się tego z niczym pomylić czas zakupić potrzebne rzeczy na za 2 tyg;-) bo ani jednej podpaski w domu nie mam.
marcia331
Fanka BB :)
Asia no to super ze owulacja wrocila i to tak szybko po zaprzestaniu karmienia. No to teraz jeszcze tylko wypad do siostry i bierzcie sie do roboty :-) trzymam kciuki.
stał się cud
wczoraj juz byłam tak zdeterminowana.. o 20.00 dzieci spały więc z mężem sobie nasiadówke zrobiliśmy... wypiłam 1lamke wina potem drugą o potem trzecią.... i decyzja ze nie dam Małemu cyca za nic w swiecie... godzina 22.55 Mały się przebudza a ja juz stałam w pogotowiu z butelką 100ml mm.... najpierw chciałam dac mu w łóżeczku ale wrzast wzięłam na ręce i od razu się przytulił do mnie a ja mu próbuje podac i dalej wrzask więc włożyłam go do wózka... tam wrzask... minęło juz jakies 15min mleko zimne więc podgrzewam... przytrzymałam mu buzię szeptając "czekaj czekaj".... tak mu szeptam jak wycieram mu uszka po kąpieli patyczkami... uwielbia jak mu tym patyczkiem majstruje po całym uchu wtedy to zastyga jak posąg więc tak szeptałam a on zamilkł a ja mu włożyłam butelke, ZASSAŁ OD RAZU I PIŁ I PIŁ! wypił całe 100ml i wrzask więc poleciałam dorobic 60 i dopił jeszcze 40ml... super pomyśłam wiercił się i wiercił więc wzięłam do odbicia ale nadal był pobudzony więc wzięłam go do łóżka ale natychmiast przyjął pozycje do szukania cyca! więc wyskoczyłam jak oparzona i poszłam z nim do dużego pokoju zapaliłam lekkie swiatło dałam karton z zabawkami i tak do 2.00 myslałam ze juz skonam ze zmęczenia... zaczął marudzic więc buch do wózka i wypił 60ml herbatki i zasnąl.. ufff
przebudził się o 5.45 juz czekałam z butelką wypił 140ml i zasnął szybko i spał do 8.00....
jestem zombi jak nic!!
trzymajcie kciuki by i tej nocy się udało!!
wczoraj juz byłam tak zdeterminowana.. o 20.00 dzieci spały więc z mężem sobie nasiadówke zrobiliśmy... wypiłam 1lamke wina potem drugą o potem trzecią.... i decyzja ze nie dam Małemu cyca za nic w swiecie... godzina 22.55 Mały się przebudza a ja juz stałam w pogotowiu z butelką 100ml mm.... najpierw chciałam dac mu w łóżeczku ale wrzast wzięłam na ręce i od razu się przytulił do mnie a ja mu próbuje podac i dalej wrzask więc włożyłam go do wózka... tam wrzask... minęło juz jakies 15min mleko zimne więc podgrzewam... przytrzymałam mu buzię szeptając "czekaj czekaj".... tak mu szeptam jak wycieram mu uszka po kąpieli patyczkami... uwielbia jak mu tym patyczkiem majstruje po całym uchu wtedy to zastyga jak posąg więc tak szeptałam a on zamilkł a ja mu włożyłam butelke, ZASSAŁ OD RAZU I PIŁ I PIŁ! wypił całe 100ml i wrzask więc poleciałam dorobic 60 i dopił jeszcze 40ml... super pomyśłam wiercił się i wiercił więc wzięłam do odbicia ale nadal był pobudzony więc wzięłam go do łóżka ale natychmiast przyjął pozycje do szukania cyca! więc wyskoczyłam jak oparzona i poszłam z nim do dużego pokoju zapaliłam lekkie swiatło dałam karton z zabawkami i tak do 2.00 myslałam ze juz skonam ze zmęczenia... zaczął marudzic więc buch do wózka i wypił 60ml herbatki i zasnąl.. ufff
przebudził się o 5.45 juz czekałam z butelką wypił 140ml i zasnął szybko i spał do 8.00....
jestem zombi jak nic!!
trzymajcie kciuki by i tej nocy się udało!!
kakakarolina
Fanka BB :)
Sempe ale on Ci przeboje funduje podziwiam determinację wolałaś się bawić do 2 niż iść spać
ja też grzebie w uchu jak chcę młodą wyciszyć ;-)
może jej pogrzebie zamiast w nocy karmić
Czyli dziś musisz też się napić to Wam zdecydowanie służy
ja też grzebie w uchu jak chcę młodą wyciszyć ;-)
może jej pogrzebie zamiast w nocy karmić
Czyli dziś musisz też się napić to Wam zdecydowanie służy
kurcze a u mnie mała przez prawię tydzień piła butlę w dzień a w nocy cyc, a od 4 dni bunt , nie chce flasi, więc wczoraj postanowiłam już definitywnie butla , bez cyca w nocy bo to takie igranie z nią narazie po płaczu wypiła nawet od taty, z dodatkiem soku malinowego ale inaczej nie wypije, zobaczymy potem, najgorzej będzie wieczorem ehh serce pęka. I tak jak ty sempe mówiłam do mojego że muszę piwko czy winko wypić bo wtedy mam pewność że jej nie ulegnę ehhh straszne to jest.
reklama
Podziel się: