reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Karmienie piersią, dieta mam karmiacych:)

Ja dziś zrobiłam grochówkę na wędzące. Pierwszy raz w życiu!
Mama mi poradziła żeby z połówek grochu zrobić bo mniej wzdyma i dać dużo majeranku bo pomaga w trawieniu.
Ale moje dziecko do wszystkiego już przyzwyczajone. Kapucha, grzyby...także myślę, że jej nic nie będzie.
 
reklama
Ja to chyba tylko pierwszy miesiąc dokładnie analizowałam wszystko co jadłam. Potem co chwilkę dawałam się skusić. I dzięki Bogu moja córka mi na to pozwalała. Ale żadnej diety w życiu nie mogłam zastosować. Po prostu im więcej myślę o jedzeniu to tym więcej jem.
 
Ja to chyba tylko pierwszy miesiąc dokładnie analizowałam wszystko co jadłam. Potem co chwilkę dawałam się skusić. I dzięki Bogu moja córka mi na to pozwalała. Ale żadnej diety w życiu nie mogłam zastosować. Po prostu im więcej myślę o jedzeniu to tym więcej jem.
Tez tak mam Efe...hi,hi....im wiecej mysle zeby mniej jesc to coraz wiecej pozeram:-D:-D:-D
 
Ja tez przez pierwszy m-c tylko sie starałam z dieta - no i moja dziecinka raczej bezproblemowa pod tym względem - tylko ostatnio własnie te uszka jakby jej nie spasiły.
W ogóle to wszystko dziwaczne ze tak trafia do mleka:szok:wiadomo ze przez krew, ale nie moge tego pojac dokładnie, poszukałam troche i znalazłam pare madrosc na temat BFing[1].gif :nerd:to wklejam, najbardziej mnie meczy ze sama żre za duzo słodyczy:zawstydzona/y:
Większość białek z pożywienia trawimy do aminokwasów i w takiej postaci trafiają do krwi. W gruczołach mlecznych z aminokwasów powstają zupełnie inne białka, charakterystyczne dla mleka kobiecego.
Jednak niektóre białka lub peptydy (białka składają się z setek i tysięcy aminokwasów a peptydy z kilku-kilkudziesięciu) są na tyle małe że przedostają się w całości przez nabłonek jelit do krwi a potem z krwi do mleka. Takim białkiem jest np beta-laktoglobulina wołowa.
ok 75% karmiacych (nie wszystkie bo to zalezy od indywidualnych cech bariery jelitowej) spożywających przetwory mleczne będzie miało te białka w mleku, pewien procent dzieci wykazuje wrażliwość na te białka i dojdzie u nich do reakcji alergicznej

Jesli chodzi o tłuszcze to takie tłuszcze ( a konkretnie kwasy tłuszczowe) jakie spożywamy znajda się potem w mleku, czyli jeśli jemy np tzw komercyjne wyroby cukiernicze (kupne ciastka i ciasta) do do mleka trafią bardzo szkodliwe izomery trans kwasów tłuszczowych.
Trzeba jeść dużo różnych olejów, jeśli margaryny to mało i tylko tzw miękkie (te do smarowania a nie do pieczenia) masło i inne tłuszcze zwierzęce można jeść, nasycone tłuszcze nie szkodzą dziecku ale w zasadzie są niepotrzebne
Tłuszcze nie bywają alergenami.
Węglowodany też nie. To jakie węglowodany spożywamy (proste czy złożone) nie ma wpływu na to jakie węglowodany będą w mleku.

Substancje nieodżywcze z pozywienia, te które organizm pobiera ale nie przyswaja tylko eliminuje, tez trafiaja do mleka ale nie na zawsze. Czyli jeśli wypijemy mocna kawe czy trochę alkoholu to nic nie da odciągnięcie "skażonego" mleka i wylanie, liczy się czas jaki upłynął od spozycia, takiego mleka nie trzeba w ogóle odciągać bo samo się oczyści po odpowiednim czasie.

Jest jeszcze duża grupa tzw lotnych związków które bez problemu w całości przechodzą do krwi i potem do mleka, są w czosnku, cebuli, różnych ziołach (np tych popularnych na trawienie-rumianek, anyż, koper włoski) Mogą u niektórych niemowląt wywoływać sensacje jelitowe

 
no ja tez slodycze pozeram, ciasta , ciasteczka i inne z kwasami trans tluszczowymi:baffled:
najbezpieczniejsza chyba czekolada jest mimo wszystko
 
Ostatnia edycja:
No ja przez to Antkowe uczulenie jestem na diecie :-:)-( i czuję się jak ćpun na odwyku :baffled::baffled::baffled: ile ja bym dała za czekoladę......
 
Ja całe szczęście tym razem mogę wszystko jeść. Chociaż przez to gorzej z chudnięciem. Wczoraj byłam u znajomych i zjadłam pięć świeżutkich pączków, jeszcze ciepłych. Ale za łakomstwo zapłaciłam- całą noc czułam je na zołądku. A Julitce nic nie było.

Dzisiaj sprawdzałam ile mała je w ciągu dnia i karmiłam odciągniętym pokarmem. Najwięcej wciągnęła 140 ml, a raz tylko 90. Więc w sumie to niewiele wyszło - jakieś 600 ml. Nic dziwnego, że w nocy też wcina.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Enka ale ja myślę z z piersi zje więcej...mój z butli ledwo 100-120 a np obiadku 130 plus pierś...myślę że po prostu do butli trzeba sie przyzwyczaić

Malbertka - ciekawe - wreszcie mi to wyjaśniło dlaczego paracetamol czy kawe lepiej od razu po karmieniu bo do tej pory nie rozumiałam...ale ja dociekliwa dusza jeszcze mam ochote zapytać-jak to się ulatnia?
 
Do góry