gratuluję malbertka
no my tak nocne karmienia mamy z głowy,ala ładnie nocki przesypia u siebie
teraz ze wzgledu na chorobe jeszcze sie wstrzymuje,ale za jakis czas bedziemy sie wycofywac z popołudniowego (do snu w sumie)i wieczornego karmienia tez rezygnowac,u nas kłopotu z tym nie bedzie,chyba ze bardziej u mnie
bo mala sie nie domaga,ale chce stopniowo to zakończyc,mam nadzieje ze do maja sie uda
no my tak nocne karmienia mamy z głowy,ala ładnie nocki przesypia u siebie
teraz ze wzgledu na chorobe jeszcze sie wstrzymuje,ale za jakis czas bedziemy sie wycofywac z popołudniowego (do snu w sumie)i wieczornego karmienia tez rezygnowac,u nas kłopotu z tym nie bedzie,chyba ze bardziej u mnie
bo mala sie nie domaga,ale chce stopniowo to zakończyc,mam nadzieje ze do maja sie uda