reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie piersią, dieta mam karmiacych:)

Malbertka może jak nie będzie chciała butelki to łyżeczką zaspokoić głód albo kubeczkiem? moja Hania nie chciała pić w ogóle z butelki. Jakoś udało się ją powoli przekonać kubeczkiem niekapkiem bez zaworka...
 
reklama
Potwierdzam Miłoszek tez nie kumał co to butelka ale z kubeczka z dziubkiem pije mleczko z kaszka do dziś, bez zaworka
 
hej dziewczyny.
malinka, malbetka ja tez myslalam, ze odstawienie Miko nie bedzie takie proste - ale przyszlo samo z siebie. najbardziej nam pomogl moj powrot do pracy. Miko nie jadl mojego mleczka do 16, ale jak wracalam, to nie mogl sie ode mnie oderwac. Zreszta, ja jak wracalam, to marzylam o tym, żeby Mikus wypil wszystko coe sie przez caly dzien uzbieralo. I tak z dnia na dzien mleczka w dzien bylo coraz mniej w mych piersiach. Wieczorem i w nocy Miko jadl i jadl. W koncu dostal katarku i sam sie zaczal odstawiac, bo mu katar przeszkadzal ssac. Raz chciał raz nie. Wtedy pomyslalam o jego odstawieniu. Zawsze najpierw proponowalam niekapek, jesli sie upieral, dostawal piers. Czasami mialam tak duzo mleka, ze sama go przystawialam. W koncu nadszedl dzien (po okolo 3 mcach po moim powrocie do pracy), ze Miko zapomnial o tym, że chce cycusia. Sam z siebie. Nie mialam problemu z laktacja, bo zmniejszenie produkcji mleczka nastepowalo samoistnie. Na pewno to co mi (nam) pomoglo, to moja nieobecnosc w ciagu dnia. Najgorsze byly soboty i niedziele, bo nie potrafilam mu odmawiac cycucha. Postanowilismy z mezem, ze jak bedzie przypadala pora karmienia, to on zabiera go na dwor, albo ja gdzies wychodze.
Wydaje mi sie, ze nic na sile. Zarowno wy, jak i Wasze szkraby same do tego dorosna. Chociaz zawsze mozna to przyspieszyc. POWODZENIA.
ps. Malinka, ja pomimo odstawienia Mikusia, nadal wstaje po 3 razy w nocy, bo Miko duuuuuzo pije
 
O fajnie bo ja też w temacie odstawiania:-p
Bo właściwie mi się Jasiek zaczął sam odstawiać - ale niestety mi się rozłożył (gorączkuję i taki ogólnie rozbity jest) więc nie mam serca mu odmawiać cyca w nocy. A nie pił już dwa dni! I wiecie że nawet mi piersi nie stwardniały? Bo u nas to właściwie nie jest już karmienie, tylko takie memłanie cycucha. Dodam że w ogóle nie pije mleka modyfikowanego (tyle co w kaszkach ma) ale dużo nabiału zjada - jogurty, serki, twarożki, grysiki, budynie więc myślę że mu wapnia nie brakuje.
A jak wyzdrowieje to po prostu przestanę mu dawać cycucha a jak się będzie domagał w nocy to dam smoczka i trochę ponoszę - nie mam zamiaru bo przyzwyczajać do picia w nocy. U Julki się taki schemat sprawdził (tyle że bez smoczka) - pierwszą noc był ryk,drugą płacz, a trzecią przespała więc jestem dobrej myśli że i tym razem tak będzie:-)
 
Dziękuje dziewczyny za rady.
Od dziś zaczynam powoli odstawiać bo mi cyce to wczoraj prawie eksplodowały.W dzień dostał butle ale na wieczór już cyca bo mleka miałam tak dużo że jakoś laktator nie dawał rady a maly ładnie zjadł wszystko.W nocy też był cycek.Teraz poszedł spać bez cyca i butli też nie chiał ale pewnie dlatego że dużo zjadł zupki.No ale wieczorkiem to butla będzie,no ale w nocy jeszcze cycuś bo mi piersi nie dadzą rady ja zawsze dużo mleka mam i by mnie zalało.Więc najpierw zrezygnujemy z picia w dzień.Powoli i mam nadzieje zę za miesiąc juz zapomni co to cycuś.Na szczęście mały pije z butli i z niekapka z gumowym dziubkiem to niepowinno być większych problemów!
Dziewczyny za Was trzymam kciuki oby nam się dzieci nie buntowały mocno!
 
Malinka to super ze w miare łatwo Wam to idzie. Brawo dla Tomaszka;-)
U nas niestety klapa. Z butli nie chce pić, troszke pociągneła jak zrobiłam dużą dziurę ale ogólnie smok nie.
Ja nie wiem jej w ogole to mleczko modyfikowane jakos nei smakuje(dawałam jej Enfamil i Nestle). Nie raz już jej próbowałam dawać do kubeczka z rurką jak np. jadła rogala żeby sobie popijała bo z mleczkiem to pycha przeciez to jakos nie chciała. Kupiłam tez kiedyś takie kaszki w kartonikach do picia(chyba Nestle) to tez pół łykai sie wykrzywiała.
Ja raczej o to ze nie pije mleka to sie nie martwie, bo jakos jej tam przemyce w kaszce, czy w kleiku ryżowym do owoców.

Bardziej u niej chodzi chyba o sam fakt ssania i o samą postać cyca:-D ona uwielbia to karmienie, ponad wszystko, drugą ręką zawsze mi drugiego miętoli, aż nie raz zawyje z bólu, a jak się ręką zakryje - to mi rękę zciąga i wkłada sobie między nogi....:-D

W dzien znowu wziełam ją na drzemke na spacer, to nie piła ale marudna była i po spaniu się dobierała.
Teraz tylko na noc dostała, ale wyrypana była tym marudzeniem i pociągnęła moze z 2-3min. i już kimono, poprostu zarąbiście sie przy karmieniu uspokaja i relaksuje...
A rozdrażniona była wczesniej jak nic, gdybym ją chciała uśpić jakimś cudem bez (.) to chyba do północy by mi się nie udało!
No nic dziwnego jak całe swoje życie była uczona ze tak się zasypia, a teraz nagle ma się to zmienić??
Oj, przy drugim dziecku bede musiała jakos inaczej przyzwyczajać, bo chociaz wiedziałam ze nie powinno sie usypiac karmieniem, to i tak sobie na to pozwalałam bo cieszyłam sie ze w koncu troche podje moja świruska i uśnie na troche a ja odetchne...

Cholercia no, na początku się męczyłam zeby karmić, a teraz bedzie męka żeby przestac hehehehehe
Tego, że coś tam z moimi(.)(.) bedzie się robić to już nie licze, byle Ona jakos nauczyła się zasypiać...i co tez ważne jak obudzi się w nocy usnąć bez piersi....uuu nie widze tego.
No to liczcie dziewuchy ile mi to dni zajmie hehehe zobaczymy...

Pare dni temu pytałam expertki z Akademi Zdrowego Rozwoju Pampersa - bo była u nas - to mi babeczka powiedziałam - żebym wyjechała z domu na 2 dni bauhaha jak ja na godzine zeby wyjść mam problema!:zawstydzona/y:
 
no właśnie malbertka, mam ten sam problem-Majka zasypia tylko przy cycku lub w wózku na spacerze :tak: ale ja jeszcze nie próbowałam z mlekiem modyfikowanym, więc zobaczymy jak to będzie ;-) gorzej jak to nie wypali, to jak ja ją uśpię jak już przestanę karmić piersią? :confused::confused::confused:

mam pytanko do mam dzieci z AZS-jakie mleko modyfikowane podajecie dzieciaczkom-takie specjalne dla alergików czy normalne?
i przy okazji, czy AZS kiedyś minie czy to już tak dożywotnio? :baffled:
 
Bardziej u niej chodzi chyba o sam fakt ssania i o samą postać cyca:-D ona uwielbia to karmienie, ponad wszystko, drugą ręką zawsze mi drugiego miętoli, aż nie raz zawyje z bólu, a jak się ręką zakryje - to mi rękę zciąga i wkłada sobie między nogi....:-D

Malbertka ty opisałaś dokładnie mojego Bartka!!!! a to miętoszenie jak nie ma obciętych paznokci...możecie sobie wyobrazić, i nie daj boże żebym zakrywała wtedy drugiego albo przytrzymywała mu rękę - wielki bunt!!!
u nas generalnie w dzień nie ma karmienia chyba że ja go usypiam - no wtedy nie odpuści i jak mu coś dolega (właśnie od 2 dni - ale to na inny wątek) i myślę że babcia sobie poradzi z usypianiem bo u mnie nie ma problemu - babcia nie ma cycusia (odpowiedniego) więc nie ma co ssać i trza spać :) najwyżej jej rękę w dekold wkłada...natomiast noce u nas są okropne- próbowaliśmy dac wodę lub mleko w butli - nie ma szans- jest wrzask taki ze cały blok by pobudził...choć nie jest to kwestia smoka czy butli bo w dzień pije z czego popadnie (tzn mleka modyf nie pije ale wszystko inne ze wszystkiego)
także mój chyba jeszcze nie dorósł do odstawienia i pozostaje mi mieć nadzieje że jednak niebawem dorośni bo jak nie to chyba faktycznie tylko wyjazd pozostaje-mam koleżanke która tak odstawiła...tylko co jak ja bym wyjechała (to i tak w sumie niemożliwe ale gdybam) a on po powrocie i tak by chciał???

Iza- Bartek pije pepti tylko u nas jest tak że do tej pory miał tylko pojedyncze krostki na polikach ale po roku ja sobie odpuściłam diete eliminacyjną i zaczeliśmy próbować kaszki mleczno-zbożowe i zwykły bebilon i teraz mamy kilka sychych plamek na boczku co sie w kąpieli czerwone robią:( delikatne to ale momentalnie wróciliśmy do pepti - którego zresztą nie pije samego ale kaszki mu na nim robie
no ale AZS ma różne oblicza - różne powody więc nie wiem jak u was...
 
U nas tez Bebilon pepti próbowałam zwykły bebilon nie ma szans kupa zieona jak trawa.. wiec lecimy na pepti. Pediatra obiecał przepisywac do 2 lat bez alergologa na recepte P
 
reklama
Do góry