G
gość2.14
Gość
Albo cyrki pt "swiat jest taki piękny... szkoda czasu na sen"
Ja czasami się zastanawiam właśnie po co spać, po co jest noc. Tyle kanałów a w tv nic ciekawego. Najgorzej jak wszyscy śpią, prócz mnie i syna.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Albo cyrki pt "swiat jest taki piękny... szkoda czasu na sen"
Nieeee.... najgorzej, jak wszyscy śpią, syn śpi, a ja nie mogę zasnąć...Ja czasami się zastanawiam właśnie po co spać, po co jest noc. Tyle kanałów a w tv nic ciekawego. Najgorzej jak wszyscy śpią, prócz mnie i syna.
Dawno tak nie miałam dzisiaj strzelił sobie drzemke 1,5 godzinna po południu to ja koc i odrazu w komara. Zaraz zeby myje i Również w komara. Niewiadomo ile ta radość potrwa.Nieeee.... najgorzej, jak wszyscy śpią, syn śpi, a ja nie mogę zasnąć...
Korzystaj ! Moj o 23 musi miec zakropione oczy, to czekam...
miał przed wyjściem badania neurologopedyczne i wszystko okej wyszło, jak go wybudzę to załapie ładnie butelkę a za chwilę już albo wypluwa albo sobie trzyma w buzi i robi za smoczka a jak sam się obudzi to opróżnia butelkę że aż miłoWcześniaki się wybudza ze względu na cukier, ktory moze spadać, ale tez dlatego, ze często same się nie wybudzają. Moj syn z 35 tyg. Urodzony z wagą 1690g z hipotrofią jadł pierwsze dwa miesiące co 3 h. Często się wybudzał, ale nie zawsze. Pierwszy miesiąc był w szpitalu, drugi juz w domu. Nie wiem, jak u Was. Nam po miesiącu pobytu dziecka w domu neonatolog pozwolila w nocy wybudzać po 4-5h, a w kolejnym już nie wybudzać wcale, chyba, ze spadałby z siatki centylowej. Neonatolog mowila, ze niemowlaki, czyli miesiac po urodzeniu, a wczesniaki miesiąc po planowanej dacie porodu powinny już same wiedzieć, kiedy potrzebują jeść, ale nie zawsze tak jest. Moj 5 miesieczny syn do dzisiaj sie nie wybudzi miedzy 20, a 5 chocby był wilxzo glodny.
40 min to bardzo dlugo. Nasz ze skroconym wedzidelkiem j wzmozonym napięciem oproznial 60ml w 15 minut. Twoj je tak dlugo, bo nie chce i mu dajecie i naklaniacie, czy chce, ale tyle mu schodzi? Jesli nie chce, to jesli dobrze dobiera, to ja bym wybudzala, ale na sile nie naklaniala. Jesli chce, ale je tak dlugo, to bym odwiedzila neurologopede.
My trzymalismy sie zasady ze wybudzammy co 3h od rozpoczecia karmienia, tak mierzylam cukier w ciazy i uznalam, ze tak bedzie najlepiej.
Trudno doradzac, bo kazde dziecko inne, no i z wczesniakami jest jednak zupelnie inaczej, jak z dziecmi urodzonymi o czasie...
kolejna wizyta u neurologopedy dopiero w maju, jeśli cały czas tak będzie to się wybierzemy szybciej, dodam jeszcze że te mleko jest bardzo kaloryczne z tego co mowila położna więc może po prostu tyle mu wystarczy, gdyby nie jadł tak jak powinien to by z szpitala go nie wypuścili, myślę jeszcze może nad zmianą butelki, może z niej jest mu trudniej i dlatego tak jada, z szpitalnego smoczka zjadał szybciej ale miał straszne kolki. Oswoiliśmy się, prócz problemów z brzuchem nie mamy żadnych problemów, jest grzeczny i lubi się tulićJa nie mialam wcześniaka, a a wybudzał się co godzina, czasem co 1,5 do 2 godzin na karmienie. Również poczatkowo prowadziłam zapiski ile dobowo zjadl, bo mleko mu nie służyło mm i nie przybierał nam tydzien na wadze, po zmianie było okej. Ale i tak raz zjadł 40ml, raz 60ml. Jeśli masz zalecenia, aby go budzić ze względu na to, że jest wcześniakiem to budz. Niestety macierzyństwo nie jest proste, często wymaga od nas wielu trudnych, ciężkich rzeczy, ale osowisz się. Powiem ci tak zupełnie szczerze, że tęsknię często za tym jaki był malutki i te karmienie co 1,5 godziny i zasypianie nie było tak męczące jak teraz cyrki nocne z powodu zębów. A jak poza karmieniem oswoiliście się z synem ? Goście byli już, czy udało ci sie ich przełożyć?