reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie naszych dzieciaczków piersią i /lub butelką

Łysa co do diety białkowej to efekty mogą być nawet po 2 tygodniach.Ale jak mały ma problemy ze skazą to nie to, że jak po dwóch tygodniach mu się poprawi to będziesz mogła zrezygnować z diety. Ja też jestem na diecie bo mamy skazę i wiem, że dieta będzie musiał być stosowana dopóki będę karmić piersią.
 
reklama
Dziewczyny a jak z ulewaniem, czy można podać mleko AR? - bo Bartek ulewa i w 3 godziny po jedzeniu , czasem potrafi nieźle chlusnąć, ciągle mu tam wycieka...

Na puszcze Enfamilu napisane jest , że dziecko powinno jesc od 2-4 tygodnia jakies 5-6 razy dziennie 120ml.
Mały je ok 90 ale częsciej , widzę , ze czasem zjadłby i więcej, ale jak mu dajemy to potem bardzo go boli brzuszek, więc chyba pozostanę przy dawkach mniejszych a czesciej- chyba może tak być, bo po wczorajszej akcji brzuszkowej to boję się wszystkiego teraz....:no:?

Mały na wadze przybiera na pewno, ale ile to się dowiem w poniedziałek, po wizycie u pediatry...ehh u nas w miescinie brak dobrego pediatry...
Ehh trudne to wszystko...tak mi szkoda małego krasnalka jak płacze
icon_redface.gif
 
Krople Delicol będą dla niego zbawieniem, bo zacznie normalnie funkcjonować i trawić pokarm, a tak ma tylko poszarpane jelita i sprawa będzie się pogarszać, jeśli będzie jadł laktoze - zacznie robić kupki z krwią. Bobotic mu nie pomoże, bo to na ból brzuszka spowodowany zgromadzeniem gazów czyli na odgazowanie, a on potrzebuje enzym laktazy, aby trawić pokarm.

Ja jak mojej podałam te krople to bóle brzuszka się skończyły. Od następnego dnia już ją nic nie bolało i jadła normalnie z tym, że u nas nie było biegunki, tylko kwaśne kupska, które było czuć z drugiego pokoju.

Hmm tak czytam,że po Delikolu małej odrazu przeszło... ja dawałam jeden dzień i na wieczór znowu była kolka:-( Ale jeszcze silniejsza niż dotychczas...Mała darła się wniebogłosy więc pomyślałam,że to przez te kropelki i na drugi dzień odstawiłam Delikol podałam esputicon i mała fakt płakała,ale krótko i szybko zasneła... Wiec chyba nie ma co się nastawić,że ten lek pomoże każdemu dzieciątkowi...
 
Zalezy na jakim podłożu sa kolki, bo są rózne podłoża kolek. Jeśli dziecko ma nietolerancje laktozy i z tego powodu boli je brzuszek to Delicol pomoże, a jeśli podłożem kolki jest inna przyczyna np zła dieta matki karmiącej, zbyt duża ilość połykanego powietrza czy wytwarzające się gazy w jelitach, badz podłoże psychologiczne to Delicol nie pomoże.
 
Podalam Benowi wczoraj angielski zamiennik Delicolu, po dwoch dawkach roznica byla nieziemska!!! Dzis dotarl delicol i nasze karmienie obywa sie bez wiekszych problemow! Mamcia jeszcze raz dziekuje :*

Teraz przy zapaleniu coraz mniej mam pokarmu :-( ledwo 30ml wyciagam na piers, nie wiem co robic bo coraz czesciej daje malemu butelke a tak walczylam o karmienie piersia :-(
 
dziewcyny karmiące piersią, powiedzcie mi czy dajecie dzieciom do picia wodę albo herbatki? Bo moja teściowa nie może przeboleć że młody jest na samej piersi i co chwila robi mi wykłady... a ja nie wiem czy powinnam jej słuchac i podawać coś jeszcze skoro Mikołajek ładnie przybiera na wadze :confused:
 
Ankubator - wiem, co znaczy teściowa i jej opowieści :) nie słuchaj Jej :) nasz pokarm jest wystarczający, bo pierwsze kilka pociągnięć malca gasi jego pragnienie, a po nich mleko jest bardziej tłuste i syci dzidzię :) także w zupełności sama pierś wystarcza, zwłaszcza, że Niuniek ładnie przybiera. Jeśli nie ma takiej potrzeby (czyt. zaparcia, kolki) to żadnych herbatek nie potrzeba :) co innego na MM, tam dopajać trzeba.
 
kiedyś była taka tendencja, że dzieci się dopajało, moja babcia też pytała, czy już małego dopajamy słodzoną wodą :) my tego nie robimy, czasem, jak mały ma jakieś wzdęcia, to dajemy mu kilka łyczków herbatki z kopru włoskiego Hipp i tyle. (choć jej nie lubi, to mu pomaga, bo później TAAAAKIE bąki puszcza, że szok).


dziewczyny, jakiś czas temu pisałyśmy o mrożeniu pokarmu, poprosiłam mamę, żeby mi kupiła w aptece kilka jałowych pojemniczków na mocz, mama oczywiście była sceptycznie nastawiona, żeby w nich mrozić mleko, więc spytała aptekarki, a pani farmeceutka powiedziała, że nie wolno, bo te pojemniczki nie mają atestu na przechowywanie w nich żywności, więc ja zadzwoniłam do pediatry i do położnej i obie powiedziały to samo, co babka z apteki, że nie wolno przechowywać pokarmu w pojemnikach bez atestu ma żywność.


mam jeszcze pytanie, czy można do już zamrożonego pokarmu dolewać nowe, świeżo odciągnięte porcje?
 
dzieki dziewczyny za odpowiedzi! tez mi sie tak wydawało, ale człowiek głupieje już od "dobrych rad" :zawstydzona/y:

kota, ja czytałam, ze nie powinno sie łaczyć pokarmów odciagnietych w różnym czasie
 
reklama
ja odciągałam i mroziłam pokarm z jednego dnia - np. rano odciągnęłam 70 ml, popołudniu też tyle i to razem w jednym pojemniku do zamrażarki. W takiej sytuacji "skład" mleka jest najbardziej ujednolicony i mam pewnośc, że pokarm z jednego dnia ma taką sama datę "ważności"...zawsze pisze sobie datę odciągnięcia i zamrożenia na pojemniku.

Ankubator, Dagne ma racje..na piersi tylko pierś...na MM sie dopaja. Moja teściowa też mnie atakuje radami, ze mam Mlodemu dawać wode z glukozą....masakra:confused2:
 
Do góry