reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie naszych brzdąców piersią i / lub butelką

reklama
Leika - ja planuję właśnie do skończenia 6 miesięcy nic nie podawać bo mała bardzo dobrze przybiera na wadze, moje mleczko jej wystarcza póki co, chyba że zauważę, że moje mleko już jej nie wystarcza to zacznę jej rozszerzać dietkę, no i zastanawiam się nad tym glutenem, ewentualnie w szóstym miesiącu zaczęłabym jej dawać pół łyżeczki w moim mleku, ale nie jestem pewna, prawdopodobnie zacznę jej go podawac po tych 6 miesiącach ;-) moja nie akceptuje butelek, więc im będzie strasza tym łatwiej będzie mi wprowadzić jej kubeczek w ramach picia ;-)
mrowienie = napływanie/produkcja mleczka
 
u nas ostatnie dni calkowity brak apetytu u małego....wczoraj to cyce jak arbuzy miałam i były twarde i bolące, dzisiaj juz na szczescie misio je wiecej....

mamjakty u mnie mrowienie było zawsze jak karmilam jedna a z drugiej mleczko troszke wypływało...
 
melody - wiem, bo czuję mrowienie zwłaszcza jak zbliża się pora karmienia, ale pierwszy raz boli mnie tak w czasie gdy karmię :sorry2: i ogólnie jak dotknę pierś to mnie boli, jakby potłuczona była - a dodam, że grudek nie wyczuwam :baffled: no i jak karmię to mnie boli :-(
robię okłady z liści kapusty, na tamtą zadziałało, może teraz też pomoże...
 
mamjakty rób okłady z zimnej kapuchy i przystawiaj małą. Mnie jak cycek boli podczas ssania to u mnie jest zapchany kanalik a grudek nic nie ma. Wtedy zawsze karmię z tego cyca w pozycji spod pachy. Współczuję problemu z piersiami bo ja co chwilę coś takiego przechodzę.
 
Mamy butelkowe, używa któraś Nan HA? Przyszła mi dziś paczka z dwójką, a Maja pije raz że Bebilon, a dwa, że nie hipoalergiczny. Chętnie komuś wyślę, bo szkoda, żeby się zmarnowało, cała puszka jest.
 
Do mam tylko piersiowych (tych, które nie dokarmiają sztucznym nawet czasami):

Czy któraś z Was zamierza wstrzymać się z rozszerzaniem diety aż do 7 miesiąca (jak to jest zalecane dla dzieci na piersi)?

Ja też mam zamiar, w ostatnim tygodniu mi troche mniej na wadze przybiera ale mam nadzieje że to przejściowe.......karmienie piersią jest niesamowicie wygodne....nie myślałam w styczniu ze to powiem:-D ale taka prawda i generalnie nie spieszy mi sie z nowymi produktami, mamy jeszcze czas.
 
ja póki co karmię tylko cyckiem.
ja to jestem z tych co nie planuję takich rzeczy. nie zakładam z góry.
jak byłam w ciąży to się nie zapierałam, że tylko cycek, albo tylko butelka.
podchodziłam do tematu, że co będzie, to będzie :tak:
jeśli Skrzat będzie ładnie przybierał, a ja będę miała tyle mleka ile trzeba to pół roku na szmym cycku pociągniemy.
odpuszczę chyba ten gluten i będę wprowadzała później.
herbatek i soków u nas do tej pory nie było.
raz usiłowałam dziecku dać wody do picia to popatrzył na mnie jak na wariatkę i wypluł smoka ;-)
 
ja co prawda karmie butelką i to nutramigenem a to wiadomo, ze ani to latkozy ani sacharozy ani glutenu itd nie ma...to wlasciwie mlekiem nawet nie jest:-)
ale moj pediatra powiedzial ze jesli sie karmi tylko i wyłącznie piersią i dzidzius prawidłowo przybiera na wadze to nie widzi powodu dla wprowadzania pokarmów przed skończeniem 6 miesiąca życia...
u nas zaleca wprowadzenuie po skonczeniu 4tego mimo ze mała slicznie przybiera ale wynika to wlasnie ze sztucznego karmienia preparatem mlekozastepczym:-)
 
reklama
ja też jak na razie nie mam zamiaru nic wprowadzać, co prawda kusiła mnie kaszka na noc ale na razie te myśli odeszły daleko...na razie cycuś,postaram się jak najdłużej no ale nic na siłe...
 
Do góry