reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naszych bąbelków

reklama
Poproszę o propozycje kulinarne na drugie danie dla naszych maluszków :-)
Franiowi przejadły sie słoiczki za to smakuje mu gotowana piers z kurczaka z marchewką i ziemniakami:tak:
 
Dzięki za przepis na jajecznice. Dopiero teraz odpisuje bo byłam 2 tygodnie poza domem i nie miałam dostępu do internetu.
co do jedzenia mleka to Majka jada o 5 -150
8:30- 150
19- 150
odpuściłą sobie jedzenie o 22 z czego bardzo sie cieszę
a poza tym jada o 12;30 -1/2 słoiczka zupy
15 - danonek
17:30- banan lub 1/2 deserka
 
Ja nie bede czytac o tych pierogach mieskach i jajecznicach Ale z dumą informuje wszystkie cioteczki ze moja Fasola zadecydowala ponownie o rozszerzeniu swojej diety:tak::tak::tak:
Czyli co pewno sie usmiejecie od wczoraj Amelka je po miseczce kaszki.Wczoraj troche z placzem ale dzisiaj buzia sie sama otwierala:-)Jeszcze sie nie ciesze bo juz sama nie wiem czy chorobsko przechodzi i wsjo wraca do normy czy to byl jakis kaprys.No ale pierwsze sukcesy powoli odnosimy:tak:
 
elmaluszku Gusia gratuluję! :tak:

Piotruś natomiast przestał jeść :dry: Prawie dokumentnie :dry:
Na śniadanie wmuszam Mu kaszkę - to jeszcze jakoś wchodzi (koło 8-9). Potem na obiad (o 12) radośnie wypluwa wszystko co dostanie :dry: Więc rezygnuję uważając, że zgłodnieje to zje. Podwieczorek (o 16) też jest radośnie wypluty, wchodzi dopiero kaszka o 20, choć też z przebojami. Tak wyglądały nasze ostatnie dni - zaczęłam się powoli załamywać... Nie pomagała zmiana jadłospisu, zmiana konsystencji, wprowadzenie zupełnych nowości. Wszystko było dokładnie wypluwane na brodę, po czym dodatkowo wypluwane z pyska z rozpryskiem. Głównie na mnie :dry:
Wiecie co pomogło? Dzisiaj na podwieczorek (po wyplutym w 100% obiedzie) dostał kanapkę z szynką. Wciął aż się uszy trzęsły :szok: Zwykły chleb z masłem i szynką. No to chyba przechodzimy na dorosłe jedzenie... :dry:
 
Majka dzisiaj nie tkneła deserku, ani babana, za to 2 razy dałam jej chlebek z masełkiem (tym nie pogardziła).
Pare dni temu byłam u mamy i ona zrobiła rosół, tak jak Majka jadła to ja nigdy nie widziłałam, zjadła 2x tyle co zupy ze słoiczka i jeszcze kwękała jak z miseczka odchodziła babcia.
Więc i ja chyba muszę przejść na jedzenie dla dorosłych:)
 
reklama
Jesli chodzi o drugie danie dla maluchopw to wpadł mi ostatnio w łapki przepis, jeszcze nie probowalam robic ale zamierzam w przeciagu kilku najblizszych dni:

przepis znalazlam na tej stronce: Gulasz z królika po 10 miesiącu

znajduje sie tam jeszcze kilka przepisow z ktroych mysle ze warto skorzystac.
 
Do góry