reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie - czyli nasze potyczki z cycuchami u butelkami:)

Melisa ja na początku karmiłam z dwóch piersi bo Maksymiliankowi nie wystarczała jedna.. ale teraz od jakiś 4 dni daję na zmianę cycuchy :) najada się chłopaczynka a mleczko leci strumieniami :) także daj sobie jeszcze czasu :)
w szpitalu mi powiedzieli żeby bardzo dużo pić.. i tak też robię :)
na pobudzenie laktacji brałam tabletki drożdże piwne :) bardzo pomogły także polecam ;-)
 
reklama
ja tez karmilam za zmiane, ale młodemu niewiele wystarczało do szczescia, po kilku minutach karmienia mial dosc i zasypial:)
Do dzis jest niejadkiem :cool2:
 
kurcze czy tylko ja się tak boję karmienia piersią? porodu się nie boję, a karmienia, bo się nasłuchałam i widziałam, jaką laski mają depresje, jak im nie wychodzi, frustracja, placz i konczy sie karmieniem butla :( ale widze, że wy sobie ładnie radzicie :) co mogę zrobić, żeby jakoś się lepiej do tego przygotować? co myślicie o poduszce do karmienia?
 
Melisa, ja karmiłam z obu piersi. Pola drugiego cycucha rzadko do końca opróżniała, a od wczoraj mniej więcej zaczyna się najadać mleczkiem z 1 piersi. Obserwuj Milenkę. Jeśli będzie ochoczo i aktywnie ssać jak podasz jej drugą pierś (pilnuj żeby pierwszą opróżniała do końca), to karm z dwóch. Jak zwiększy Ci się ilość pokarmu i zacznie jej wystarczać z 1 cyca, to drugiego już nie będzie chciała.

Emmm, ja miałam prawdziwą schizę na punkcie karmienia. Też niczego nie bałam się tak bardzo jak tego: po nocach śniło mi się że nie mam pokarmu, że dziecko płacze z głodu zabiedzone, nauczyłam się podręcznika o karmieniu i laktacji prawie na pamięć ("Warto karmić piersią. I co dalej?" Nehring - Gugulskiej. Baaardzo polecam). A jak co do czego przyszło, to przyrzekam Ci, że okazało się to być najbardziej naturalną rzeczą na świecie. Hormony tak po mózgu napierdzielają, że sama będziesz wiedziała co masz robić :D. Początki są może niełatwe, ale na pewno nie demonizowałabym... Potrzeba tony cierpliwości i myślenia, że to nie będzie trwało wiecznie: nawał to najczęściej kilka godzin, popękane sutki - najwyżej kilka dni. Grunt to próbować, próbować, próbować: przystawiać dziecko tak często jak chce, próbować różne pozycje karmienia, różne metody na problemy z laktacją. W końcu coś zadziała, a mina malucha powie Ci czy jest dobrze, czy średnio :) W razie czego zawsze można przejść na mieszankę. Ja trzymam w lodówce dwa słoiczki mleczka, które dostałam jeszcze w szpitalu i daje mi to komfort psychiczny, że gdyby coś - mała nie będzie głodna!

A poduszka do karmienia - przez pierwsze 2 tygodnie nie sprawdzała się, bo Pola była tak malutka że mi ginęła na tej poduszce ;) Poza tym brzuch mnie jeszcze bolał po cc i nie mogłam poduchy oprzeć jak trzeba. Teraz jak mała waży już coraz więcej i ssie tak przez 15 minut ciągiem to poduszka bardzo się przydaje - Polę trzymam na ręku, a ręce opieram o poduszkę.
 
Ostatnia edycja:
Mam jeszcze jedno pytanko- jak dlugo i jak czesto karmicie Maluszki? :-) Bo moja Milenka je ok. 15-25 min i zasypia lub wypluwa i nie chce wiecej. Zastanawiam sie, czy sie najada :-) Ale minke ma zadowolona :-)
 
Melisa, moj ostatnio je co ok. 3 godziny, czasem 2 i ssie z 10 min, zasypia, więc zmieniam mu pieluszkę, zeby się rozbudził i karmię go dalej, znowu z 10 min. Rzadko je dłużej. I od poniedziałku karmię z jednej piersi na karmienie:-)
 
kurcze czy tylko ja się tak boję karmienia piersią? porodu się nie boję, a karmienia, bo się nasłuchałam i widziałam, jaką laski mają depresje, jak im nie wychodzi, frustracja, placz i konczy sie karmieniem butla :( ale widze, że wy sobie ładnie radzicie :) co mogę zrobić, żeby jakoś się lepiej do tego przygotować? co myślicie o poduszce do karmienia?


ja ZAWSZE miałam w głowie, ze będę karmić - dla mnie to tak naturalne, ze nie brałam nawet innej opcji pod uwagę; Były na samym początku problemy w szpitalu mi nie szło, za duzy stres, ale w domu już poszło gladziutko:) Butle miałam w odsieczy, ale po powrocie do domu przydałaa się tylko raz:tak: Pamiętaj - karmienie zaczyna się w głowie!!

Co do poduszki, to ona mnie uratowała, ale miałam taką sztywną, twardą, w której dziecko nie uciekało (na miękkiej bym nie umiała), tylko sobie wygodnie lezało i jadło:)
 
Ja borykam się z bardzo małą ilością pokarmu. Mam nadzieje, że jak już od wczoraj jesteśmy w domu to będzie lepiej. Dobrze, że chociaż dziś położna, która nas odwiedziła powiedziała, że dobrze jest przykładana. Tak więc czekamy na produkcję :tak:
 
reklama
Mam jeszcze jedno pytanko- jak dlugo i jak czesto karmicie Maluszki? :-) Bo moja Milenka je ok. 15-25 min i zasypia lub wypluwa i nie chce wiecej. Zastanawiam sie, czy sie najada :-) Ale minke ma zadowolona :-)
Mój Maksymilianek też tak je 15-25 min :) raz dziennie uda mu się possać ok 40min. ale oczywiście z przerwami.. karmię go z jednej piersi :) i odpukać puki laktacja u mnie się unormowała to Maluszek piersi nie jest wstanie opróżnić.. a śpi tak 2-2,5h :)

aga
ja na początku też miałam problem.. mleczko mało leciało... Młody praktycznie całe dnie leżał przy cycu.. ale teraz już jest ok :) bez wkładek się nie obejdę bo łaciate samo leci ;-) także cierpliwości :) i dużo wody pij!
 
Do góry