reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Karmienie butelką

Każda mama najlepiej wie, co dla jej dziecka jest najlepsze- i tego się trzymajmy.:tak::-D
Henrietta- a ja dziś podałam troszkę jabłka startego. Ależ smakował małemu!:-D A jakie oczka przy tym robił duże! Mlaskał przy tym z zadowolenia!:-D

I podpisuję się przy słowach Zanki!;-):tak:
 
reklama
Monia dokladnie...trzeba dac dojrzec małym brzuszkom do wszystkiego.
I do tego pamietajmy ze układ pokarmowy tez nie jest w pełni rozwiniety od samego początku. Wiele enzymow trawiennych zaczyna działac dopiero po jakims czasie...pamietam jeszcze z zajęć fizjologii zywienia że przez pierwsze miesiące to układ pokarmowy działa jak "sito" własnie ze wzgledu na brak pewnych enzymów.
A to że wprowadzanie pokarmów jest od pewnych momentów zycia to tylko ze wzgledu na dojrzałość przewosu pokarmowego.
W 72 roku moze wygladalo to inaczej ale pewnie tez wiedza była sporo mniejsza...niestety.
Ale zgadzam sie też z elaine że kazda mama ma prawo do swoich decyzji z pełnymi tego konsekwencjami :))))
 
myślę że trochę przesadzacie , no ale jak mówi Elaine każda z nas robi jak uwaza - u nas po trzech dniach eksperymentów nie dzieje się nic i nie widzę powodu,żeby coś zmieniać tym bardziej ,że mały zachwycony nowym jedzonkiem. Nigdy nie wiadomo kiedy "wiedza" naszych uczonych zmieni kierunek i okaze się ,że mleko krowie jest najzdrowsze po naszym


4. Kiedy można zacząć podawać dzieciom jogurt? Czy jest on bezpieczny u dzieci z alergią na mleko?
W wielu krajach europejskich jogurty są wprowadzane do diety dzieci stopniowo między 6. a 9. miesiącem życia. W Polsce zaleca się podawanie jogurtu (lub kefiru) od 10. -11. miesiąca życia, początkowo w niewielkich porcjach, 1-2 razy w tygodniu. Najlepiej jest podawać jogurty zawierające tylko naturalne składniki, bez konserwantów. Jogurtów (ani kefirów) nie należy podawać dzieciom, które obowiązuje dieta bezmleczna (tzn. uczulonych na białko mleka krowiego). Model żywienia niemowląt karmionych piersią i schemat żywienia niemowląt, które nie są karmione piersią. Aktualne (2001) zalecenia Instytutu Matki i Dziecka. Med. Prakt. Pediatr., 2001; 5: 129-131



same widzicie,że te normy dotyczą tylko polskich dzieci , w innych krajach obowiazują inne normy , a które sa najlepsze nie wiadomo
 
Ostatnia edycja:
Ja uważam, że nie możemy porównywać naszych czasów do czasów naszych mam, bo teraz jest w żywności duuuużo więcej chemii. Nam coś nie szkodziło a naszym dzieciom już może, własnie przez te chemikalia, które ładuje się w dużych ilościach do jedzonka, ja tam mówię stanowcze nie:no: wcześniejszemu podawaniu dziecku czegokolwiek.
 
ja dziś do mleka dodałam kaszkę ryżową zobaczymy ile mały pośpi w nocy ;-)

ja jestem zdania by dzieciom wprowadzac wszystkie produkty oczywiście odpowiednio do wieku, a to czy zaczniemy w 3 miesiącu czy dopiero w 6 to indywidualna sprawa każdej mamy. Wkońcu to my odpowiadamy za nasze pociechy.

Ja z przykładu mojego brata nie popełnie błędu jaki zrobiła moja mama a mianowicie ograniczyła jego menu do kilku potraw i tak zostało do dzis, a brat ma 14 lat i je tylko parówki, placki, płatki na mleku, jakieś bułki słodkie, zupy, tylko kotlet mielony a jak są święta to zjada tylko sałatke i makowca:shocked2: i mama musi mu placki smażyc... porażka poprostu... wszystko jest bleee a nawet w ustach nie miał
 
masz racje Syla - dlatego mam zamiar przyzwyczajac moje dziecko- tak zreszta tez robiłam z córka- do różnych smaków oczywiście odpowiednio do wieku( przeciez nie dam mu schabowego czy własnie czekolady w 4 miesiacu). A to kiedy je podam to oczywiście sprawa kazdej mamy ale tez i dziecka -jedno zaakceptuje nowosc wczesniej inne dopiero za 2 miesiace- wazne zeby maluchy na tym nie ucierpiały . Obserwuje Kubusia czy nic mu nie jest po czyms nowym i jak sie zachowuje, nic mu nie ma po jabłuszku a zajada je ze smakiem wiec nie widze powodu zeby mu nie dac 4 łyzeczek. Nic sie tez Princi nie stanie jesli za 3 miesiace dasz malej polizac czekoladki
 
reklama
Tak piszecie o tym co i kiedy wprowadzać, że kiedyś się dawało dużo wcześniej i co innego. Ale pamiętajmy , ze kiedyś żywność była zdrowsza a przynajmniej bardziej naturalna. Teraz wiecej chemii i ogólnie choroba cywilizacyjna ALERIGIA. Nawet moja teściowa mówi, że dobrze że teraz zalecają wprowadzać inne jedzenie później niż kiedyś bo mój mąż jak był maluszek chorował na brzuszek i częśćiej dzieci chorowały na skazę białkową. Te normy mają raczej uchronić nasze dzieci przed kłopotami które mogą się pojawić (ale jak ze wszystkim to bywa MOGĄ ale NIE MUSZĄ).
Ja wolę później niż wcześniej. Ważne żeby w dobrym momencie podawć pokarmy stałe które będą uczyły dzieci jeść i gryźć. Uczyć jeść łyżeczką itp.
 
Do góry