Witaj dominiczka. Widze , ze nie tak tragicznie jak myslałas po tej wizycie. Boże jak ja bym chciała miec taka hemoglobinę!!!!! U mnie jest raptem ...7, mimo, że biore zelazo, jem wszystko co żelazne, pije herbatke z pokrzywy z cytryna i wzrost jest niewielki. Chyba ze wszystko co pożre ja, to pochlania mała, bo skoro sie nie odklada we mnie to moze chociaż mała sie naobjada do woli... Eh... w piątek mam wizyte zobaczymy co powie lekarz. Choc "paszociąg" to mam konkretny, od samego początku ciązy. Ale na szczęście nie idzie za duzo we mnie, bo przytyłam raptem 10 kg. Myśle, ze za to mała ma jedzonka do woli.... Boże tak czasem sie martwie, że będzie miała niedowagę, albo cos innego...Ale to chyba normalne myslenie matek!!!! Prawda, bo w koncu najważniejsze są nasze pociechy.... lekarz uważa, że wszystko jest w porzadku, jak mialam usg w 25 tyg. to sam się zdziwił, bo mała wazyła wtedy 880gr., jak na ten wiek ciązy to podobno sporo, no i na moje gabaryty, a ja jestem ogólnie szczupłą osoba. mam nadzieje , że jakos to wszystko sie dobrze ułozy.