reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kącik żywieniowy-nowe smaczki dla maluszka

nimfii -dziś Zosia dostałą trzecią porcję dyni z ziemniakiem. Od jutra przed 3 dni będzie dostawała śliwkę z Hippa. Potem 3 dni jakieś warzywa.... a potem zobaczę... Damy radę mamuśka z tymi zaparciami:-p
 
reklama
anek czyli u Was dynia z ziemniakiem nie za bardzo podeszla jak kupy brak?
Mnie sie wydawalo ze po ziemniaczku jest okej, ale po ziemniaczku z buraczkiem byl bol brzucha, a niby buraczek mial pomoc na zaparcia. Przed nami w najblizszych dniach wlasnie dynia z ziemniakiem oraz ziemniak ze szpinakiem.
Na razie nie gotuje mu sama bo widze ze nie sluza mu moje zupki. Jak sie przygladam tym warzywom co kupuje to wygladaja podejrzanie wiec na razie sloiczki :)
 
nimfii ja ostatnio zaczęłam robić swoje zupki. Tak jak pierwsza wyszła mi okropna tak teraz jest coraz lepiej :-)
Współczuje Wam dziewczyny problemów z kupkami:-(
 
Anek bardzo sie ciesze z kupki ja cie rozumiem moj nie robił po 10 dni wiec jak była kupka to sie cieszyłam jakbym w totka wygrała:-Dteraz daje soki i jabłko ze sliwka i kupki sa codziennie zbite i pachnace:-)
 
Śliniak to mam foliowy a i tak cały zafarbowany od marchwi.
Wasze dzieci też tak wszystko wypluwają jak jedzą?
Moja lubi jeść ale tak nie za bardzo chyba jeszcze sobie z tym radzi:):)

Ja również przy wprowadzaniu marchewki zaczęłam od soczku. U nas kupka codziennie.
u mnie nawet smoczek z butelki do soczku jest zabarwiony od soku marchewkowego z jabłkiem i dynią :)
Patrycja jest łakomczuszkiem i nigdy nic nie wypluwa, pierwszą łyżeczkę przyjęła ze zdziwieniem ale z godnością przełkneła hihi

Kupki są codziennie, z ta różnicą że teraz są zbite prawie jak plastelinka i słyszę przy każdej że to JUŻ, najczęściej pod koniec karmienia obiadkiem, zaczyna stękać, czasem się zrobi troszkę czerwona i wydaje głośne eee.yyy...yyyy e e e ubaw strszny z mężem mamy jak to robi na spacerze "przy ludziach" :-D ale nie płacze to najważniejsze

My zawsze jemy przed 12 jakoś czyli 2 karmienie licząc z rana :-)


my jemy około 12-14, zależy jak wypadnie 3 godziny po cycu
Dziewczyny a mam pytanko jak wy podgrzewacie te sloiczki?? w mikrofali czy moze bawicie sie z woda w garnuszku i wkladacie do niego sloiczek i podgrzewacie tak??

15 sekund w mikrofali, ale obiadek nie podgrzany też zje
za to nie ma szans na wypicie z butelki soczku jak jest nie podgrzany :tak:

marttika a u nas dynia to najlepsze dobrodziejstwo świata :-D jak małej coś nie smakuje to dorzucam trochę dyni z ziemniaczkiem z hippa właśnie i jest oki :tak: a są już mamy które dają mięsko i ryby dla maluszków? U nas już indyk i łosoś przetestowany pozytywnie, jutro chyba dam potrawkę z królika z ziemniakiem :confused:

dzisiaj drugi raz podałam słoiczek babydream z rossmana dynia z ryżem i kurczakiem, ponieważ to są duże słoiczki 190g to podaję na dwa razy jeden słoik, do tgo troszkę kaszki mannej ugotowanej i nieco wody żeby nie było za gęste

jak są z innych firm 130g to idzie cały na 1 posiłek
Co do warzyw itp. "od gospodarza" to niestety nie można ufać nikomu chyba że samemu się wyhoduje....jedno mówią a drugie robią...Poza tym żadne warzywa nie są pozbawione chemii, gleby sa zanieczyszczone i z nich wszystko przenika...szczególnie do warzyw, króre mają korzeń jadalny.

Dziewczyny co mają(ich dzieci) skazę białkową....czy robili Wam 9dzieciom) jakieś testy na potwierdzenie czy tak "na oko"??? Jak u dzieciaków z policzkami...Ja swojego smaruję maściami cudami a poliki ma czerwone jak chłop ze wsi...
zgadzam się... chociaż rozmawiałam z koleżanką która będzie inspektorem ds upraw ekologicznych i nabrałam zaufania do certyfikowanej żywności, tylko jeszcze nie rozejrzałam się gdzie ją w okolicy kupię

u nas nie powiedziała mi wprost lekarka że to skaza, tylko przy kolejnej wizycie zapytała: a pani jest CAŁY czas na diecie bezmlecznej prawda?

ale mała i tak ma ciągle szorstkie zaczerwienione policzki, nie wiem co z tym robić, smaruję 3x dziennie i niewiele widzę różnicę

Nimfii a taka kupka zbita jak u starego ale zrobiona bez płaczu i prężenia się tez ma mnie martwić??

ja tez uważam że nie, jak nie ma płaczu to jest ok
nimfii - była dziś wieczorem pięęęęęęęękna kupka:) twardawa, ale bez płaczu:) Zosia zaczęła śpiewać, jak już ją zrobiła;-)

super!!
 
Ostatnia edycja:
marttika mnie zupki wychodzili smaczniejsze niz te ze sloiczka :) Ale na razie nie bede nimi zycykowac.

anek
super! A wiec wszystko jest na dobrej drodze....

U nas chyba takze.... Sliwka ladnie pomaga trawic, tylko Kuba ma coraz bardziej zagazowany brzuszek.

I tak sie zastanawiam... Czy to moze byc od śliwki, czy moze od butelki?
Pije nadal ze smoczka nr 2 Avent. Nieraz podaje mu na prube smoczek nr 3 Avent ale jeszcze sie krztusi mlekim.
 
Dziewczyny ratujcie, Franek nie chce nic pić, nie je owoców, więc soczki odpadają, bo zaczyna płakać, próbowałam już łyżeczką podawać, ale nie da rady, zaciska usta jak tylko czuje zapach, herbatki, też nie idą, też zaciska usta, jak mu daję po prostu wodę i się napije, bo nie ma zapachu, to po pierwszym łyku, ma odruch wymiotny...
 
reklama
cocca - a próbowałaś tego czegoś... butelka z łyżeczką?
4818cdc105d6505673c66c1e8944862c.jpg
Bo jeśli niczego pić nie chce, to ja bym zasięgnęła opinii lekarza. Robi się coraz cieplej i wg mnie faktycznie bobiki trzeba dopajać.



Rozszerzanie diety:
Co do naszego rozszerzania diety. Nie chcę zapeszać, ale wyszłyśmy z Zosinką na prostą. Zrezygnowałam 2 dni temu z II śniadania-cycowego i za namową marttiki zamiast MM, zastapiłam ten posiłek pokarmem stałym. Zosia zjada teraz na II śniadanie ok.11tej pół słoiczka obiadku. Na razie była marchewka z ziemniakiem, ziemniak z dynią i od dziś (cyt. z Majuski;) "zupa ze Shreka" czyli ziemniak ze szpinakiem. Potem III i IV posiłek to nadal cyce, po IV posiłku podaję pół słoiczka deserku (jak na razie jabłko lub śliwka) i na kolację są cyce i MM. Jak narazie kupsko jest co rano, ew. co drugi dzień.

U nas te owocki chyba zapewniają lepsze trawienie obiadku. Od razu czuję się lepiej, wiedząc, że Zosia już je coś innego niż moje mleko. W przyszłym tygodniu odstawiam kolejne karmienie cycem: IV posiłek i zastąpię go kleikiem kukurydzianym, na zmianę z kaszką z Bobovity.


Laski, jak na razie karmię o 1 raz mniej cycem i jakoś mi z tym źle:sorry2: Wiem, że nie powinnam tak myśleć, bo nie robię dziecku krzywdy a jednak. Przez te pół roku tylko cyckowania, jakoś się przyzwyczaiłam do tego jak Zosia na mnie "wisi" i wiem, że ona też to uwielbia. Wczoraj miałam lekki kryzys z tego powodu i się centralnie poryczałam... ehhhh chyba dalej hormony we mnie buzują.


Gluten:
Pytałam wczoraj na szczepieniu lekarki o nieszczęsny gluten - kazała zastosować "starą szkołę" i ponowić próbę jak mała skończy 7 mcy a jeśli dalej będzie źle, to jak skończy 8. Dopiero jak by i wtedy były problemy, to mam się do niej zgłosić. Czyli II próba glutenowa po 23 maja.
 
Ostatnia edycja:
Do góry