A ja właśnie tu wdepnęłam popytać ile Wasze bobaski nowych potraw zjadają i już wiem ))) Jesteście niesamowicie pomocne:-) Właśnie się zastanawiałam czy jak moja Paćka zje pół słoiczka i to z wielkim trudem ( krzywi się, jedzenie leci po brodzie albo robi "motorek " ) to czy to ma sens, ale widze, że niektóre bobaski zjadaja właśnie tak 60 ml, traktuje to na razie jako poznawanie nowych smaków, nie jako samodzielny posiłek, daję cyca czasem po słoiczku jak wywnioskuję z zachowania Paćki, że ma ochotę. Niestety też mamy problem z ulewaniem, ale nie zauważyłam, aby po jarzynkach i potem cycu było jakoś szczególnie nasilone, chyba nawet jest lepiej niż po samym mleczku.
Kolejne "głupie" pytanie...czy z tych kubków niekapków to trzeba ssać tak jak z butelki?? Mam taki kubeczek , dostałyśmy w prezencie i Paćka traktuje to własnie jako zabawkę, wkłada do dzioba, podgryza dziąsłami i nie bardzo wie co z tym robić, picie z butli też jej kompletnie nie idzie, myślę, że będę wdrażać do tego kubka raczej...więc pytam czy trzeba ssać, czy są takie co sie nie ssie tylko samo leci? ( przepraszam, że takie pytania zadaję, ale na prawdę wyskoczyłam po latach totalnie z obiegu )
Sok jabłkowy jej bardzo wykrzywia mordkę:-)...a nawet chyba mi te parę łyczków zwróciła ..więc na razie dam sobie spokój z sokami, wrócimy za jakiś czas.
Kolejne "głupie" pytanie...czy z tych kubków niekapków to trzeba ssać tak jak z butelki?? Mam taki kubeczek , dostałyśmy w prezencie i Paćka traktuje to własnie jako zabawkę, wkłada do dzioba, podgryza dziąsłami i nie bardzo wie co z tym robić, picie z butli też jej kompletnie nie idzie, myślę, że będę wdrażać do tego kubka raczej...więc pytam czy trzeba ssać, czy są takie co sie nie ssie tylko samo leci? ( przepraszam, że takie pytania zadaję, ale na prawdę wyskoczyłam po latach totalnie z obiegu )
Sok jabłkowy jej bardzo wykrzywia mordkę:-)...a nawet chyba mi te parę łyczków zwróciła ..więc na razie dam sobie spokój z sokami, wrócimy za jakiś czas.