reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

kącik żywieniowy-nowe smaczki dla maluszka

mirelka - ja z ryby nie robiłam pulpetów, po prostu gotowałam kawałek rybki :tak: Tylko właśnie żeby się nie rozpadła - to do wrzącej wody trzeba dać, na małym ogniu, rozmrożona 10 minut i żeby tak do połowy tylko rybkę przykrywało :tak:
To spróbuję następnym razem Twojego sosu, może wtedy nie będzie wybrzydzał ;-)
 
reklama
No Ja dzisiaj planuje robic mlodemu rybe ale kompletnie nie wiem jak sie za to zabrac czy moge uzyc filetu mrozonego? czy musi byc swiezy.Czy do tej wody co gotujesz potworek ta rybke dodajesz jakas sol albo jakies przyprawy i z czym podajesz taka rybke zazwyczaj??

A co do deserkow to mi sie pomysly tez wykruszaja ehh ale czy mozna by bylo podac naszym maluszka galaretki owocowe z owocami?? czy sa jeszcze za male na takie wynalazki.
 
Ssabrinaa - ja kupuję mrożone filety, przed robieniem rozmrażam. I podaję z ziemniakami i warzywkami (brokuł, kalafior, marchewka, czy co tam mam ;) )
A w ogóle to Malut je dużo, ale jest strasznie monotematyczny... Ryżu nie, kaszy nie, tylko ziemniaki. Mięso - tylko z kurczaka. Owoce toleruje 3 - jabłko, banan, nektarynka, a sorki, jeszcze maliny. Warzywa - też tylko kalafior, brokuł, marchewka, czasem coż jeszcze przemycę, ale w małych ilościach, bo jak będzie za dużo to nie zje... I z jednej strony cieszę się, że ma apetyt i wsuwa ogromne porcje, ale z drugiej taki francuski piesek z tego Matiego, że nie wiem, jak mu dietę urozmaicać :sorry:
 
Co do ryby - to najpierw kupowałam łososia norweskiego - dzwonki i w domu porcjowałam i mroziłam, a teraz cały czas kupuję dorsza - tak samo świeżego i porcjuję (filet) i mrożę w małych porcjach. Gotuję taką rybkę i mieszam potem z ziemniaczkami z masełkiem , koperkiem i np ugotowaną marchewką - tak widelcem wsio rozgniatam - Pola lubi rybę.
A tak to je wszystko to co my. Bardzo lubi barszcz, ziemniaczaną zupkę, wczoraj jadła spaghetti z nami. Daję Jej też danonki , albo zwykły śmietankowy serek homo
 
Ja już też staram sie coraz więcej Mai dawać. Zupki je nadal swoje ale do skosztowania i przegryzania daję jej wsjo.
Zastanawiam sie czy nie zastąpić tych herbatek z hippa zwykłą herbatką owocową?? Za naszych czasów nie było przeciez takich herbat?? Jak u Was w tym temacie??
Danonka tez ostatnio jadła i smakował. Wchodzi na stałe w menu:-D
W końcu nasze dzieci to już prawie roczniaki!!
 
Gola sos robiłaś sama do spaghetti jak? czy miałaś kupny?
fajnie z tą rybką kombinujesz też muszę się zabrać z przyrządzenie świeżej rybki:tak:

Onanana ja nadal daję herbatkę z hippa myślę że tak do pierwszych urodzin zostaniemy jeszcze przy tej:tak:

Ssabrina i jak rybka jak ją przysądziłaś?


Liwia w niedzielę jadła prawie ala śląski obiad roladkę jej ugotowałam zamiast klusek były ziemniaczki + modra kapusta + sos :tak:



ja już ugotowałam na dziś dla wszystkich zupkę pomidorową z ryżem na wiejskich skrzydełkach + pomidory z puszki , żeby było bardziej sycące dodałam różyczki kalafiora i oczywiście marchew, pietruszkę tylko jeszcze na ogródek muszę lecieć po natkę pietruszki:tak:

A wy co serwujecie dziś Waszym maluszkom na obiad?:tak:
 
o jaki ruch na tym watku :-D

My tez powoli zaczynamy podawac domowe jedznie, obiady... Ale bardzo powoli bo Kuba zazwyczaj po jednym kęsie ryby z parowaru czy miekkich warzy ma dosc. zdecydowaie woli swoje zupki miksowane. Teraz z wiekszymi grudkami.

ssabrinaa wiesz ja zakupilam taka przyprawde do ryb Prymat i tym posypywalam rybe i do parowaru. Ona jest fajna bo ma w swoim skladzie chyba sae ziola i sol, takze i takiej rybki dalam Kubusiowi. Albo gotuje rybe z warzywami jak rybe po grecku i miksuje to bo on taka postac lubi, a wtedy po prostu majeranek dosypuje.


Jak juz jestem w temacie ryby to polecam Mirune - juz kiedys pisalam. Ryba morska z pysznym mieskiem a jest zdecydowanie tansza niz losos. Polecona juz dawno temu przez wlasciciela hurtowni rybnej - my tylko ja jemy na chwile obecna ;-)




Jesli chodzi o desereki do scieram na tarce owocki, albo daje w kawalkach. Po owockach dostaje jeszcze biszkopta na przegryzke.
Nie robilam jeszcze kisieli, budyny, ani galaretek - choc galaretki troszke probowal juz Kubus bo moja babcia i mama robia takie trociki - serki homogenizowane z galaretka, albo powidla jablkowe z galaretka mieszane i tym jest biszkopt przelozony tak wiec Kuba jadl juz cos takiego i to bylo na bazie galaretki z torebki Winiary czy Gellwe ;)
Jesli Wam sie chce moizecie dzieciom robic ciasteczka np kukurydziane z maki kukurydzianej i kleiku ryzowego. Albo piec wlasne cista biszkopty czy drozdzowki.

Ja nie mam czasu na razie na takie rzeczy.

A wiec poza owocami na deser dosteje Danonki czy jakis jogurt jak ja jem - uwielbia :)


onanana
my mamy teraz problem z piciem.... Herbat z granulatu mlody nigdy nie chcial. Pil Bobofruty ale teraz i ich nie chce. Nie chce pic kompotow, ani herbeta owocowych parzonych - polecam Vitax albo Herbapol. Tylko mleko pije, a tak to cala reszte napojow pociumka ze dwa łyki. :(
Malinowa herbetke vitax mu parzylam teraz przy przeziembieniu :) Te herbatki sa lepsze niz te z granulatu bo maja wiekszy procent woocow takze smialo mozna dawac.
A po roku chyba nawet mozna juz czarna hernate dawac gdzies czyatlam ale ja jeszcze tego nawet Mackowi nie dawalam.



mirelka
a Kuba tez jadl juz spagetti :) Ale ze sloiczka Be3bydream kupilam i pyszne to jest ;) A mozesz tez kupic gotowy sosik bolonski z gerbera chyba, ale jak podejrzewam wolisz robic sama ;)
 
No widze,że maluszki już prawie wszystko jadają:tak:
Moja też. Zupy je te co my,oprocz kapuśniaku;-) i normalnie jej daję takie na żebrkach i ze śmietaną.
Ale zołzik nie chce jeść drugich dań,ani zup takich zadkich jak rosól, musi być gęsta,więc jak mamy rosół,to jej miksuję z warzywami.
A czy wasze bąble jedzą już dwudaniowy obiad? moja tylko jedno danie, zupkę ale bardzo gęstą.

Co do danonków,to kiedyś niepochlebne opinie słyszałam,więc małej nie daję,starszak czasem je.Za to Majka wcina normalne jogurty- jogobellę i ale natura z danona.
Na kolację zawsze chlebek z masełkiem i szyneczką + mleczko.

Nimfii a dajesz Kubie wodę? moja to tylko wodę,herbatkę jabłko+melisa albo soczki
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny, co do danonków... to ja będę się ich wystrzegać jak najdłużej ;-)

nimfii - u nas też nie jest za dobrze z piciem... strasznie mało Malut pije, wyjątek był w upały, ale też bez szału, bo jak wypił 100 ml wody tudzież herbatki to był sukces :sorry: Oliwka za niego nadrabia, dla niej 1,5 litra wody to mały pikuś w ciągu dnia :-D

A powiem Wam jeszcze jedno - mój syn się cofnął i zapomniał jak się gryzie :szok: Wczoraj jadł zupę, większy kawałek marchewki mu się trafił, połknął, ale przy następnym - zaczął się dławić :szok: I odmówił po tym jedzenia :sorry: Nie wiem, dlaczego tak mu się porobiło, bo już od jakiegoś czasu ładnie przeżuwał i gryzł, a teraz co - mam mu papki dawać :szok:
 
Do góry