reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Język obcy w tym wieku.

reklama
Ale co tu dziwnego ze skoro mieszkam w niemczech i mowie w tym jezyku mimo ze jestem polka? boze nie rozsmieszajcie mnie :-D
 
wychodzę z założenia, że skoro jestem Polką to mówię z Polakami po polsku. Moje dzieci są Polakami, więc porozumiewamy się (no z dzidzia to przez brzuch na razie) po polsku.
 
Czesc wszystkim, bardzo ciekawy ten wasz watek :)
Pewnie zapomne polowe, co milam komu napisac, wiec napisze o mojej sytuacji :
Ja tez uwazam, ze nie ma co sie stresowac tym, ze dziecko miesza 2 jezyki na poczatku. To jets normalny etap, na pocztaku nie rozroznia 1 od 2-go, uzywa ich spontanicznie. Moi znajomi, ktorzy wyjechali do francji w wieku 6 a nawet 12 lat dzis mowia plynnie w obu jezykach, ale wszyscy wola, czuje sie lepiej z francuskiem. poza tym nie ma co wierzyc gazetkowym ratykulom ( bo tam liczy sie ejdno : moda)
Lingiwtsyki na magisterce nie wybralam na moja specjalizacje, ale meczylam sie z nia 3 lata i caly 1 semestr wlasnie z bilanguizmem ijego mecanizmami. I co? Sa pewne prawdy, zasady, ale kazdy przypadek jets indywidulany. Uwaza sie ze dzieci, ktore wyjechaly po 6 roku juz zawsze ebda mialy akcent ojczystego jezyka, bo struny glosowe sie formuja do 5-6 lat, a g**** prawda, moja 3 zanjomych wyjechala w wieku 6, 10 i 12 i nikt dzis slyszac nie wierzy ze polacy, z polskich rodzin!

prawda jest ze dziecko na poczatku myli i zaczyna pozniej dobrze mowic( zdaniami, gramatyka, inna skladnia, kolejnosc w kazdym jezyku) W szkole czesto nauczycielki panikuja i mowia ze dziecko opoznione w mowie, ze problem, bo maja zero pojecia o tym ze dziecko zongluje miedzy 2 jezykami! Ale pozniej ono nadrabia i porzadkuje co trzeba, a drugi jezyk zostaje juz w kieszeni perfecto, wiec warto! Moje dziecko jest innym jeszcze przykladem, bo nie chodzi do przedszkola, nie ma 3 mlat, tylko dopiero 18 m-cy, ale zaczyna mowic : zna ok. 25 slowek i co najzabawnijesze wiekszosc i po polsku i po francusku. niektorych nie potrafi wymowic w danym jezyku ( np. do widzenia) wiec woli powiedziec w drugim, ale doskonale rozumie. Bo jak mowie mu po polsku 'do widzenia' to podaje mi francuski odpowiednik. Choc mowi ejszcze niewiele, to rozumie ak samo dobrze po poslku i po fr; podaje przedmioty, pokazuje czesci ciala zapytany, nasladuje dane zwierzeta.

co do rodzin mieszanych... to zgadzam sie polowcznie z patrycja i antylopka. Jak dwoje rodzicow polakow z agrancia, to powinni wlasnie mowic po poslku, zbey dziecko ZACHWOALO/ZNALO jezyk. W przedskzolu/ szkole obowiazujacego w kraju i tak sie nauczy perfecto, a jak zagubi sie ojczysty, to wieku 8 lat juz nie bedzie chcialo mowic/ uczyc sie. Osobiscie znam przyklad malzenstwa polskiuego we francji od 6 lat, oboje mowia do dziecka po francusku. Maly nie umie polskiego! a na dodatek mowia francuskim z obrzydliwym twardym akcentem i bledami w kazdym zdaniu. <To to, jue uwazam za smieszne.
Ja do malego mowie po polsku, ale czasem - i tu sie zgadzam z patrycja mowie tez po francusku. Bo jak jetsem np w parku, to nie mam ochoty odpowiadac wszystkim dzieciom co powiedzialam,c zy mamom, czy koleznka i odwalac roboty 2 razy. Tak samo jak cos sie wydarzy miedzy dziecmi to mowie po fr; zeby bylo wiadomo, ze trzeba przeprosc. oddac szpadelek, nie rzucac piachem/ kamieniem itp Synek nie ebdzie przepraszal po poslku francuskiego dziecka!
 
Ja do malego mowie po polsku, ale czasem - i tu sie zgadzam z patrycja mowie tez po francusku. Bo jak jetsem np w parku, to nie mam ochoty odpowiadac wszystkim dzieciom co powiedzialam,c zy mamom, czy koleznka i odwalac roboty 2 razy. Tak samo jak cos sie wydarzy miedzy dziecmi to mowie po fr; zeby bylo wiadomo, ze trzeba przeprosc. oddac szpadelek, nie rzucac piachem/ kamieniem itp Synek nie ebdzie przepraszal po poslku francuskiego dziecka!
dokładnie o to mi chodzi - jesteś wśród osób francuskojęzycznych, więc do swojego dziecka mówisz po francusku, bo w danym momencie jesteście w środowisku nie polskojęzycznym. Robię dokładnie tak samo:)
 
Ale co tu dziwnego ze skoro mieszkam w niemczech i mowie w tym jezyku mimo ze jestem polka? boze nie rozsmieszajcie mnie :-D

a mozesz napisac kto i co ciebie smieszy???bo ja nie wiedze w swojej wypowiedzi nic smiesznego,a poza tym przypominma tobie,ze tu jest forum i kazdy ma prawo wypowiadac sie ,pisac to co mysli,nawet jezeli tobie cos nie pasuje,wystarczy o tym napisac,a nie robic ztego cyrk!!no chyba ,ze nie znasz zasad dzialania forum..a po drugie,to ja nie mam problemow ze slyszeniem siebie,to chyba ty masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem,bo ja nic nie pisalam o tym ,ze dzieci seplenia.fakt niektore maja problemy zwymowa,niemieckie dzieci tez ,co nie oznacza ,ze wszystkie!!moje dzieci akurat nigdy nie mialy problemow z mowieniem i po polsku i po angielsku,mowia bardzo dobrze i plynnie.wiec uwazam,ze dziecko ktore mieszka poza Polska i ma kontakt z dziecmi ,to jezyka nauczy sie szybko,nie potrzeba uczyc go wdomu,bo w pewnym momencie,ono zacznie mowic lepiej niz ty,malo tego bedzie mialo akcent.
josephine dzieci starsze tez mowia zakcentem,moja corka jak wyjechalismy,miala niecale 6 lat i dzisiaj jak mowi po angielsku,ma takim sam akcent jak tutejsze dzieci.one ucza sie ze sluchu,szkola,przedszkole,plac zabaw,telewizja..a idzie im ta nauka tak szybko,ze ja az sie dziwie.my tez czasami mowimy po angielsku,ale tylko wtedy,kiedy sytuacje tego wymaga.nie mam potrzeby uczenia moich dzieci,to raczej ja moge od nich sie nauczyc.no i mi do tego akcentu daleko..chociaz probuje,ale zawsze slysze od corki..'mamo gramatycznie poprawnie,ale troche wyrazniej':-D
 
Ale co tu dziwnego ze skoro mieszkam w niemczech i mowie w tym jezyku mimo ze jestem polka? boze nie rozsmieszajcie mnie :-D

Ja się z tym też zgodzę, każdy mówi do dziecka w takim języku jak pasuje. Tu jest inaczej w Twoim przypadku, bo mieszkasz w Niemczech, to i mówisz po niemiecku (to chyba logiczne). Ja mieszkam w Polsce i żałuję, że do mojej córki nie mówiłam tylko po angielsku:zawstydzona/y::-(. Mogłam bardziej wykorzystać ten czas, że jest mała i załapie angielski - choćby dlatego, że teraz mając 3 lata znałaby bardzo dobrze, nawet gdyby tak dobrze nie mówiła, to by lepiej rozumiała, łatwiej by jej się uczyło i doskonaliło język - i najważniejsze - nie traktowałąby go jak obcego:tak::-). Znam ludzi, co mieszkają w Polsce, on uczy ang w szkole i właśnie mówił do syna tylko po ang, a mama po polsku - teraz chłopak jest bomba :tak:
 
Witam
przeczytałam wsio i mogę się wypowiedziec.
Mój Antek niestety mam wrażenie język angielski łapie dośc słabo,chodził do przedszkola od września do teraz,niby rozumie co sie do niego mówi,ale z mową to słabo,oj słabo.Nie dośc,że próbuje polskie słówka zangielszczyc (np. piłka wymawia piłk i tutaj dodaje sobie akcent angielski) nie mogę mu wytłumaczyc,że te dwa języki są zupełnie różne i że piłka to ball a nie piłk :no:) zna dużo słówek,ale chyba pójdę za radą naszej pielęgniarki środowskowej i jednak mąż,który zna perfect angielski będzie mówił do syna po angielsku w domu,a ja po polsku.
Od września idzie do szkoły i mam nadzieję,że sobie tam poradzi i załapie różnicę między językami bo na dzień dzisiejszy miksuje strasznie mówiąc np. Give me my piłk :baffled:
co myślicie o tym?
zresztą pani pielęgniarka mówiła,że chciałaby go wysłac do logopedy na sprawdzenie,ale musi się nauczyc języka,bo co będzie logopeda sprawdzal? :-(
z tego co wiem jeśli w szkole jest 3 dzieci obcokrajowców to będą dodatkowe lekcje z nauczania angielskiego i o to się modlę w tym momencie.:dry:
 
madlen79-bardzo dobrze znam zasady forum...jestem tu troche dluzej jak ty...a jaki ja cyrk robie? mowisz ze kazdy moze sie wypowiedziec-wiec sie wypowiadam!! i nie pozwole sobie zeby ktos mi mowil ze jest moja rodzina chora badz smieszna!!!!! bo uwazam za bardzo normalne kiedy mieszka sie za granica i uczy dziecka tego jezyka w ktorym mieszka... i z palca sobie nie wyssalam zeby moj a mowil tylko po niemiecku a ja po polsku do mojego dziecka... Moze moje dziecko i sie nauczy szybko po niemiecku (no ogolnie to ono bardzo dobrze umie) ale ja chce by moja Noemi rozmawialo na wysokim poziomie,...a zeby tak bylo trzeba z dzieckiem bardzo duzoo rozmawiac u uczyc je dpowiednich wyrazen... No i widzisz nawet tu Anineczka dostala rade zeby tak uczyc swoje dziecko..I co do jedszcze jednej twojej uwagi-jak mowie to mam akcent taki ze nie roznie sie od niemcow...

Anineczka moja Noemi ma 4 lata teraz i tez czasami sobie buduje takie slowa ze poczatek po polski a koncowka po niemiecku...ale Twoim zadaniem musi byc zebys je poprawiala..za kazdym razem...Moja mloda ostatnio sobie wymyslila slowo."pach" co oznaczalo powachaj :-D to mi jedyne zostalow glowie... ale nie raz wlasnie slyszalam ze miks slowny jest :-)
No i poszlabym do tego logopedy mimo ze syn nie mowi jeszcze tak duzo...bo widze ze ma prawie 5 latek...wiec juz powinien sporo nawijac...wiec moze tkwi w tym jakas przyczyna...moze ma jakas blokade...moze poprostu woli mowic po polsku...

osttanio rozmawialam z kolezanki tesciowa wlasnie na temat jezykow...i jeden z jej synow po przyjedzie di niemiec wogole nie chgcial po poslku mowic..przez dlugie lata..oni do niego po polsku a on odpowiadal po niemiecku...trawlo tak chyba z dobrych 7 lat...i byli pewni ze on po polsku nie umie...ale pewnego dnia poprostu zaczal rozmawiac jakby z nimi od lat normalnie mowil :-D wszyscy wielkie oczy...a on poprostu sie wstydzil,ze nie umie wszystkiego perfect...ze ktos z tego powodu bedzie sie smial.. i ja w sumie mialam kiedys podobnie...ze jesli nie powiem perfect bezblednie to lepiej sie wcale nie bede odzywac...ale na szczecie mi minelo... :-D
 
reklama
patrycja a czy ja napisalam,ze twoja rodzina jest chora albo smieszna?naucz sie czytac ze zrozumieniem.
 
Do góry