Domiś85
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2021
- Postów
- 68
Mąż miał spokojne podejście, wierzył, że się uda. Ja się trochę wkręciłam, kupowałam co miesiąc po kilka testów w różnych dniach cyklu. Każdy negatyw przeżywałam. Każdy objaw wyolbrzymiałam, czytałam dużo w Internecie o objawach ciąży i potem wszystkie próbowałam przypisać do siebie. W cyklu w którym się udało miałam zapierdziel w robocie, siostra przyjechała nas odwiedzić, myśli miałam kompletnie gdzie indziej. Potem jakieś rewolucje zoladkowe, zmęczenie , pierwsze L4 w pracy ( 2 dni, ale miałam wyrzuty sumienia...). A potem olśnienie, a może by tak zrobić test? I wyszedł pozytywny... Nie odpuściłam tylko po prostu pochłonęło mnie bardziej życie, obowiązki.
Ściskam Was Dziewczyny
Ściskam Was Dziewczyny