reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak wyluzować podczas starań?

Dokładnie, już to pisałam, ale usunęłam, żeby nie wyjść na chamską🤣🤣🤣
Może nie jest autorytetem z wybitnymi osiągnięciami (nie wiem czy jakieś ma, bo też nie jestem jej mega fanką i nie sprawdzałam) ale jednak jest po medycynie i siedzi w tym temacie na codzień.
Tak jak pracownik banku wie więcej o kredytach, pośrednik ubezpieczeń o ubezpieczeniach itd. Poza tym to były badania, które tylko cytowała, a nie przeprowadzała 😄
Nie no ja też nie mowie tego w chamski sposób... po prostu śmieszy mnie zawsze negowanie wszystkiego na siłę 🤷🏽‍♀️ uważam że nie ważne czy jest celebrytką czy nie, jest lekarzem wiec z całym szacunkiem prędzej uwierzę jej niż komuś kto na siłę ją neguje tylko dlatego że jest to mamaginekolog 🤷🏽‍♀️
 
reklama
Nie no ja też nie mowie tego w chamski sposób... po prostu śmieszy mnie zawsze negowanie wszystkiego na siłę 🤷🏽‍♀️ uważam że nie ważne czy jest celebrytką czy nie, jest lekarzem wiec z całym szacunkiem prędzej uwierzę jej niż komuś kto na siłę ją neguje tylko dlatego że jest to mamaginekolog 🤷🏽‍♀️
nie neguję niczego na siłę. Dla mnie nie jest autorytetem ktoś, kto nazywa się ginekologiem, ale nie ma specjalizacji z tej dziedziny, bo zamiast ją zrobić, to robi sobie selfiki z wyjazdów. No sorry...
 
Mamaginekolog pisała, że ten stres w ciąży to mit. Przeprowadzono badanie na kobietach żyjących w państwie gdzie jest toczona wojna i % poronień był tylko o 1 więcej niż w innym kraju. Więc myślę, że na hormony przy staraniu też nie ma to wpływu. Tym bardziej że jeśli para starająca się robi sobie non stop różne badania to gdyby ten stres miał wpływ na hormony to w wynikach badań chyba by wyszły co?
Ale mamaginekolog pisze, że stres podczas starań nie jest najlepszy [emoji23]
Screenshot_20220104_202811_com.android.chrome_edit_1140466769037435.jpeg
 
nie neguję niczego na siłę. Dla mnie nie jest autorytetem ktoś, kto nazywa się ginekologiem, ale nie ma specjalizacji z tej dziedziny, bo zamiast ją zrobić, to robi sobie selfiki z wyjazdów. No sorry...
Dobra już dobra 😉 obyś zawsze w swoim zyciu trafiała na lekarzy ze specjalizacją, broń boże na rezydentów...
 
Mnie bardzo denerwują rady typu "odpuść, a się uda" bo zazwyczaj wypowiadają je osoby, które w ciążę zachodziły przez przypadek, bez żadnych starań. Nie mają pojęcia co się dzieje w głowie kobiety, w której każdy hormon woła o ciążę. Tym bardziej po stracie.
Choć z drugiej strony jak czytam jak niektóre torturują swoich partnerów to jednak nie jest ze mną jeszcze najgorzej 🤣🤣
A rady typu biegaj, szyj, zapisz się na kurs moim zdaniem nie działają. Bo nie będę biegać 24h i w końcu przyjdzie ten moment zbliżania się okresu i bieganie nie sprawi, że cudownie zapomnę o istnieniu testów ciążowych...
Ciężki temat, ale bardzo ważny. Już dawno mnie żaden wątek tu tak nie zainteresował ❤️

Tak, a ja to już zwłaszcza się nie starałam.
W ciąże zaszłam przypadkiem. Niezliczone wizyty w klinice niepłodności odrobilam w drodze między robieniem włosów a paznokci lub po prostu w drodze do sklepu po mleko. Czasami w niedziele po kościele… same przypadki. Raz nawet przez pomyłkę zdarzyło mi się pojechać. Chciałam do sklepu z ciuchami a wyszła klinika. Totalny przypadek.
Zawsze można sobie robić sieczkę z mózgu. Liczyć owulacje, stresować się, testować, oglądać testy pod światło, rozbierać je (swoją droga gdzie napisano „w celu odczytania testu należy go wyjąc z obudowy”..?) i w ogóle. Jak ktoś lubi takie życie to w sumie nic mi do tego.
Ale życie to nie rehersal. Czasu straconego nikt nam nie odda. A ile razy jest tak, ze kobiety odstawiają niemalże życie na boczny tor, bo starania. Na imprezę nie, na wakacje nie, alkoholu nie, zmiana pracy nie, nowe szkolenie nie bo akurat nóż widelec ciąża. A są pewne okazje, które zdarzają się raz w życiu. Szkoda je zmarnować.
Stres długotrwały jest choroba cywilizacyjna naszych czasów. Moze rozwalić wszystko. Przemianę materii, hormony, psychikę. Równo wszystko. Jak mi jakikolwiek lekarz mówi, ze stres nie ma wpływu to ja już wiem jakiej jakości jest ten lekarz. Nie najlepszej…
 
reklama
Mamaginekolog pisała, że ten stres w ciąży to mit. Przeprowadzono badanie na kobietach żyjących w państwie gdzie jest toczona wojna i % poronień był tylko o 1 więcej niż w innym kraju. Więc myślę, że na hormony przy staraniu też nie ma to wpływu. Tym bardziej że jeśli para starająca się robi sobie non stop różne badania to gdyby ten stres miał wpływ na hormony to w wynikach badań chyba by wyszły co?
Dla mnie co innego poronienie, a co innego bezowocne starania. To po pierwsze. Po drugie polecam poczytać o stresie kortyzolu i niepłodności somatycznej...

I tak z czystej ciekawości. Skoro badania są ok, para jest płodna to dlaczego wg Ciebie nie ma ciąży?
Napewno większym niż randomowe dziewczyny z forum 🤷🏽‍♀️
Skoro dziewczyny z formu się nie znają to dlaczego tutaj jesteś i pytasz je o zdanie? Wystarczy, że poczytasz mamę ginekolog 😉
 
Do góry