frez.ja1987
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2019
- Postów
- 4 024
A zadaje sobie taka kobieta sprawe jak stres i nieustanna presja wpływa na te hormony, które "wołają o ciążę"?Mnie bardzo denerwują rady typu "odpuść, a się uda" bo zazwyczaj wypowiadają je osoby, które w ciążę zachodziły przez przypadek, bez żadnych starań. Nie mają pojęcia co się dzieje w głowie kobiety, w której każdy hormon woła o ciążę. Tym bardziej po stracie.
Choć z drugiej strony jak czytam jak niektóre torturują swoich partnerów to jednak nie jest ze mną jeszcze najgorzej
A rady typu biegaj, szyj, zapisz się na kurs moim zdaniem nie działają. Bo nie będę biegać 24h i w końcu przyjdzie ten moment zbliżania się okresu i bieganie nie sprawi, że cudownie zapomnę o istnieniu testów ciążowych...
Ciężki temat, ale bardzo ważny. Już dawno mnie żaden wątek tu tak nie zainteresował
Nie piszę tego złośliwie, ale podporządkowywanie całego swojego życia pod cykl miesiączkowy, życie od okresu do owulacji i od owulacji do terminu miesiączki raczej pozytywnego wpływu na gospodarkę hormonalną nie ma. I oczywiście u jednej stres nie wpłynie na płodność, a i innej już tak. Więc po co sobie dokładać? Jak para jest zdrowa to ciąża będzie i miliony testów, wyliczeń, pomiarów i wyrzeczeń tego nie zmieni. Tak samo jak nie zmieni tego, że są jakieś problemy zdrowotne utrudniające zajście.
I nie, nie twierdzę, że to jest łatwe "odpuścić". Ale większość osób, która daje takie rady nie chcę źle. To długo starające się pary napawa dziwną frustracją. Bo niestety, czy się to niektórym podoba czy nie, głowa (oczywiście w przypadku zdrowych par) ma też znaczenie.
Jak człowiek zajmie się jakaś pasją, odnajdzie szczęście w życiu i wewnętrzną harmonię to na pewno potencjalnej ciąży nie zaszkodzi. Może jej jedynie pomóc. A nie wieczna spina, która często przekłada się też na relacje między partnerami.
Wieczne napięcie i frustracja wpływa także na jakość nasienia. A nikt mi nie wmówi, że facet, który nie może się napić piwa, zjeść chipsów i kanapki z majonezem, wyjść do mamy w odwiedziny, a w dzień owulacji oczekuje się od niego merdania twardym jak skała penisem nie żyje pod presją i w stresie.