e-foteliki
doradca ds bezpieczeństwa
Nie, pod szynę nikt nie próbował, mąż oglądał tam wszystko dokładnie i stwierdził, że nie ma opcji żeby paski tam wpiąć, Jeśli natomiast chodzi o przeciąganie ich gdzieś przez fotel, to z kolei nawet nie chce słyszeć o czymś takim, stwierdził, że jego zdaniem skoro to nie jest fabrycznie dostosowane to nie powinno się używać w takim celu. Trudno mi z nim dyskutować, bo to on jest "techniczny". Dodatkowy problem to fakt, że dzieci czasem zostają u dziadków i wtedy konieczność przełożenia fotelików powoduję dodatkową komplikację. Fotelik musi się nadawać do wielokrotnego w miarę sprawnego mocowania w różnych samochodach. A nie znalazłam poza grupą 0-18 fotelika montowanego tyłem tylko za pomocą pasów samochodowych. Może jest taki?
No i jeszcze kwestia tego, że w tej chwili musimy się liczyć z tym, że od sprzedawcy posiadanego ultimaxa raczej nie dostaniemy zwrotu gotówki a raczej możliwość wymiany, co dodatkowo poniekąd nas ogranicza Stąd pytanie jak ma się sprawa zagłówka w tym modelu w ogóle a także jak się przedstawiają inne możliwości, choćby ten nieszczęsny cybex, który nie do końca jednak nas przekonuje...
A auto to najzwyklejsze mondeo mk3 combi, w którym niestety nie ma możliwości np. domontowania isofixa, co rozwiązałoby sprawę:/
A c do córki to jeśli np. jest jakiś fotelik który byłby odpowiedni, nie ma go w Pl a jest dostępny w krajach skandynawskich to mamy opcją przywiezienia takowego bo teść bywa dość często, więc jeśli ma Pan jakiś typ to chętnie zobaczę
Odnośnie montażu rwf gdzieś tam przez fotel to jest całkowicie dozwolona sytuacja alternatywna dla np Max Waya od Britaxa więc nie ma mowy o niefabrycznych działaniach, ale dodatkowy problem w postaci używania fotelika zamiennie w innym aucie to rzeczywiście może to być czasem troszkę bardziej czasochłonne.
Można też spojrzeć na first classa od britaxa, ale żeby był stabilny to naprawdę musi lubić się z kanapą danego auta.
Odnośnie zagłówka w ultimax to nie mam bladego pojęcia gdyż nie podjąłem współpracy z tą firmą, może ktoś inny się wypowie (być może to tylko wada tego jednego egzemplarza...).
W sprawie córki - niestety nie rozglądałem się nigdy poza naszymi granicami więc tu nie może Pani na mnie liczyć.