reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak usypiać maluszka... ?

Agrafka ja w tym temacie jestem na świezo, bo.............zaczne od poczatku.
Mały od zawsze spał w łózeczku ale po roczku, dokładniej w grudniu byłam u rodziców jakieś pół m-ca i mały przyzwyczaiłsie do spania ze mna ;/ Nie dawało rady przenoszenie itp bo sie budził i zas usypianie od nowa albo w najlepszym wypadku po max 3 godz pobudka z płaczem i leciał do nas az chciał z łózeczka wyskakiwac. Siłą, tzn przetrzymaniem płaczu nie dałam rady bo sie bałam ze sie zaniesie i straci przytomnosci a płacz był okrutny. Takze rok spał z nami ale zrobiło sie za ciasno i po wszystkich swietych połozyłam go do łózeczka najpierw na popołudniową drzemkę. Nie dało rady, kazał mi tam wejsc wiec weszłam. Godzine trwało zanim sie przekonał do tego miejsca i padł. Potem chyba stwierdził ze nie bylo tak zle bo na wieczór zasnął błyskawicznie ale tez musiałam wejsc do lozka.
Na nastepne popołudnir tez wchodziłam do lozka a na wieczór wsadziłam tylko głowe i reke i go ugłaskałam i zasnął. Teraz jest juz tak ze siedze przy łózeczku i go głaszcze az nie zasnie.
Z poczatku budził sie po 6 razy ale bez płaczu raczej wołając "mama choc tu, jestes?" - tak sprawdzajaco. Dzisiaj była pierwsza nocka przespana w ciągu od 20 do 5 rano. Nicpoń wstał wyspany o 5 i tyle ;/
Takze jakos nam to poszło łatwo..........moze to był ten moment. Nie musze w takim razie jeszcze kupowac duzego łózka skoro znów przekonał sie do łóżeczka.........
 
Ostatnia edycja:
reklama
U nas Konrad spał od urodzenia w swoim pokoju. Jedynym wyjątkiem była choroba ale to wiadomo. Zawsze było tak, że go kładałam do łóżeczka, włączałam projektor i wychodziłam. Jak miał rok zaczął płakać kiedy wychodziłam io musiałam chwile nad nim powisieć. Jednak po jakiś 3 miesiącach takiego wiszenia stwierdziłam, że koniec z tym... Znów rozpoczęłam wychodzenie z pokoju i owszem kilka dni było płaczu ale potem wszystko wróciło do normy. Teraz w sobote byli u nas znajomi byli w szoku, że ja go po prostu wyniosłam do pokoju i wróciłam do nich :))) Konradek elegancko zasypia przy projektorze i nawet przy gościach za ścianą :))) Może ma to po mnie bo mnie nawet bomba nie obudzi...
 
Agrafka - moja Hanka od początku była przez nas usypiana i tak to wygląda do tej pory, na swoim łóżeczku najpierw, teraz ma swoje duże łóżko. Gonia była "traktowana po macoszemu", zasypiała sama, dopiero jak postanowiliśmy je razem kłaść o jednej godzinie, musiała się przyzwyczaić do usypiania, a że niestety odziedziczyła po mnie sen króliczy, to zasypia po Hance ( dziwne, bo w ciągu dnia , jak widać po zdjęciach zasypia w każdej sytuacji ). Z Hanką przerobiliśmy spanie w turystycznym łóżeczku, dostawianie łóżeczka do naszej wersalki, zmianę łóżeczka na łóżko, dostawienie łóżka Hanki do łóżka Gosi.
Możesz to robić małymi kroczkami, a możesz od razu. To wszystko zależy od Twego zaparcia, samopoczucia i oczywiście dziecka.
U nas bywają noce, że jedno z nas przenosi się do dziewczyn by spokojniej spały. :zawstydzona/y: Także jeszcze nie odpępowiliśmy się na dobre.;-)
 
AGRAFKA u nas o ile z zasypianiem nie ma problemów to pobudki nocne przez ostatni miesiąc mnie wykańczają. Zasypianie to tak kładę się z Jaśkiem na łóżku on wypija mleko oddaje mi butelkę i mówi ide spać, chwilkę poleży i zamyka oczka, a ja też udaję, że śpię, choć ostatnio to chyba zasypiam wcześniej, niż on. I przenoszę go do łóżeczka. I tam panicz śi spokojnie do max. 1, a później siada, popłakuję, wstaje no i muszę go brać do łóżka. Wydaje mi się, że to nie są humory, a raczej zęby, bo niestety w łóżku też za spokojnie nie śpi, ale chociaż nie muszę wstawać i go dźwigać z łóżeczka.
 
U nas Antek sam zasypia , dajemy mu buziaki. Pytam , gdzie bedzie mama i tata i on pokazuje tu - za ścianą. Nie ma z tym żadnego problemu. Natomiast od kilku dni mówię mu , ze jak będą urodzinki dostanie od babci nową kołdrę i poduszkę i bedzie spał na duzym łózku. Pokazuje już nawet sam gdzie. Planuje zrobic wielkie pożegnanie łóżeczka , które nadaje sie tylko na śmieci.
Zmieni się też trochę nasze zasypianie. Chcę kupić maleńką lampkę z delikatnym swiatłem przy którym można czytac i planuje czytac mu do snu.
 
U nas tom sie zbuntowal...
spal ladnie w swoim lozeczku od kiedy mial kilka miesiecy, a teraz "tam nie!"...nie wiem o co mu chodzi, usypia tylko u nas w lozku i za nic sie nie daje przeniesc...potrafi sie obudzic jak go tylko podniose... łudze sie, ze jak teraz na dniach przyjedzie kurier z duzym lozkiem to mu sie odmieni... ale o co mu moze chodzic? czegos sie przestraszyl? normalnie mi to teraz z glowy nie wychodzi...
 
A u nas odkąd Kacper spi w swoim dużym łóżku jest problem.ŁÓżeczko go ograniczało a teraz może sobie wziąć co chce itd. Wyłaczamy lampkę to sobie włączy.Jednym słowem ma co robić. I jest problem!!!!
Czasami czytamy bajki aż zaśnie ale jemu wcale nie chce się spać.Ma mnóstwo rzeczy do zrobienia.A czasami wychodzę i po jakimś czasie zasypia. Dziś musiałam się położyć obok niego i po iiiiiiluś tam zasnął.No tylko że dzisiaj nie pozwalał mu zasnąć katar ....
Podsumowując gorzej zasypia w tym swoim duuużym łózku...W łóżeczku nie było żadnych problemów.Kładłam wychodziłam a on zaraz zasypiał albo sobie poleżał i za jakiś czas zasypiał.
 
Gosiu, a jak juz zasnie? nie wychodzi w nocy? ja sie zastanawiam, czy jak sie obudzi to sie nie zacznie np bawic albo chodzic po domu...
no i czy mi nie spadnie:-)
 
reklama
Ja myślę, że jeszcze Pawel z 6 miesięcy pospi w swoim łóżeczku

Jeśli chodzi o wychodzenie to paweł śpi z wyciągniętymi szczebelkami droga wolna, wole żeby sam wyszedł niz np poszedł górą (tak jak coreczka mojej cioci i zlamala raczke) ale nie korzysta często z tego przywileju ;-)
 
Do góry