reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak usypiać maluszka... ?

Agrafka u nas leżenie samo w sobie jest ciężkie. Mariśka jest ogromnie ruchliwym dzieckiem i nie spocznie póki nie padnie... Nawet w wózeczku często zasypia na siedząco i dopiero wtedy da się ją położyć

No rozumiem cię, bo u nas usypianie w naszym łóżku wygląda od paru tygodni tak, że jest jedzenie i obrót na drugi bok, albo na brzuch, powrót o cycka i znowu obrót, przekręcanie w poprzek itd...

Ale może Mariczka nie musi wcale leżeć przed zaśnięciem :) wystarczy, żeby wytrzymała w łóżeczku. Może spróbuj jej znaleźć jakieś wyciszające zajęcie... nie wiem - np. głaskanie, oglądanie książeczki, śpiewanie jakiejś spokojnej piosenki ?
Chyba musisz zastosowacmetodę prób i błędów :)

Ja teraz staram się wydłużać wieczorny rytuał (kasza, oglądanie książeczki, kąpiel, masaż, gilgotki z tatą, usypianie). Ani oglądanie książeczki, ani gilgotki nie są zbyt wyciszajace, ale muszę ją czymś zająć i zmęczyć :). Efektów w postaci lepszego spania na razie brak, ale po dniach chyba polubiła masaż :)
 
reklama
ja próbowałam z tym aby położyć sie z Pawełkiem do łózka i głaskać itp ale on wtedy skacze po mnie i sie śmieje nawet jak jest mega zmęczony ... i juz wiem czemu ... zawsze z rana jak wstaniemy biore go do łóżka i bawimy sie łaskoczemy i wogole wiec moze on gdy kladzie sie ze mna spac mysli ze zabawy znow beda yh
jak Ala kładzie się ze mną to myśli, że będzie cycek - otwiera buzię i próbuje się dossać przez bluzkę i jest bardzo zdziwiona jak jej nie daję..
 
No rozumiem cię, bo u nas usypianie w naszym łóżku wygląda od paru tygodni tak, że jest jedzenie i obrót na drugi bok, albo na brzuch, powrót o cycka i znowu obrót, przekręcanie w poprzek itd...

Ale może Mariczka nie musi wcale leżeć przed zaśnięciem :) wystarczy, żeby wytrzymała w łóżeczku. Może spróbuj jej znaleźć jakieś wyciszające zajęcie... nie wiem - np. głaskanie, oglądanie książeczki, śpiewanie jakiejś spokojnej piosenki ?
Chyba musisz zastosowacmetodę prób i błędów :)

Ja teraz staram się wydłużać wieczorny rytuał (kasza, oglądanie książeczki, kąpiel, masaż, gilgotki z tatą, usypianie). Ani oglądanie książeczki, ani gilgotki nie są zbyt wyciszajace, ale muszę ją czymś zająć i zmęczyć :). Efektów w postaci lepszego spania na razie brak, ale po dniach chyba polubiła masaż :)
U nas wieczorem jest tak: kąpiel, smarowanie, ubieranie, kaszka, cycek i wiercenie, wiercenie, aż w końcu i tak zasypia w tej samej pozycji "pod skrzydełkiem".
Mogę spróbować kłaść ją do łóżeczka jak zaczyna się wiercić i zobaczyć jakie będą efekty - tyle że jak zacznie rozpaczać to ja znowu nie wytrzymam i wezmę ją do łóżka. Za miękkie serce mam.

edit: Oczywiście sumienie nie pozwoliło mi w nocy przełożyć takiego bezbronnego skarbusia do zimnego i samotnego łóżeczka... Dziś w dzień spróbuję
 
Ostatnia edycja:
Witam.
Również jestem listopadową mamą.Podczytuje was jeszcze od czasu ciąży ale zawsze jakoś brakowało odwagi aby coś napisać.
Mój synek zawsze miał problemy ze spaniem ale to co się ostatnio dzieje to pojęcie ludzkie przechodzi, najwyrażniej zapomniał czym jest noc. Chodzi spać jak zawsze tylko po pierwszym karmieniu wstaje wyspany i bawi sie godzinke dwie potem znowy przysypia na godzine dwie i znowu wstaje i się bawi i dalej spać juz mi się wyć chce jak w nocy musze z nim siedzieć:-(. Czy tylko mi trafił sie taki oryginalny egzemplarz?
 
Witam.
Również jestem listopadową mamą.Podczytuje was jeszcze od czasu ciąży ale zawsze jakoś brakowało odwagi aby coś napisać.
Mój synek zawsze miał problemy ze spaniem ale to co się ostatnio dzieje to pojęcie ludzkie przechodzi, najwyrażniej zapomniał czym jest noc. Chodzi spać jak zawsze tylko po pierwszym karmieniu wstaje wyspany i bawi sie godzinke dwie potem znowy przysypia na godzine dwie i znowu wstaje i się bawi i dalej spać juz mi się wyć chce jak w nocy musze z nim siedzieć:-(. Czy tylko mi trafił sie taki oryginalny egzemplarz?

Asica raczej zadna mama az tak sie nie skarzyłą...
U nas pomogło rozróznieniu nocy zdniem... codzienny rytuąłął wieczorny , wyciszenie, brak hałasu w domu, zaciemniony pokój.. pewnie to juz wypróbowałas
 
Tak. Mamy zawsze stały schemat kładzeni się spać, w domu kiedy mały śpi nie robimy nic zeby nie chałasować, na noc zawsze zaciągamy ciemne rolety. Dodam że synek od zawsze spał we własnym łóżeczku i jest karmiony butelką.Zostaje mi chyba tylko czekać z nadzieją że niedługo sytuacja się polepszy.
 
Czy tylko mi trafił sie taki oryginalny egzemplarz?

Asica na pewno nie jest jedyny taki, także nie martw się. Ale to pewnie jeden z cięższych przypadków tak jak mój :)
A może twój maluch motorycznie zrobił teraz jakieś ważne postępy ? Nauczył się siadać, albo raczkować ? Bo z tego co wyczytałam w moich mądrych książkach takie postępy mogą wywoływać problemy ze spaniem bo dziecko testuje nowe umiejętności.
 
Asica na pewno nie jest jedyny taki, także nie martw się. Ale to pewnie jeden z cięższych przypadków tak jak mój :)
A może twój maluch motorycznie zrobił teraz jakieś ważne postępy ? Nauczył się siadać, albo raczkować ? Bo z tego co wyczytałam w moich mądrych książkach takie postępy mogą wywoływać problemy ze spaniem bo dziecko testuje nowe umiejętności.

oj i to jak..wlasnie jestem po usypianiu ignasia i jeszcze w ostatniej chwili siup na czworaka, potem usiadl i bach na twarz na druga strone (wszystko w lozeczku i z zamknietymi oczami;)) i tak kilka razy:/
 
oj i to jak..wlasnie jestem po usypianiu ignasia i jeszcze w ostatniej chwili siup na czworaka, potem usiadl i bach na twarz na druga strone (wszystko w lozeczku i z zamknietymi oczami;)) i tak kilka razy:/
yh ... u nas Paweł zasnal na kolanach u tatusia ... ja poszlam do wanny .. wychodze po 20 min a on drzemie na kolanach a maz 2 razy zanosil i budził sie ... dopiero mamusia zaniosla to zasnał na dobre ;P
 
reklama
Mój Oluś od paru dobrych dni zasypia po 22 lub chwilę przed :( Wyciszenie polega na mega śmianiu się hehehe bo tylko tak jestem w stanie go zmęczyć ;D Poza tym on w łóżeczku to taki rozchichany, ze szok, wstaje siada i ma wielką radochę ;D
W dzień na rękach bez problemu co 2h lub 3h a teraz wstał z drzemki o 16.30 i usnął niedawno. Na rękach się wyginał, tak więc kładziemy się na łóżku, gasimy światło, trochę światła z korytarza nam wpada więc widzę co i jak. Najpierw śpiewam, mały oczywiście wstaje, siada etc. potem wstaje, pokłada się, opada głowką na poduszkę etc. i w koncu zasypia. Dziś zasnął przy "Wlazł kotek na płotek" nigdy mu tego nie śpiewałam więc zaciekawił się nową pisenką i zasnął ;D
 
Do góry