reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak sobie radzicie z samotnością w ciązy??

Monia nawet nie wiesz jak zasmuciła mnie Twoje historia. Z jednej strony Cię rozumiem bo też tkwilam w takim małżeństwie... dwa lata koszmaru, awantur, klótni o wszystko, jego nalogów (alkohol, narkotyki) no i zdarzyło sie że mnie uderzył jak był pijany ;/ Balam sie go zostawic, choc nie mielismy dzieci (dwa poronienia) .... nie bylam w stanie donosic dziecka za duzo stresow... Wreszcie sie odwazylam i kazalam mu sie wynosic... jestesmy juz po rozwodzie. A ja w lutym wychodze za maz za najcudowniejszego mezczyzne na swiecie:-):-) Nigdy nie sadzilam ze bede taka szczesliwa jak jestem teraz. Spodziewamy sie dzidziusia i jak narazie wszystko jest dobrze dzieki Bogu. Życze Ci wszystkiego dobrego!!! Szczescia w milosci i zdrowka dla malenstwa!! Pisz jak bedziesz miala ochote porozmawiac
 
reklama
no faktycznie podobne te nasze sytuacje:-)
slub to narazie mnie nie czeka,nie moge sie doczekac rozwodu....a wiem ,ze to jeszcze potrfa.ale dam rade bo nie jestem sama....
łatwiej bynam by ło za granica,moj partner tam mieszkal i pracowal 6 lat .....ale niemoge sie ruszyc bo ten idiota niechce mi złozyc podpisu,niemam jak paszportu złozyc....prawniczka mi mowila,ze przegra i bedzie musial sie zgodzic raczej tym bardziej ,ze on nieplaci mi nic na dzieci....zero....
wiesz przeraza mnie jak czasem czytam kobitki ,ktore pisza,ze niemoga sie z domu wyniesc,bo zostaja z mezem alkocholikiem ,znosza to wszystko dla dzieci....ja wlasnie nie moglabym pozwolic na to,zeby moje dzieci zyly w takim toksycznym domu....
Zycze tez Tobie kochana duzo....duzo...miłosci....i szczescia.....:-)
 
Dokladnie dlatego powiedzialam sobie ze albo zostawie go teraz albo nigdy!! No i udało sie... rozwod dostalam na szczescie na pierwszej sprawie. Chcialam to zakonczyc jak najszybciej i udalo sie!! Nie robil zadnych problemow bo chyba bal sie ze powiem wszystko co o nim wiem... Wiec moglam w miare szybko zakonczyc tamten rozdzial mojego zycia. Czego i Tobie zycze!! Nie placi Ci nic na dzieci?? Boze nie rozumiem takich ludzi... przeciez to ze sie rozstaliscie nie oznacza ze jest zwolniony z opieki nad dziecmi i pomoca w ich wychowaniu a tym bardziej w utrzymaniu.... brak slow....
 
mi matka zarzuca ,że za bardzo się tą ciążą przejmuję......a jak można się nie przejmować???mąż za bardzo się nie wczuwa,niestety:-(
i zostaję sama z pierwszymi kopami:-),lękami(boję się tej cholernej grypy) i nieznanym(to pierwsza ciąża)

Ja też jestem strasznie przewrażliwiona, bo nie wiem jakie bóle są normalne dla ciąży, a które zagrożeniem. Tak jak np w I trymestrze strasznie mnie bolała kość ogonowa. Na jakimś forum przeczytałam, że to obumieranie ciąży :szok: tak na prawdę to mój organizm już wtedy przygotowywał się do ciężaru :)
Grypy też się boję. I w ogóle o dzidziusia. Taki... matczyny strach :happy:
Ja już wyczekuję, kiedy poczuję dzidzię :-)
 
Gdybym się nie kochała z moim M., to już dawno by to runęło.
No i bardzo się cieszę, że dzięki mojemu wysiłkowi, coś mu do tej łepetyny wchodzi. Jest starszy ode mnie o 3 lata a zachowuje się jak dzieciak
 
Gdybym się nie kochała z moim M., to już dawno by to runęło.
No i bardzo się cieszę, że dzięki mojemu wysiłkowi, coś mu do tej łepetyny wchodzi. Jest starszy ode mnie o 3 lata a zachowuje się jak dzieciak
Ja tak samo jestem panikara jesli chodzi o dzidzie... wydzwaniam nie raz do mojego gina jak nienormalna i pytam o kazda glupote jaka mnie nie pokoi...az mi wstyd czasami... ale co tam lepiej dmuchac na zimne.... dwa razy poronilam i nie chce kolejny raz przez to przechodzic!! Ale jestem dobrej mysli i wierze ze sie uda:-) My tez musimy bardziej niz inni pielegnowac nasze uczucia i nie raz jedno drugiemu nakladzie do glowy roznych rzeczy... zwiazki na odleglosc sa trudne ale przeciez jesli sie tylko chce i kocha to szystko mozna przezwyciezyc:-):-):-)
 
Ja też jestem strasznie przewrażliwiona, bo nie wiem jakie bóle są normalne dla ciąży, a które zagrożeniem. Tak jak np w I trymestrze strasznie mnie bolała kość ogonowa. Na jakimś forum przeczytałam, że to obumieranie ciąży :szok: tak na prawdę to mój organizm już wtedy przygotowywał się do ciężaru :)
Grypy też się boję. I w ogóle o dzidziusia. Taki... matczyny strach :happy:
Ja już wyczekuję, kiedy poczuję dzidzię :-)
To twoja pierwsza ciąża?? Ja poczułam pierwsze muskanie w 19 tyg:-) Teraz czuje je juz troszke wyrazniej ale to jeszcze nie te mocne kopniaczki (nie moge sie ich doczekac) choc i te muskanie jest cudowne i moglabym je czuc non stop:-):-) na pewno lada chwila poczujesz:-)
 
reklama
Racja. Związki na odległość są bardzo bardzo trudne i te, w których miłość jest prawdziwa, przetrwają.
Tak, to moja pierwsza ciąża. Wszyscy mi mówią, że ruchy dziecka poczuję po 20 tyg, czyli za jakieś 2 tyg. Choć czasem zastanawiam się, czy te ruchy w jelitach to nie przypadkiem moja mała kruszynka? :-)
 
Do góry