reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak sobie radzicie z samotnością w ciązy??

netefe super ze miasto daje taka mozliwosc:tak: a przez co to sobie zalatwialas?

a ja chodze prywatnie do gina i place za wizyty nie male sianko a mialam tylko 3 usg w ciazy:wściekła/y: czyli tyle ile przewidzane jest na kase chorych. plus jedno bonusowo ale to z racji krwawien... ostatnie usg mialam w 32 tc wiec juz do porodu maluszka nie zobacze:-(
 
reklama
Przez to, że mieszkam w stolicy. Bo Urząd miasta się zrzucił i każda mieszkanka Warszawy może uczestniczyć w programie o wdzięcznej nazwie "zdrowie, mama i ja"
 
Przez to, że mieszkam w stolicy. Bo Urząd miasta się zrzucił i każda mieszkanka Warszawy może uczestniczyć w programie o wdzięcznej nazwie "zdrowie, mama i ja"
Ja własnie tez chodze prywatnie i dlatego mam prawie na kazdej... no i z uwagi na moje wczesniejsze poronienia lekarz chcial baczniej sie przyjzec malenstwu....
 
ja chodze prywatnie i tylko raz niemialam usg....a tak to za kazdym razem mi robi lekarz....uwazam ,ze jak juz idziesz prywatnie i kurcze placisz mu za to to powinienen....:cool2:
 
tak sie zastanawiam dziewczyny....od jakis 2 dni maly mniej mi sie rusza w brzuszku...czuje ruchy ale mniej niz dotej pory....:-(
wczoraj wieczorem tez moze z kilka razy sie obkrecil ,troszke pokopal i potem dopiero takie mocne kopniaki z 3 poczulam kolo 5 rano.....
kurcze dwoje dzieci juz mam ,a mimo to panikuje....bo naprawde jestem przykladem na to ,ze co ciąza to inna jest.....
 
A jak ja się ciągle boję o kruszynkę, jak jej nie czuję przez jakiś czas, potem tylko jednego kopniaczka poczuję albo wiercenie i tyle...a na początku to tak mocno niekiedy...Monia2828...To Twoja trzecia ciąża i się martwisz a to moja pierwsza...Ale myślę, że moje i Twoje i większości matek obawy są bezpodstawne i wzięte z kosmosu :)
 
dokladnie to moja 3 ciaza.....i niby nie powinnam sie wcale zamartwiac ,ale jest inaczej.....porownywalam poprzednie 2 ciaze i jest calkiem inaczej....
moze to smiesznie brzmi,ale wlasnie tak jest.....siedzi mi w glowie wyjazd do Warszawy....na swieta,juz postanowione-jedziemy...gdyby coś to poprostu tam bede rodzila....:-):-)
 
a no wlasnie nie kazda taka sama...teraz juz otym wiem....:cool2:
kobitki cos sie zemna dzieje ale sama niewiem co.....wczoraj pod wieczór złapalo mnie tak zwane rozwolnienie...za chiny nie wiem poczym....ale to nie takie normalne....polozylam sie kolo 23-ej...za przeproszeniem tylka nie czulam ,a oprucz tego strasznie mialam odruchy wymiotne:-( chcialam sie polozyc i nie dalo rady,tak strasznie mnie w kroczu na dole bolalo jakby mnie ktos tam ciagnol....mały sie wiercił na samym dole....myslalam ze zaraz zasłabne bo mi oddechu braklo....ale po jakis 10 min.przeszlo....a przedtem jeszcze w dzien mialam takie klucia w kroczu.....trwaly po kilka sekund,ale kilka ich bylo ...:-(obudzilam sie dzis i dzien znowu zaczelam od wc....:-(
 
reklama
a no wlasnie nie kazda taka sama...teraz juz otym wiem....:cool2:
kobitki cos sie zemna dzieje ale sama niewiem co.....wczoraj pod wieczór złapalo mnie tak zwane rozwolnienie...za chiny nie wiem poczym....ale to nie takie normalne....polozylam sie kolo 23-ej...za przeproszeniem tylka nie czulam ,a oprucz tego strasznie mialam odruchy wymiotne:-( chcialam sie polozyc i nie dalo rady,tak strasznie mnie w kroczu na dole bolalo jakby mnie ktos tam ciagnol....mały sie wiercił na samym dole....myslalam ze zaraz zasłabne bo mi oddechu braklo....ale po jakis 10 min.przeszlo....a przedtem jeszcze w dzien mialam takie klucia w kroczu.....trwaly po kilka sekund,ale kilka ich bylo ...:-(obudzilam sie dzis i dzien znowu zaczelam od wc....:-(
Cos mi sie wydaje kochana ze to juz niedlugo i dzidzia bedzie na swiecie z Toba:-):-):-) a co do tych obaw o dziecko to faktycznie chyba kazda kobieta je ma... ja to samo... ciagle sie zamartwiam czemu raz kopie mocniej i czesciej.. czemu czasami slabiej i mniej.... wiem ze nie powinnam bo dzidza ma jeszcze miejsce na fikolki ale to chyba silniejsze od nas...
 
Do góry