reklama
Ja nie miałam od początku ciąży żadnych mdłości, żadnych wymiotów, więc może to z tego wynika. Chociaż moja stała waga od kilku lat, to 58 kg. Dopiero 3 mies. przed planowaną ciążą przytyłam do 60 kg i teraz w ciąży te 4 jakoś tak poleciały. Nie chciałabym przytyć do końca więcej jak 16 kg, ale coś czuję, że muszę się powoli zacząć ograniczać z jedzeniem, bo mi się to nie uda. A żarłoczek ze mnie zawsze był :/
antonina01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 618
ja sie waże co tydzień w czwartek i dzisiejsze ważenie wskazuje +2 od początku. Strasznie przeżywam kazde 10dag nawet ponieważ jestem grooobasem i przy mojej wadze nie wskazane jest przytyć więcej niż 10-12kg....a tak naprawde największe tycie dopiero przede mną :-(((
niusiaagusia
mamuśiowata...
to skorupka witaj w gronie,ja w poprzedniej ciazy startowalam z 75 i doszlam do 90 kg w 9 miesiacu ale spadlo mi w pol roku i mialam nie cale 70,potem znow doszlam do 76 i teraz przed ciaza mialam 64 bo na diecie bylam,ale za to teraz nadrabiam jak szalona...ups
W pierwszej ciazy to startowalam z 49 kg i w 6 miesiacu bylam na -6 i wygladalam jak szkielet bo wszystko zwracalam,wyladowalam w szpitalu,podleczyli i w 9 miesiacu doszlam do 80 kg i rozstepow oczywiscie,a w kolejnej tak jak pisalam,stopniowo tylam z 75 do 90,teraz z 64 i juz jest te 76 na lekarskiej wadze a domowej te 73,czyli nawet jesli liczac na domowej to 9 kg juz przybralam...to duzo,no dzis w nocy siusiu 2 razy wstawalam ,troche mi te picie spadlo,pije mniej wiecej ponad jedna butelke wody na dobe + kawa,herbata,soki,zupa...a bylo po 2 butelki + reszta...
No czuje sie jak slonica ale coz,trudno,ja bede starac sie ograniczac moze 100 nie przekrocze ale przestaje juz brac do glowy bo cokolwiek bym nie robila to i tak tyje bardzo duzo,poczekam,urodze i znow wezme sie za swoja diete cud,w 2 miesiace spadnie 13-15 kg i jakos bedzie,chwala Bogu ze masaze pomagaja i nie widac u mnie na skorze tych skokow kg i ze jest ok,ze w 2 ciazy nie mialam juz wiecej rozstepow wiec i w tej raczej nowe nie dojda...oby...
W pierwszej ciazy to startowalam z 49 kg i w 6 miesiacu bylam na -6 i wygladalam jak szkielet bo wszystko zwracalam,wyladowalam w szpitalu,podleczyli i w 9 miesiacu doszlam do 80 kg i rozstepow oczywiscie,a w kolejnej tak jak pisalam,stopniowo tylam z 75 do 90,teraz z 64 i juz jest te 76 na lekarskiej wadze a domowej te 73,czyli nawet jesli liczac na domowej to 9 kg juz przybralam...to duzo,no dzis w nocy siusiu 2 razy wstawalam ,troche mi te picie spadlo,pije mniej wiecej ponad jedna butelke wody na dobe + kawa,herbata,soki,zupa...a bylo po 2 butelki + reszta...
No czuje sie jak slonica ale coz,trudno,ja bede starac sie ograniczac moze 100 nie przekrocze ale przestaje juz brac do glowy bo cokolwiek bym nie robila to i tak tyje bardzo duzo,poczekam,urodze i znow wezme sie za swoja diete cud,w 2 miesiace spadnie 13-15 kg i jakos bedzie,chwala Bogu ze masaze pomagaja i nie widac u mnie na skorze tych skokow kg i ze jest ok,ze w 2 ciazy nie mialam juz wiecej rozstepow wiec i w tej raczej nowe nie dojda...oby...
Ostatnia edycja:
a jak radzicie sobie bez papierosków? bo jak tylko zobaczyłam dwie kreseczki to od razu fajki poszły do kosza. podejrzewam, że mimowolnie coś podjadam zamiast palenia
no na męża faktycznie by się dietka przydała. tyje wraz ze mną
no na męża faktycznie by się dietka przydała. tyje wraz ze mną
no na męża faktycznie by się dietka przydała. tyje wraz ze mną![]()
Mój też, hihihi
reklama
Podziel się: