Maga, współczuję... a nie da się tego jakoś obejść, jakieś zabezpieczenie, może jakoś rodzice by Wam pomogli...?
Suszi, a możesz wrzucić parę fotek, jak ta czekolada wygląda i to "kakałko"?
Bo też się zastanawiam nad podobnym kolorem tyle, że do przedpokoju, w sumie mamy już pomalowane, ale umiemy pomalować tak, żeby było czysto naokoło
Kinga, a na jakim spływie byłaś? Z Karolą? My byliśmy na spływie Brdą w 2005 rpoku - było suuuper! Na pewno powtórzę to jeszcze wiele razy i już się mogę doczekać kiedy będziemy mogli popłynąć z Filipkiem
Marlenka, współczuję Ci w tej sytuacji... Ale masz rację - lepiej żeby Łukasz był tylko z Tobą, ale szczęśliwą i w spokoju. Wiem coś o tym, bo moi rodzice się rozwiedli jak miałam 11 lat. I do tej pory podziwiam moją mamę, ale i jestem jej bardzo wdzięczna, bo może i było ciężko potem przez wiele lat, ale było spokojnie. I moja mama potem poznała najwspanialszego faceta na świecie, w wieku 45 lat (!!!) i przez chwilę miałam fajnego tatę
Szkoda tylko, że byli razem tylko 6 lat, bo Marek zachorował na raka i w 2001 roku odszedł...
Ale głowa do góry! Wszystko przed Tobą!!!
Iwka, myślę, że musisz się postawić teściowej, ja widzę po Filipku, że mimo, że generalnie jest super dzieckiem, to jest trochę rozwydrzony przez teściową właśnie w temacie "daj" - zbyt dużo zakaznych rzeczy dostawał, albo mógł robić. Konsekwencja! To jest TWOJE dziecko, nie daj sobie, ona już swoje wychowała. Wiem, że to cięzkie, kiedy się mieszka z teściową, bo sama to przeżyłam, ale gorzej będzie potem jak się Marysia przyzwyczai...
Z tym deszczem też już nie wyrabiałam w poprzednim tygodniu, na szczeście w tym jest nawet, już drugi dzień i nawet nie pada ... wow!