reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

Koga - pysku jeden - będzie ok, dacie radę. zobaczysz.
tyle dobrego w tym, że nie wyjechali z tym idiotyzmem jakby były mrozy.

a na zapas szukaj jutro mieszkania na wynajem.
 
reklama
Koguś - czy dacie rady???? Co to za pytanie oczywiście że tak. Macie ponad tydzień. NAwet jeśli nie wypali mieszkanie kolegi ( a wypali na 100 %) to możecie coś znaleźć. NA wszelki wielki kup jutro lokalna gazetę z ogłoszeniami. Wszystko będzie dobrze i nie załamuj się. Jesteśmy z Wami.
 
koga!!!
trzymam za Was kciuki! Wy wyjdziecie z tego bagna z honorem i z twarzą, a teście... brak słów, po prostu skur...ny!!!!

Będzie dobrze! poradzicie sobie! jesteś silną kobietką!!!!
 
Koguś- Boże!!!!!!co to za gady ...:szok::angry::angry:jak można przecież to ich syn i wnuk jezu to sie w głowie nie miesci...ściskam Cię wirtualnie
jesli chodzi o przeprowadzki teraz firmy świadczą kompleksowe usługi ..nawet Cię spakują ..dają nawet kartony fakt to kosztuje ale jest to profesjonalne..a u Ciebie w Poznaniu jest napewno duzo takich firm..Trzymaj się kochana ..będzie dobrze ...jesteście dzielni.....ale w głowie mi się to nie mieści...dziadkowie..
A co do wyrzucania lokatorów z kamienicy..w Łodzi była głosna sprawa ..pewnego "właściciela kamienicy , który po koleji wyrzucał lokatorów..odciął im wszystko wode, prąd wszystko ...a teraz kamienica stoi pusta ...a na niej rozwieszone olbrzymie banery reklamowe...są niestety potwory na świecie
 
Kaśka- :-:)-(cięzko musi być tak bez tatki


A ja jestem wściekła....mam dziś zrąbany dzionek..najpierw rano wkr******mnie kurier (czekałam na paczke) a on mi napyskował a na koniec rzekł do mnie i tu cyt."że ma mnie w dupie" szok zadzwoniłam do centrali ze skargą...trudno...ale wyprowadzić człowieka od rana (7.30) z równowagi
potem jakby tego mało było przylazła popołudniu - chyba 5 raz sąsiadka że ją zalewamy...(cholera było już kilku hydraulików czy nie kapie .,..i każdy mówi że u nas ok ...) a ta gwiazda - sąsiadka usiłuje nam wmówić że to jednak my ...dzisiaj posunęła się do tego że przylazła z administracją ..i tu przylazła komisja - boże ...tragedia - i pani z administracji po wejściu do naszej łazienki stwierdziła ...o brodzik no tak wiedziałam że to ten brodzik .....i ja nie wytrzymałam ..i na nią juz z ryjem (miałam zaprawe po kurierze hehehehehe;-):cool2:)...juz mi nerwy puściły....poprostu sąsiadeczka chce wyłudzić nasze ubezpieczenie...ale dzisiaj już przestałam być grzeczna...to się w głowie nie mieści..
 
Dziewczyny, ja na chwilke, zamarudzic... bo juz nie mam sily...:-(
Otoz w zeszla sobote nagle dopadla mnie angina, no wiec w panice do lekarza, bo we wtorek mam mialam miec usuwane zeby madrosci pod znieczuleniem ogolnym. Dal antybiotyk i do wtorku bylo w miare ok. Usuneli mi te zeby, po obudzeniu z narkozy taki bol, ze sciany gryzc, ani buzi otworzyc ani nic.... Szok po prostu!!! Zupelnie sie tego nie spodziewalam, ze az tak bedzie... No i kolejny antybiotyk i srodki przeciwbolowe.
Zanim sie pozbieralam i bylam w stanie normalnie funkcjonowac w piatek Ella sobie wepchala cos do nosa... No to do szpitala, tam od 19.00 do 23.00!!! Tak ja wymeczyli, ze dzieciak wpadl w histerie, nos skaleczyli i koniec koncow wyjeli kawalek liscia, ale powiedzieli, ze bedzie ok! Oczywiscie nie bylo i w niedziele znowu w szpitalu... Tym razem nie dalam nikomu grzebac jej w nosie dopoki nie przyprowadza laryngologa! No w niedziele oczywiscie nie bylo, wiec na rano do znow do szpitala... Ja w tym czasie padam na ryj z UWAGA: kolejna angina... Wiec ja rano do lekarza po juz 3 antybiotyk w tym tygodniu a Alan z Ella do szpitala... Ok. 12 telefon, ze beda ja usypiac bo nic nie widac po wlozeniu kamery.. Ja w panice 150 km/h - 40 km w 20 min do szpitala (chora i z goraczka...).
W koncu uspili moje malenstwo i wyciagneli zwoj lisci ktory sobie wepchnela na spacerku z tatusiem....
No czyz nie piekny tydzien...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Emcia- o Boziu!!!!!!:szok::szok::szok:Matko dobrze że nic się Elli nie stało...a Ty bidulko co swoje to przeżyłas...współczujemy Ci trzymamy kciukasy...za Wasz szybciutki powrót do zdrówka..ściskam Cię biedulko :tak::tak:i uważajcie na siebie
 
Oj dziewczyny współczuję...
koga - bardzo mi przykro. To dla mnie niezrozumiałe, w głowie się nie mieści coś takiego???!!! Jak można tak z własnym synem, wnuczkiem???!!! Jesteś dzielna kobitka i na pewno sobie poradzicie a wtedy to już was będą mogli pocałować w .... Mocno ściskam za ciebie kciuki!!!!
Może jak zobaczą, że naprawdę się wyprowadzacie to miny im zrzedną i i naczej będą mówić???
Dziwne jak czasem okrutnie i głupio potrafią postępować rodzice ....
Przyjaciólka mojej ciotecznej siostry nie utrzymuje kontaktu ze swoją mamą bo ta ją wygnała z domu jak dowiedziala się że spotyka się ze starszym od siebie mężczyzną, oni mają teraz ok. 2,5 letnie dziecko, którego babcia też nie chce widzieć bo powiedziała, że w jego twarzy będzie widziała rysy tamtego. Ta sytuacja trwa już jakieś 5 lat.....

emcia biedaczku wracaj szybko do zdrowia, dużo siły ci życzę i uważaj na Ellę, bo teraz to chyba nasze maluchy wymyślają różne cuda m.in. z wkładaniem sobie różnych rzeczy do nasa, ucha :szok: słyszałam już o rodzynkach w nosie i o zapałce w uchu .. i to u jednego dziecka w przciągu kilku dni....

kaśka wirtualne pozytwne myśli ślę do ciebie, trzymaj się cieplutko i nie dawaj złemy myśleniu.... pogoda też taka do dupy że nie nastraja pozytywnie :(

karolka współczuję sąsiadki... dobrze, że się postawiłaś, bo ludzie chyba myślą że jak człowiek jest miły i chce zachować się o.k. to można mu na głowę wejść i z buzią wyskoczyć... :szok: straszne że ludzie są tacy dla siebie :(
 
reklama
IWKA31 Łukaszek też próbje wszystko egzekwować krzykiem. Najgorsze, że mi się to udziela i też mam zamiar krzyczeć. Próbuję mu tłumaczyć, że wstarczy spokojnie powiedzieć MAMA DAJ. Tylko, że on chce wszystko już i natychmiast.
Chociaż czasami próbuję go przytulić i to działa. Nie wiem, czy to już zbliża się zbuntowany wiek 2-latka......

CATHERINA Możesz wybrać taką opcję w firmie przeprowadzkowej, że dostarczają swoje opakowania, albo nawet wszystko pakują i później rozpakują. Sprawdź sobie różne oferty, bo firmy mają niesamowicie zróżnicowane ceny.

KOGA Naprawdę przesadzili. Tyle zawiści w tych ludziach i to na dodatek dla syna.

KAROLKAZ Wredne istoty. I jak skończyła się "przygoda z kurierem".Ja bym złożyła oficjalną skargę na piśmi, jeśli nie przeprosi wieśniak jeden. Współczuję złośliwej sąsiadki. Jak ktoś się uprze, to znajdzie dziurę w całym.

EMCIA :szok: Co za niedbalstwo. Na szczęście wszstko się wyjasniło, szkoda tylko cierpienia Elli i Twojego.
 
Do góry