reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

KOGA Wcale nie zatruwasz. A wyrzucenie z siebie żalu itp. itd. naprawdę pomaga.

Mam pytanie, czy któraś z Was miała kiedykolwiek nastawiany kręgosłup - z takim chrupaniem? Stwierdzam, że po serii masaży - głaskania raczej, magnetronic'u i ultradźwiękach jest lekka poprawa. Niestety, nadal budzę się z bólem kręgosłupa. Podejrzewam, że kręgi, które miałam wysunięte, nadal takowe są. Koleżanka byla niedawno na nastawianiu kręgosłupa - też miała wysunięte kręgi. Niecierpliwie czekam na info.
 
reklama
Mnie tez jakos tak dziwnie, lapie doly i nie bardzo mi sie chce cokolwiek, pewnie dlatego ze moj P wyjechal i pierwszy tydzien samotnosci jest zawsze najtrudniejszy. Tez dzis bylam u fryzjera, ale poki co umowilam sie na 25go zobaczymy co z tej wizyty wyniknie;-)
Kaska glowa do gory, buziaczki dla Ciebie!
 
kaśka76 No co ty dziewczyno. Cokolwiek bys z włosami nie zrobiła to i tak pięknie wyglądasz. Zresztą jak nie wierzysz to zapytaj Titka. Dzieci zawsze mówią prawdę - przynajmniej w tym wieku.:-)
Marlenko jeśli chhodzi o kręgosłup to to jest tak. Moja koleżanka poszła do jakichhś tam zakonnic które tak jej nastawiły kręgosłup że przez 1 miesiąc nie wstała - nie wiem pewnie jakieś niedouczone. Mój mąż chodził do jakiegoś Ruska czy ukraińca i ten przed nastawieniem kazał mu miejce w którym ma być nastawiony kręgosłup smarować smalcem i okrywać watą. Podobno od tego miał zmięknąć. JAk by nie zmiękł to powiedział ze za to się nie weźmie bo może zrobić więcej krzywdy niż pożytku. KOniec końca mąż zrezygnował z wizyt u tego pana bo za długo to trwało - jest strasznie niecierpliwy a i smród co noc był straszn yjak ten smalec się topił. Powiem Ci tak - jak masz iść na nastawianie to nie do byle kogo. Nie chhcę Cie straszyć ale jednemu może pomóc drugiemu zaszkodzić. Zasięgnij dobrej opinii nie tylko z jednego źródła. Bo naprawde to są nie przelewki.
 
AGAWA Z tym smalcem to naprawdę :-D:-D:-D Zanim się zdecyduję posprawdzam. Na pewno wybrałabym się do jakiegoś ortopedy. Zobaczę, co Izka mi napisze.

IZKA Dziękuję i czekam niecierpliwie.
 
jesli juz mowa o podlym nastroju to i ja sie dolacze
od dluzszego czasu tylko chodze i mysle czego w zyciu mi trzeba mi i mojej rodzinie dosc juz mam tego londynu denerwuje mnie ze nie wszystko rozumiem a ten jezyk jest dla mnie blokada nr 1 tesknie za swoimi miejscami ludzmi za wszystkim
chcialabym juz wracac ale boje sie ze sobie nie poradzimy
a jak juz zaczne o tym rozmyslac to wyje jak bobr:no::-(
 
dopiero teraz doczytałam o wyczynach teściów Kogi.
Koga gdybyś szukała pomocy do odkręcania baterii i innych dodatków chętnie podjedziemy
I może jakiś fajny rysunek na ścianie dorzucimy...
A poważnie przerażają mnie tacy ludzie, super, że szybko udało się Wam znaleźć lokum zastępcze bez łaski teściów.
.
 
reklama
no to jak juz tak smetnie tu mamy:
ja od jakiegos czasu czuje ze oddalam sie od mojego m. nie wiem dlaczego (bo niby nic sie nie dzieje) ale jakos nie umiem tak do konca pogodzic sie z tym co bylo i teraz to jakby ze mnie uchodzi. efekt taki ze drazni mnie to ze w ogole jest :eek:
naprawde chwilami zastanawiam sie po co ja w tym tkwie :baffled: glupio tak to przyznac ale to prawda...

poza tym, do pracy przyzwyczilam sie tak bardzo ze jak przychodzi weekend to mnie trafia :sorry2: caly czas kombinuje co o tej porze robilabym w pracy itd. normalnei jakas chora chyba jestem... :shocked2:
 
Do góry