reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

reklama
kaśka - nie smuć sie uszęta w góre


ja dzisiaj miałam nerwowy dzień - bardzo nerwowy - rzucałam mięsem powiedziałabym nawet mięchem :angry::angry::angry: - wszystkiemu wininna kasa tzn jej brak i murarz - naszczęście dobrze się skończyło i robota idzie dalej
 
OJ Aziku - czy aby nie za dużo na jednego Azika??
Aqua - dobrze,że wszystko dobrze się skończyło :tak:

My zaczynamy prace wykończeniowe - jedyny szkopuł jest w tym,że brat Piotrka jest barziel zapalony do tej pracy niż my (będzie nam pomagał) - ale może zarazi nas entuzjazmem :baffled: - ostatnio coś tam mi tłumaczył (o rurach)to miałam wrażenie,że mówi do mnie po chińsku :szok:

Kaśka - uszy do góry!!
 
iwosz - właśnie tak jest - człowiek tak się wypompuje psychicznie przy stawianiu stanu zamkniętego, że później brak mu siły i chęci do dalszych działań i wykończeniówki - dobrze, że macie takiego moblilizatora bo my mobilizujemy sie nawzajem z Jackiem boje się co będzie jak nam braknie sił i cierpliwości.
I do pomocy nie mamy chętnych

- wczoraj Jacek sam targał 20-ścia 8m legarów na przyczepe bo trzeba je było przewieź na budowe z podwórka a mój przyszły szfagier wyszedł z psem popatrzył popatrzył i se poszedł burak jeden - a niech się cmoknie w pompe :wściekła/y:. Fundamenty też robił sam z murarzem więc bidoczek mój namęczy się strasznie
 
U nas z budową jak na razie bez większych kłopotów wszystko się odbywa. W tym tygodniu zaczynają nam robić tynki, a ja jestem na etapie wybierania mebli do kuchni i jestem przerażona cenami!!:szok:
 
Ivon, oj wiem co czujesz , ja przechodzilam prze to dwa razy w ostatnich dwuch latach, dasz rade;-)
A my dzis z Lolem wstalismy o 9.40 :szok: z mala pobudk an amleczko o 7mej;-) Alez ja sie wyspalam:tak:
Dziweczyny budujace sie dacie rade, a jak bedzie po wszystkim, oj bedzie milutko :D
 
ivon - ale pędzicie z tą budową !!!
u nas tynki zaczęli wczoraj - a mieli 2 tyg temu - poślizg za poślizgiem zaliczamy
no i kuchnie też wczoraj oglądaliśmy - babsko obsługujące zupełnie nas zlało, Maks szalał - jeden wielki koszmar!
nie wiem czy ci ludzie nie chcą sprzedać swoich produktów czy co - chyba za mało przejęci byliśmy wyborem kuchni - powinniśmy pewnie mieć jakąś mega przeżywkę, że kupujemy kuchnię - to jest jakiś obłęd z tym kultem przedmiotów - kurcze kuchnia to tylko kuchnia a nie życiowa decyzja

no i podłoga drewniana cały czas nie wybrana - jedną wybraliśmy, ale po przeliczeniu doszłam do wniosku, że to przegięcie, wolę trochę tańszą a za resztę kasy na wakacje pojechać albo na narty
 
Koga, u nas z podłogą to samo, podoba nam sie drewniana, ale tyle kosztuje, że masakra, więc odpuścimy i kupimy cos tańszego.
No, a meble kuchennne mam takie jedne upatrzone i wymarzone, ale aż boję się pomysleć ile mi krzykną, jakbym chciała na wymiar do mojej kuchni.
 
Ivon - a masz gdzieś w katalogu te meble? Może wybierz się pod miasto (nie wiem gdzie mieszkasz) do jakiejś małej firmy robiącej meble, pokaż im jakie meble byś chciała i zapytaj ile oni za to wezmą. My robimy kuchnię właśnie pod Warszawą - nasza firma zamawia fronty w tych samych hurtowniach co duże salony kuchenne, ale ponieważ nie jest aż tak rozreklamowana to płacimy mniej. Rozmawiałam ze znajomą, i jej, za mniej szafek niż jest u nas, w wielkim salonie zaśpiewali tyle samo ile my zapłacimy za szafki ze sprzętem AGD (na wymiar)
 
reklama
Do góry