reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

A ja przezylam wczorajsze wieczorne wyjscie. Denerwowalam sie strasznie bo to byl pierwszy raz kiedy Patryk zostal z kims obcym. Kolezanka sie nim super zajela, nakarmila, pobawila a 20tej Patryk poszedl spac.
Najbardziej sie martwilam ze synek bedzie marudny i umeczy kolezanke, ktora przyjechala do nas zaraz po pracy.Na szczscie byl grzeczniutki.
 
reklama
Kati - to świetnie, że się udało!!! ale nie napisałąś jak się bawiłaś :laugh: :laugh: - oj prawdziwa z Ciebie mateczka :)
 
Oj chyba wszystkie TO mamy :laugh:

Ja nieraz marze o tym, żeby mieć dzień tyko dla siebie: pospać, poleżeć, poczytać
A jak sie już tak zdarzy że mam chwile to głupieje i nie wiem co mam robić ze sobą

a jak dzieci nie widzę ponad godzinę( co zbyt często się nie zdarza) to już myślę czy wszystko OK..
 
maga_86 pisze:
catherinka pisze:
Maga, Ty nie dasz rady ???? :) Wszystko pójdzie na pewno lekko!
muszę dać radę nie mam innego wyjścia, chociaż przed nieobeności związane z urodzeniem jaguni mam mnóstwo zaległości, a i wykładowcy nie bardzo przymykają oko...

dasz radę - ja od listopada do marca nie była na uczelni - i dałam. cieżko było ale się zrobiło :)
 
takie to my juz chyba jestesmy mamusie :) chcialybysmy miec troszke czasu tylko dla siebie a jak sie juz uda to i tak myslimy o naszych dzieciaczkach  :)
 
Ewunia, musisz teraz częsciej Agatkę na brzuszku kłaść, żeby w razie czego wyprostowala nastrój mamusi :)

Maga, trzymamy z Filipem kciuki! :)

Kati, no to super, że wszystko poszlo gładko! Mam nadzieję, że się wytańczyłaś za wszystkie czasy :)


U mnie przeważnie Marcin zostaje z małym, jak ja mam coś do zalatwienia, albo podrzucamy małego mojej mamie, ale wiem, że jak wróce to Filip zawsze jest i generalnie jest ok. Co prawda jeśli mi się nieobecność przedłuża to zawsze wykonam kontrolny telefon :) A ostatnio byliśmy u rodziców Marcina i my pojechaliśmy na małą wycieczkę rowerową a teściowa poszla z małym na spacer. Kiedy wróciliśmy okazalo się, że Filipa nie ma, bo w międzyczasie tesciowa wróciła, nakarmiła małego moim wcześniej odciągniętym mlekiem i poszla dalej :) i właśnie wtedy dziwnie się poczułam. Wiedziałam, że mały jest w dobrych rękach, ale jakoś tak dziwnie bylo, kiedy jak wróciliśmy jego nie było w domu...
 
... mąż był na rozmowie u swoich rodziców ....
bez zmian, nienawidzą mnie i nie chcą mnie widzieć na oczy, a z drugiej strony to przecież "mają prawnika w rodzinie" (mnie !!!!!!!!!!????????!!!!!!! w rodzinie?????) więc powinnam zajmować się ich sprawami!!!!!!!
szukali mi nawet pracy!!!!!!!! - po co????? mam pracę i w akurat w propozycjach pracy mogłam ostatnio wybierać
teraz chcą nas zniszczyć finansowo - szczegóły już Wam podaruję
bierzemy kredyt i budujemy się, nie mogę się doczekać aż wyprowadzimy się w końcu z tego ich mieszkania (które w znacznym zakresie wyremontowaliśmy własnymi środkami)

... chciałąbym, żeby to wszystko było mi już obojętne i żebym nie musiała już o tym myśleć i się nakręcać

... a najbardziej boję się, żeby to nie zniszczyło nas mnie i Lukasa :( :( :( :( :( :(
 
reklama
Do góry