reklama
Osinka
Marcowa Mama Agatki 2006
dzisiaj znowu była akcja "kolka" od 15
ja się już nie dziwię czemu... moje nerwy chyba mają dużo do gadania w tej sprawie... ale jak tu się nie wk..ć!
pamiętacie jak pożarłam się z moja mamą w ciąży? od września nie rozmawiała ze mną aż do marca - w marcu obraziła się dodatkowo, bo nie pierwsza dowiedziała się, że została babcią - moja ciotka /a jej siostra/ zadzwoniła do mnie do pracy i zapytała czy urodziłam - męża całkowicie zignorowała!!! a pech chciała że to było 30.03... no i zadzwoniła do moich rodziców z wieścią że zostali dziadkami... a oni obrazili się na mnie - matka uraczyła mnie pytaniem "to co w końcu się urodziło??"
od marca do 26.05 nie dzwoniła, nie pytała jak jej podobno ukochana i wymarzona wnuczka... wściekłam się i wysłałam jej sama z siebie zdjęcia Agaty, ZERO odzewu, więc zadzwoniłam czy do końca życia będzie wyrodną babcią, ok - niby pogodziłysmy się...
no i zaczęły się telefony - zalewanie mnie swoimi problemami itp. i tekstami, które doprowadzają mnie do szału
- na wieść, że Agata płacze i ma kolki dowiedziałam się, że przyzwyczaiła się do noszenia i mnie szantażuje, że nie powinnam jej nosić, bo jest rozwydrzona
- ojciec już nie jest zły, że ma wnuczkę, a chciał wnuka
- po co Agacie leżaczek "Muzyczny ocean" za TAKĄ kasę, jak się nie opłaca kupować, ona zaraz z niego wyrośnie
- ona nie ma kolek, to na pewno jej się chce pić, a ja jej nie daję herbatek
- wielki zawód w głosie "ona jest do Kdzyśka podobna" - jakby to miało jakieś znaczzenie...
- i najlepsze na pytanie kiedy przyjedzie odwiedzić i zobaczyc wnuczkę: JAK PODROSNIE, teraz chyba nie opłaca się poznawać wnuczki...
- ojciec nie przyjedzie, bo musi sadu pilnować... ja na 1000% nie pojadę 600km do nich!!!!!
ale z telefonami i płaczem w głosie, że córka sąsiadki urodziła dziecko z rakiem złośliwym to wie gdzie dzwonić
nawrzeszczałam na nią, że nie interesuje się własną wnuczką, a podniecają ją choroby i problemy innych dzieci![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ja już nie wiem jak rozmawiać z matką, ona niby nie robi tego złośliwie, ale mnie te jej teksty doprowadzają do szału... i sprawdza się - jak nie dzwoniła ja się nie denerwowałam, Agata nie miała kolek....
pamiętacie jak pożarłam się z moja mamą w ciąży? od września nie rozmawiała ze mną aż do marca - w marcu obraziła się dodatkowo, bo nie pierwsza dowiedziała się, że została babcią - moja ciotka /a jej siostra/ zadzwoniła do mnie do pracy i zapytała czy urodziłam - męża całkowicie zignorowała!!! a pech chciała że to było 30.03... no i zadzwoniła do moich rodziców z wieścią że zostali dziadkami... a oni obrazili się na mnie - matka uraczyła mnie pytaniem "to co w końcu się urodziło??"
od marca do 26.05 nie dzwoniła, nie pytała jak jej podobno ukochana i wymarzona wnuczka... wściekłam się i wysłałam jej sama z siebie zdjęcia Agaty, ZERO odzewu, więc zadzwoniłam czy do końca życia będzie wyrodną babcią, ok - niby pogodziłysmy się...
no i zaczęły się telefony - zalewanie mnie swoimi problemami itp. i tekstami, które doprowadzają mnie do szału
- na wieść, że Agata płacze i ma kolki dowiedziałam się, że przyzwyczaiła się do noszenia i mnie szantażuje, że nie powinnam jej nosić, bo jest rozwydrzona
- ojciec już nie jest zły, że ma wnuczkę, a chciał wnuka
- po co Agacie leżaczek "Muzyczny ocean" za TAKĄ kasę, jak się nie opłaca kupować, ona zaraz z niego wyrośnie
- ona nie ma kolek, to na pewno jej się chce pić, a ja jej nie daję herbatek
- wielki zawód w głosie "ona jest do Kdzyśka podobna" - jakby to miało jakieś znaczzenie...
- i najlepsze na pytanie kiedy przyjedzie odwiedzić i zobaczyc wnuczkę: JAK PODROSNIE, teraz chyba nie opłaca się poznawać wnuczki...
- ojciec nie przyjedzie, bo musi sadu pilnować... ja na 1000% nie pojadę 600km do nich!!!!!
ale z telefonami i płaczem w głosie, że córka sąsiadki urodziła dziecko z rakiem złośliwym to wie gdzie dzwonić
nawrzeszczałam na nią, że nie interesuje się własną wnuczką, a podniecają ją choroby i problemy innych dzieci
ja już nie wiem jak rozmawiać z matką, ona niby nie robi tego złośliwie, ale mnie te jej teksty doprowadzają do szału... i sprawdza się - jak nie dzwoniła ja się nie denerwowałam, Agata nie miała kolek....
Osinka
Marcowa Mama Agatki 2006
no i się wyżaliłam... ulżyło mi trochę ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
teściowa spieprzyła Krzyśka, żeby stanął na głowie, bym mogła siedzieć z Agatą w domu, by obca baba nie chowała mojego dziecka
stwierdziła, że za mało Agatę tulimy, że ona potrzebuje naszej miłości
nakazała K mi we wszystkim pomagać
teściowa pozyczyła kasę i przyjechała poznać wnuczkę - mają teraz cienko finansowo
teść pojechał do W-wy załatwić sobie L-4, by nas odwiedzić (pracuje na stałe w W-wie) i koniecznie poznać wnuczkę
oni non stop dzwonią i pytają jak mała, jak się ja czuję itp., a moi -szkoda słów
teściowa spieprzyła Krzyśka, żeby stanął na głowie, bym mogła siedzieć z Agatą w domu, by obca baba nie chowała mojego dziecka
stwierdziła, że za mało Agatę tulimy, że ona potrzebuje naszej miłości
nakazała K mi we wszystkim pomagać
teściowa pozyczyła kasę i przyjechała poznać wnuczkę - mają teraz cienko finansowo
teść pojechał do W-wy załatwić sobie L-4, by nas odwiedzić (pracuje na stałe w W-wie) i koniecznie poznać wnuczkę
oni non stop dzwonią i pytają jak mała, jak się ja czuję itp., a moi -szkoda słów
Osinka - współczuję. Szkoda, że relacje z mamą układają się kiepsko
. U nas Krzymek otworzył jakieś blokady i tak jak przez całe życie nie lubiłam mojej mamy tak teraz dużo zaczyna się prostować.
Dobrze chociaż,że teściowa jest w porządku...
Dobrze chociaż,że teściowa jest w porządku...
lolcia81
Podwójna szczęśliwa mama!
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2005
- Postów
- 2 109
ja złapałam dzisiaj strasznego doła, że za 2 miesiące będe musiała zostawić Mateuszka i iść do pracy, nie wiem jak ja sobie dam radę. umre z tęsknoty za Nim......Jak go przed chwilą karmiłam przed snem to aż się popłakałam
benita_29
Marcowa mama 2006
Osinka, wspolczuje.Szkoda ze Twoja mama zachowuje sie w ten sposob.Moge sobie wyobrazic jak Ci przykro,ale coz zrobic.Moze sie jeszcze poprawi.Moze jak pozna Agatke to cos ise wniej przelamie i zacznie sie zachowywac jak matka,babcia i czlowiek.
Lolcia,musisz byc dzielna.Pewnie Bardzo Ci bedzie brakowalo Mateuszka,ale pomysl,ze to tylko na pare godzin dziennie,a kiedy bedziesz wracala spowrotem do domku,Mateuszek znowu bedzie caly twoj![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Lolcia,musisz byc dzielna.Pewnie Bardzo Ci bedzie brakowalo Mateuszka,ale pomysl,ze to tylko na pare godzin dziennie,a kiedy bedziesz wracala spowrotem do domku,Mateuszek znowu bedzie caly twoj
ja zostaje z Olcia w domu minimum rok
- tesciowie zaoferowali pomoc finansowa
kochani sa
Osinka- wspolczucia, ja tez slysze takie teksty od mojej mamy wiec cie rozumiem (z tym ze ona na punkcie wnuczki szaleje i byla juz 3 razy ja zobaczyc, ale poza tym to gada tak samo jak twoja i tak samo mnie wkurza, dodatkowo mi przykro ze to moja mama i ze nie potrafimy ze soba w zgodzie zyc)
A poza tym- juz wczesniej mialam to napisac, ale zapominalam- jak patrze na twoja Agatke to jest to dla mnie wykapana mamusia
czyli ty Osinko ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Osinka- wspolczucia, ja tez slysze takie teksty od mojej mamy wiec cie rozumiem (z tym ze ona na punkcie wnuczki szaleje i byla juz 3 razy ja zobaczyc, ale poza tym to gada tak samo jak twoja i tak samo mnie wkurza, dodatkowo mi przykro ze to moja mama i ze nie potrafimy ze soba w zgodzie zyc)
A poza tym- juz wczesniej mialam to napisac, ale zapominalam- jak patrze na twoja Agatke to jest to dla mnie wykapana mamusia
reklama
Felqua trzymaj się i zdrówka dla synka
benita mój Maciuś też nie spał i płakał i też myślałam , że to błędne koło zmęczenia, bo brzuszek był miękki i się nie spinał ani nie kwękał, a okazało się , że to jednak kolki i po lekach jest ok i mały ładnie śpi
osinko świetnie Cię rozumiem, zresztą wiesz bo już kiedyś o tym rozmawiałyśmy, jest to przykre jak się słyszy takie rzeczy od własnej matki, a jeszcze do tego babcia nie może znaleźc czasu na odwiedziny ja przeszłam nad tą sytuacją do porządku i od tej pory jest mi lepiej,
benita mój Maciuś też nie spał i płakał i też myślałam , że to błędne koło zmęczenia, bo brzuszek był miękki i się nie spinał ani nie kwękał, a okazało się , że to jednak kolki i po lekach jest ok i mały ładnie śpi
osinko świetnie Cię rozumiem, zresztą wiesz bo już kiedyś o tym rozmawiałyśmy, jest to przykre jak się słyszy takie rzeczy od własnej matki, a jeszcze do tego babcia nie może znaleźc czasu na odwiedziny ja przeszłam nad tą sytuacją do porządku i od tej pory jest mi lepiej,
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 526
- Wyświetleń
- 48 tys
Podziel się: