Dzięki dziewczyny!
A więc tak. Bylismy u lekarza, Mato ma lekko czerwone gardło, więc może zaczyna sie przeziębienie:-(Lekarka kazała dawać leki przeciwgoraczkowe i jeśli do soboty, czyli dzisiaj nic sie nie poprawi to przepisała antybiotyk
Ceroxim.
Na ulotce jest napisane, że działa na górne, dolne drogi oddechowe, zapaleni krtani, ucha itp. Lekarka powiedziała, że to jest też m.in od tej bakterii. Więc juz zgłupiałam.
Mato po badaniu gardła zwymiotował w gabinecie:-(
Wczoraj na noc dałam mu czopek i przed piątą rano. teraz w południe tez miał 38 więc dostał nurofen.
wstrzymam sie z tym antybiotykiem do jutra, bo on jest na 10 dni. Więc jak skończy go brać to za 3 dni jedziemy nad morze i odpornośc mu pewnie spadnie na maxa
Gdyby sie cos pogorszyło (oby nie) to od jutra podam ten lek.
Ja nie wiem dlaczego teraz na wszystko chca przepisywac antybiotyki.
Dzisiaj Matus zrobił luźna kupkę ale na moje oko to przez czopek.
Ogólnie bez gorączki zachowuje sie normalnie. A tylko czopki wchodza w grę bo on żadnych syropów poza wapnem pić nie chce - od razu odruch wymiotny
z ta bakterią - masakra. Wczoraj powiesili kartkę na klatce (dopiero!!!!), że jest zakażenie, a za jakieś 2 godziny pojawiła sie nastepna, że badali wodę i już skażenia NIE MA ale UWAGA!!! na wszelki wypadek przygotowywac pozywienie z wody mineralnej. Kilka baniaków w domu już stoi.ehhhh
aaaa i z jedzeniem masakra, na szczęście picia nie odmawia
Pozdrawiam Was wszystkie.