ivka76
Fanka BB :)
kaśka Ty płakałaś do momentu jego odbierania czy on?
U nas we wtorek też był płacz przy rozstaniu w Klubie Maluszka, ale ja dzielna matka poszłam sobie - wiedziałam, że jak się nie uspokoi to panie po mnie zadzwonią. I co się okazało? Po ok.5min dziecko się uspokoiło i rozbawiło na tyle, że kiedy ja po 2godz. przyszłam to on nie chciał iść.
Taka reakcja na rozstanie z bliską osobą jest naturalna, ale jeśli nie będziemy przyzwyczajać dzieci do tych rozstań to wychowamy "kalekie" psychicznie mamisynki. Tak więc kiedy tylko Szym wróci do zdrowia to znów pójdzie się socjalizować do Klubu Maluszka :-)
U nas we wtorek też był płacz przy rozstaniu w Klubie Maluszka, ale ja dzielna matka poszłam sobie - wiedziałam, że jak się nie uspokoi to panie po mnie zadzwonią. I co się okazało? Po ok.5min dziecko się uspokoiło i rozbawiło na tyle, że kiedy ja po 2godz. przyszłam to on nie chciał iść.
Taka reakcja na rozstanie z bliską osobą jest naturalna, ale jeśli nie będziemy przyzwyczajać dzieci do tych rozstań to wychowamy "kalekie" psychicznie mamisynki. Tak więc kiedy tylko Szym wróci do zdrowia to znów pójdzie się socjalizować do Klubu Maluszka :-)