reklama
Marlenka
Marcowa Mama 2006
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2006
- Postów
- 1 503
Ja chwilami wymiękam. Szczególnie w dni, kiedy moje Słonko ma nastrój do popłakiwania i marudzenia. Dochodzę do wniosku, że płacz mojego synka, to skuteczna antykoncepcja. Jak pomyślę, że miałabym powtórkę z rozrywki (czyt. głośny, świdrujący głosik), to Czasami brakuje mi możliwości wyjścia choćby do kiosku, żeby nabrać dystansu.
Teraz maluszek śpi. Na dodatek znów ma antybiotyk. Wcześniej miał katarek i pokaszliwał, Kaszel przeszedł po syropku z babki lancetowatej, ale intuicja zaprowadziła mnie z nim do laryngologa. Okazało się, że ma ropkę w nosku, katar zalega mu w nosku głęboko i tam się zasusza. Na szczęście sam mi pokazuje, że coś mu w nosku przeszkadza. Psikamy disnemarem, i odciągamy gruszką - naprawdę dzielnie to znosi. Po świętch idziemy do kontroli. Humorek mimo wszystko mu dopisuje. Póki co siedzimy w domku. Może wybierzemy się na malutki spacerek, jak przyjedzie moja mama.
Teraz maluszek śpi. Na dodatek znów ma antybiotyk. Wcześniej miał katarek i pokaszliwał, Kaszel przeszedł po syropku z babki lancetowatej, ale intuicja zaprowadziła mnie z nim do laryngologa. Okazało się, że ma ropkę w nosku, katar zalega mu w nosku głęboko i tam się zasusza. Na szczęście sam mi pokazuje, że coś mu w nosku przeszkadza. Psikamy disnemarem, i odciągamy gruszką - naprawdę dzielnie to znosi. Po świętch idziemy do kontroli. Humorek mimo wszystko mu dopisuje. Póki co siedzimy w domku. Może wybierzemy się na malutki spacerek, jak przyjedzie moja mama.
izka-mummy-to-be
szczęśliwa
Kobitki nie nadrobie Was!
Ja padam na pyszczek, nos mam zawalony, kicham i prycham na calego!
Kilka dni temu Karolek byl lekko zaziebiony, On szybko z tego wyszedl ale przeszlo na mnie i na mojego P.
W sumei ciesze sie ze nie organizuje swiat w domu, moi rodzice wylecieli do Niemiec (po 24h czekania na lotnisku - pewnie slyszalyscie o problemach Wizzair) na 2 tygodnie. Babcia moja pojechala do swojej starszej siostry na cale swieta. Wiec my do mojej Sis sie zwalamy na Wigilie i na 1 dzsien swiat. Klimay wiec taki maloswiateczny!
Co prawda ubieramy dzis choinke ale i tak malo klimatycznie jest.
To tak ogolnie co u mnie, mam nadzieje ze u Was Cioteczki wszystko dobrze!
(tego tez i sobie zycze)
Ja padam na pyszczek, nos mam zawalony, kicham i prycham na calego!
Kilka dni temu Karolek byl lekko zaziebiony, On szybko z tego wyszedl ale przeszlo na mnie i na mojego P.
W sumei ciesze sie ze nie organizuje swiat w domu, moi rodzice wylecieli do Niemiec (po 24h czekania na lotnisku - pewnie slyszalyscie o problemach Wizzair) na 2 tygodnie. Babcia moja pojechala do swojej starszej siostry na cale swieta. Wiec my do mojej Sis sie zwalamy na Wigilie i na 1 dzsien swiat. Klimay wiec taki maloswiateczny!
Co prawda ubieramy dzis choinke ale i tak malo klimatycznie jest.
To tak ogolnie co u mnie, mam nadzieje ze u Was Cioteczki wszystko dobrze!
Zycze Wam spokojnych i rodzinnych Swiat, spelnienia marzen
oraz wytrwalosci w wyznaczonych celach!!!
oraz wytrwalosci w wyznaczonych celach!!!
(tego tez i sobie zycze)
catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
U nas jakby lepiej, jakoś samo poprawiło się bez rozmowy. Może też do tego przyczynił się wspólny front, który obraliśmy w przygotoywywaniu kolacji u nas i w stosunku do teściowej, jakimś fochem strzelała i nie chciała do nas na Wigilię przyjechać. Ale już ok, wszyscy będą - pierwsza Wigilia u nas :-) Tzn. mam nadzieję, że się uda, bo mi się babcia rozchorowała w sobotę - dokładnie taka grypa żołądkowa jaką miałam ja dwa tygodnie temu, zaraz zadzwonię do mamy i zapytam jak się czuje.
Może jednak te Święta coś zmienią między nami...
Może jednak te Święta coś zmienią między nami...
tereskaa
Mamusie Marcowe '06
Zdrowych... i wesołych Świąt Cioteczki :-)
U nas jakby lepiej, jakoś samo poprawiło się bez rozmowy. Może też do tego przyczynił się wspólny front, który obraliśmy w przygotoywywaniu kolacji u nas i w stosunku do teściowej, jakimś fochem strzelała i nie chciała do nas na Wigilię przyjechać. Ale już ok, wszyscy będą - pierwsza Wigilia u nas :-) Tzn. mam nadzieję, że się uda, bo mi się babcia rozchorowała w sobotę - dokładnie taka grypa żołądkowa jaką miałam ja dwa tygodnie temu, zaraz zadzwonię do mamy i zapytam jak się czuje.
Może jednak te Święta coś zmienią między nami...
Catherinka - na pewno, bo robicie coś razem, a nie mijacie się w drzwiach, zaganiani i zmęczeni :-) duża buźka i powodzenia!!
co do jeżdżenie - idzie mi całkiem nieźle ;-); Piotrek mi dużo pomaga, bo jeżdżę głównie z nim aby się wprawic :-)
asioczek
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2005
- Postów
- 3 674
Catherinka fajnie że tak optymistycznie przed świętami.
Iwosz powodzenia za kółkiem, mój mąż się nie nadaje do wspólnej jazdy. Jak jeździmy razem wolę jak siedzi na tylnym siedzeniu z Mają .
U nas w chwili obecnej mój mąż zasłużył na medal za cierpliwość w znoszeniu moich zmiennych nastrojów. Na dodatek mam mega senność i śpię nałogowo kiedy tylko mogę a mąż dzielnie Mają się zajmuje.
Iwosz powodzenia za kółkiem, mój mąż się nie nadaje do wspólnej jazdy. Jak jeździmy razem wolę jak siedzi na tylnym siedzeniu z Mają .
U nas w chwili obecnej mój mąż zasłużył na medal za cierpliwość w znoszeniu moich zmiennych nastrojów. Na dodatek mam mega senność i śpię nałogowo kiedy tylko mogę a mąż dzielnie Mają się zajmuje.
K
KingaP
Gość
asioczek, wow!!!1 GRATULACJE!!!!
czytając o senności i nie widząc suwaczka powiedziałam sobie: JEST W CIążY!!!!
CIESZę SIę I ... MASZ PRAWO DO HUMORóW
cudna wiadomość tego dnia!!!!
czytając o senności i nie widząc suwaczka powiedziałam sobie: JEST W CIążY!!!!
CIESZę SIę I ... MASZ PRAWO DO HUMORóW
cudna wiadomość tego dnia!!!!
reklama
catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
asioczek, wow!!!1 GRATULACJE!!!!
czytając o senności i nie widząc suwaczka powiedziałam sobie: JEST W CIążY!!!!
CIESZę SIę I ... MASZ PRAWO DO HUMORóW
cudna wiadomość tego dnia!!!!
Ja dokładnie tak samo!!! :-)
Gratulacje Asioczek!!!:-):-):-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 526
- Wyświetleń
- 48 tys
Podziel się: