reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak samopoczucie, mamusiu?

Kinga - to mi wytłumacz, że jest jej lepiej.......... 13-go bedą pierwsze urodziny Ani bez Mamy..............
skąd wiedziałaś, że tak napiszę??
 
reklama
a tego się nie da wytłumaczyć. Ja wierzę, ze istnieje życie, w którym nie ma bólu, cierpienia, gonitwy, gdzie jest SZCZĘŚĆIE jakiego sobie nie wyobrażamy.

Moje życie bez tej wiary i pewności byłoby bez sensu.

Ja bardzo długo nie mogłam uwierzyć w to, co stało się z moją rodziną po śmierci taty. Pomijając fakt, że "bliscy" przestali być bliscy, bo bali się, że będą musieli dać coś z siebie, a nie tylko brać...

Moja mama została SAMA w wieku 33 lat z trójką dzieci - 11lat (Aga), 9 lat(ja) i 9 miesięcy(Michał)
 
Kinga -wiesz po Bronku moim jakoś się uspokoiłam. a w tym roku MAgda, o dupę rozbić. idę sobie pobuczeć, możr mi lepiej będzie

Każdy ma prawo do przeżywania żałoby w sercu. Nie rozumiałabym, gdybyś tego nie przeżywała...

Bucz Kasia, ja buczałam 18 lat. Teraz patrząc na zdjęcie taty uśmiecham się przez łzy
 
Kinga -a ja idę do Brnka czy do Madzi to sobie zawsze do nich gadam. z tym że po wizycie u Bronka już nie buczę, a u MAdzi to ryczę od samego wejścia. może to jest świeże, ale na dobrą sprawę ona była mi jedyną bliską osoba na osiedlu.
 
Ja myślę, ze niczego złego nie popełniasz bucząc!! Płacz, bo to oczyszcza:tak: Wiem, trudno znaleźć się w nowej sytuacji bez kogoś bliskiego...

Ja w Święto Wszystkich Świętych wyobrażam sobie (o ile potrafię :sorry:) to, co dzieje się na GÓRZE, jaka tam musi być radość i szczęście.

Wtedy to mnie mobilizuje do chęci trafienia TAM... Wydaje mi się, ze staram się być jeszcze lepsza :-p:-p:-p
(o ile to mozliwe:-D:-D)
 
reklama
Do góry