reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak samopoczucie mamusiu ?

reklama
Kolejna bezsenna noc:baffled: ruszył mi kamol w prawej nerce plus dzisiaj cały dzień mega zgaga zawroty głowy i ból, ból, ból... na szczęście nie ma gorączki.
Musiałam wziąć dziś witaminy bo nie brałam od czwartku i czułam się jak wyprana.

Na dodatek po wenflonie potwornie boli mnie ręką, nie wiem dlaczego, nie mogę nawet szklanki z wodą w niej utrzymać, piszę jedną ręką...:wściekła/y:

A miałam jechać w niedzielę do Krakowa;(
 
Kkasiulka, jeszcze mi się przypomniało, to swędzenie może być jeszcze spowodowane przez wirusowe zapalenie wątroby, często HCV ma taki objaw. Ale tak naprawdę to jak zagonisz męża do badania i wyjdą ci podwyższone wątrobowe bad. to już trzeba do lekarza pójść - bo dużo rzeczy tak naprawdę to być może. Też trzeba obmacać wątrobę czy jest powiększona itd itp.

Sanya - może ci się od wenflonu zrobił jakiś stan zapalny? Nie masz zaróżowionej skóry? Albo opuchniętej? Mi się zawsze robił, w sumie samo to przechodziło, także dwa dni i powinno być ok bez jakiegoś leczenia. Ale warto zerknąć jak to wygląda.
Biedactwo - bóle kamieniowe to najgorsze... Mam nadzieję że to taki parodniowy kryzys i się uspokoi, bardzo ci tego życzę :tak:

Ja dziś czekam na werdykt po konsultacjach lekarza, czy mogę brać jakieś leki na swędzenie skóry. No najwyżej kupię drucianą szczotkę i będę się drapać ;-)
Pocieszające jest to, że ta choroba jak ręką odjął przechodzi po porodzie.

A mnie powoli (choć trochę szybko w sumie) łapie energia II trymestru. Już mdłości praktycznie całkiem mi przeszły. Śmieszna taka nagła zmiana samopoczucia :happy2:
Pozytywnie :-)
 
Mnie tez zlalapal energia II trymestru juz, ale ciągle wynajduje powody do zmartwienia. Teraz martwie sie czy to byl dobry pomysl z tym wyjazdem w goru (jedziemy w sobote na 6 dni), ale jestem taka zmeczona, ze potrzebuje troche ruchu na swiezym powietzru. Martwie sie tez jak to będzie z praca i dwójką dzieci:-(. A dzisiaj jeszcze szef mnie tak opieprzyl, nie do konca zasluzenie:-(
 
Ja tej energii nie czuję, śpię jak suseł w dzień a wieczorem czule przytulam się do kibelka (a już myślałam, że się skończyło) czekam co mi jeszcze wyskoczy.

Iduniu szefa to olej tylko stresuje ciebie i maleństwo, powiedz mu że jak się nie podoba to ty zawsze możesz przynieść L4 i niech zobaczy jak sie pracuje bez jednej osoby w zespole.
 
Sanya trzymaj sie cieplutko
U mnie tez juz chyba daje znac energia II trymestru, zmeczenie gdzies odeszlo i oby tak dalej
 
sanya- nawet nie wiesz jak mi przykro... oby wszystko się dobrze ułożyło. trzymam kciuki!!!

ida- szefem się nie przejmuj!!! a wyjazd w góry, to bardzo dobry pomysł...zmiana otoczenia super wpłynie na całą waszą rodzinkę!!! no i super, że i ciebie power "dopadł"

matylda- jeszcze troszkę i ty poczujesz tego II-trymestrowego powera:tak:
 
witam po małej przerwie... nie bylam w stanie wyjśc z łóżka:baffled:
dzisiaj miałam po raz pierwszy poranny romans z toaletą.... okropność.. martwię się bo nie ma poprawy i spadam z wagi, wyglądam jak zasuszona. Jutro znowu kłucie i badania sama nie wiem co będzie dalej.
Dlaczego ja nie czuję powera II trymestru?:-(
 
Sanya - poczekaj do magicznego 14 tygodnia i poczujesz na pewno :tak:
Buziaki wielkie dla ciebie i wirtualne przytulaski :happy2: Trzymaj się! :happy2:
 
reklama
Kasia_z- to jeszcze tylko 2 tygodnie:) dziękuję kochana za ciepłe słowa:tak:
ale już dzisiaj poczułam się silniejsza, byłam nawet trochę na spacerku wróciłam akurat przed Emmą:)
A w tym tygodniu znowu masa kłucia i badań- prenatalne tym razem..
Prawa nerka daje mi się we znaki szczególnie wieczorem ale staram się nie łykać no-spy póki da się to wytrzymać.
Ach byle do wiosny wtedy wszystko będzie ok:-)
 
Do góry