reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak pięknie się rozwijają listopadowe Maluszki

CIMG0356.jpgCIMG0339.jpg Pierwsze zabawy :)
 
reklama
agatakat, niedlugo bedzie raczkowac.. :) dzis wlasnie wzielo mnie na takie rozmyslania.. ze tak szybko nasze dzieciaczki rosna.. :)

Julek wydaje czasami takie rozne odglosy typu.. "Guuu.." albo "aa.." :) i tez sie usmiecha otwarta buzka ale chyba jeszcze nieswiadomie, za to srednio jest zainteresowany obrazkami i zabawkami..

A co do cwiczen, to robi taki jakby mostek.. ze wypycha brzuszek do gory lezac na plecach.
 
Witajcie,
Też jestem listopadową mamą i podczytuję Was od pewnego czasu.
Piszę żeby Was się poradzić, bo już sama nie wiem co robić.
Moja mała non stop płacze i krzyczy na zmianę.
Jest na nutramigenie, byliśmy w szpitalu, zrobili nam dokładne badania i nic nie wyszło.
Nic ją nie uspokaja. Albo śpi albo płacze.
Nie ma bakterii w moczu, ani uszko nie jest zainfekowane. Normalnie ze zdrowiem wszystko w porządku.
Powiedziano nam, że to kolka, ale kolka przecież nie trwa non stop cały dzień.
Dostaje Debridat na problemy z trawieniem, już nie wiemy co jej jest. Widział ją neurolog i nie zauważył niczego niepokojącego.
Boję się, że maluszek nie będzie się prawidłowo rowijał przez to :(
 
Witajcie,
Też jestem listopadową mamą i podczytuję Was od pewnego czasu.
Piszę żeby Was się poradzić, bo już sama nie wiem co robić.
Moja mała non stop płacze i krzyczy na zmianę.
Jest na nutramigenie, byliśmy w szpitalu, zrobili nam dokładne badania i nic nie wyszło.
Nic ją nie uspokaja. Albo śpi albo płacze.
Nie ma bakterii w moczu, ani uszko nie jest zainfekowane. Normalnie ze zdrowiem wszystko w porządku.
Powiedziano nam, że to kolka, ale kolka przecież nie trwa non stop cały dzień.
Dostaje Debridat na problemy z trawieniem, już nie wiemy co jej jest. Widział ją neurolog i nie zauważył niczego niepokojącego.
Boję się, że maluszek nie będzie się prawidłowo rowijał przez to :(

Tomas a jak jest z wypróżnianiem? Może to zaparcia?
Kolka czasami zaczyna się wieczorami, a czasami trwa całe dnie, jak u Ciebie.....niestety nie wypowiem się w sprawie kolek, bo Leoś po prostu (tfu, tfu) nie ma kolek, za to ma zaparcia, ale i na to znalazłam sposób.....
Nie pomaga noszenie, przytulanie, całowanie?
A jak zachowuje się po kąpieli?
 
Amerie są pojedyńcze dni, gdzie jest spokojna, ale wydaje mi się, że to ze zmęczenia już.
Z kupką u nas od zawsze był problem. Noszenie pomagało 2 tyognie temu. Później fotelik, teraz huśtawka rozbujana na maxa i smoczek ale gdy tylko wyłączy się huśtawkę jest płacz. A i tak w niej zaśnie na max 15 min.
Jak płacze to i kąpiel nie pomaga. Kąpiel pomaga tylko tyle, że jest po niej bardziej głodna, więcej zje...ma pełny brzuszek jest zmęczona bardzo i zasypia, ale wciąż śpi niespokojnie, ma zaciśnięte mocno piąstki aż zbielałe knykcie...
Wszyscy mówią, że to kolka i muszę się przęmęczyć.
Ale ja chcę żeby to Ona się nie męczyła, nie ja.
Ten jej płacz, krzyk...jest taki przerażający. Czasami aż nie może złapać oddechu ;(
 
Amerie są pojedyńcze dni, gdzie jest spokojna, ale wydaje mi się, że to ze zmęczenia już.
Z kupką u nas od zawsze był problem. Noszenie pomagało 2 tyognie temu. Później fotelik, teraz huśtawka rozbujana na maxa i smoczek ale gdy tylko wyłączy się huśtawkę jest płacz. A i tak w niej zaśnie na max 15 min.
Jak płacze to i kąpiel nie pomaga. Kąpiel pomaga tylko tyle, że jest po niej bardziej głodna, więcej zje...ma pełny brzuszek jest zmęczona bardzo i zasypia, ale wciąż śpi niespokojnie, ma zaciśnięte mocno piąstki aż zbielałe knykcie...
Wszyscy mówią, że to kolka i muszę się przęmęczyć.
Ale ja chcę żeby to Ona się nie męczyła, nie ja.
Ten jej płacz, krzyk...jest taki przerażający. Czasami aż nie może złapać oddechu ;(


Nie wydaje mi się żeby to była kolka. Dziecko jak ma kolkę to wrzeszczy 2-3 godziny i zasypia ze zmęczenia, budzi się i znów to samo, a tutaj z zasypianiem też jest problem.
Spróbuj wziąć suszarkę do włosów i w takim ataku nakierować strumień ciepłego powietrza na brzuszek - jeśli to kolka to powinno pomóc..generalnie dźwięk suszarki bardzo uspakaja dziecko, dlatego ja mam na kompie nagrane 70 minut suszarki :tak:
A nauczona doświadczeniem jak miałam dużo czasu w ciąży to czytałam co dziewczyny piszą na innych miesiącach, głównie na sierpniówkach, więc parę "trików" sobie zapisałam.....
 
Z tym zasypianiem ze zmęczenia to bywa różnie. U nas Przemuś miał raz atak kolki to prawie cały dzień płakał, troche z powodu kolki a potem też ze zmęczenia bo oczka mu leciały a nie mógł zasnąć.

Kiedyś przeczytałam artykuł o kolce, zastosowalam parę rad i w miarę pomogło...przynajmniej kolka nie jest tak mocna.
A rady to takie w sumie proste co większośc mam chyba stosuje instynktownie np żeby mleko nie było za ciepłe, żeby dziura w smoczku była większa, żeby w czasie karmienia było jak najmniej bodźców słuchowo-wzrokowych, żeby pozycja była odpowiednia... itp.
 
reklama
Do góry