beata26
szczęśliwa mamusia :)
widziałam niedawno jakiś chyba starszy odcinek super niani, ona poleciła jak pozbyć się smoczka. Tyle że to dziecko ssało smoka całą dobę. Najpierw dała małej pojemnik do którego zaraz po przebudzeniu miała wkładać smoczek i kłaść go na komodzie w zasięgu wzroku, ale nie na tyle żeby sięgnęła. Po 2-3 dniach chować do szuflady żeby dziecko go nie widziało. Po kilku nastepnych dniach, kiedy już dziecko nie woła smoka wogole na dzień, po przebudzeniu dać dużą ozdobiona kopertę , wsadzić tam smoka i udawać że wysyła się go do wróżki/cioci/babci/ i wyjść z kopertą najlepiej za drzwi. Za chwilę wrócić z nową kopertą podobną do tej którą się "wysłało" a wniej niech będzie coś co dziecku pomoże zapomnieć o smoku, np fajna podusia czy maskotka do snu. Tamta dziewczynka niby zasnęła bez problemu, ale ona miała ponad 2 lata. Niania wspominała że okres 2 - 2,5 lat jest dobry na porzucenie smoka, bo dziecko wiecej rozumie co się z nim dzieje itp. Ja zamierzam tak zrobić. Na razie Julka w dzień smoka wogole nie używa, tylko do snu. Potrafi zasnąć bez smoka, ale rzadko. No i kiedyś go wypluwała, a teraz ssie bardzo długo, a jak wypadnie/wypluje to się kręci znajduje i śpi dalej. Wogóle dla mojej i jej wygody w łóżczeku mamy 4 smoczki każdy inny i każdy zassie jak znajdzie przez sen. Wrzuciłam jej tyle żeby nie biegać co 5 min w nocy i szukać smoka. Pewnie sama na siebie bata ukręciłam, ale trudno, Julka tak słodko wygląda z tym smokiem w buziolku