reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

JAK ODZWYCZAIC OD SMOCZKA??

reklama
Ja byłam stanowcza.. ograniczałam smoczek strasznie.. jak Kasia płakała to już musiałam, ale na chwile i znowu zabierałam.. ;D
 
Witam. Moja córka od urodzenia miała smoczek. Była z nim bardzo zżyta,jak była starsza, miała ponad rok to wręcz był jej przyjaciel, nosiła go wszedzie, nawet jak jadła to na jej stoliczku musiał leżeć koło niej ten smoczek, bo jak nie to była afera, na dworze, do spania, przy oglądaniu bajki, dosłownie wszędzie towarzyszył jej ten smok, pewnego dnia, bawiłysmy się ( wtedy jedynie nie był jej potrzebny) za jakąś chwilę Wiki zrobiła się senna i zawołała o smoka, poszłam do pokuju, ale go tam nie znalazłam, przeszukaliśmy z mężem cały dom, a po Pinduchu (tak go nazywaliśmy dla żartu) ani śladu. Trudno.... trzeba kupić nowy, takiego jak ona miała w sklepach już nie było, zmienili i był już inny model (wczesniej, jak stary się bardzo zuzył i chciałam wymienić to musiałam kupić nowy na Ebayu za 20 funtó, , bo innego nie chciała, a to kupa kasy za smoczek, normalnie kosztuje ok 2,3 funtów)pomyślałam ze już jest starsza i zaakceptuje nowy smoczek, ale niestety... rzucała nowym na *kilometr* Wkurzyłam sie i powiedziałam, trudno jak nie chcesz nowego to nie i pomyślałam ze mamy okazję aby oduczyc ją od ssania. Cięzko było jak miała mieć drzemkę w dzień, była senna , nie mogła zasnąć , wołała o smoczek i nie zasnęła.... Najgorzej bałam sie nocy, bo wczesniej nawet jak poczuła ze nie ma smoka w buzi to sie przebudzała i wołała aby go poszukac i dac. Przyszedł czas spania, zaczęłam jej tłumaczyć że smoka juz nie ma, bo Lew (z czytanki) zabrał smoczka i już go nie bedzie. Włąsnym oczom nie uwierzyłam ....położyła się spać i nawet nie wpomniała o smoczku.
Potem kilka dni pomeczylysmy sie przy dziennych drzemkach, w nocy wogóle o niego nie prosila tylko wpominala ze lew zabrał:-D a po tygodniu zapomniała o nim całkiem. Miała 1,5 roku jak się oduczyła
A smoka po kilku dnich znalzłam w pudelku od syropu .... ciekawe kto go tam wrzucił?:laugh2:
 
charlene powiem Ci, ze twój post mnie trochę pocieszył. Miałaś podobną sytuację do mojej. Mój 16 miesięczny synek dostawał smok tylko do spania, ale ostatnio zaczął ładować smoka przy byle okazji. Zaczęły mu nawet wyskakiwać drobne krostki wokół ust, dlatego zdecydowałam się na odstawienie.

Nie przygotowywałam na to Tymka. Po prostu położyłam go spać bez smoka, niestety po pół godzinnym marudzeniu, stwierdziłam, ze odetnę odrobinę końcówki smoczka. Opowiedziałam mu słynną historię o myszce, która odgryzła odcięty kawałek. Był bardzo zdziwiony:szok: ale krótko. Opowiedziałam mu jeszcze bajkę, głaskałam i gdy wydawało mi się, ze już zaśnie wyszłam. Potem był tylko płacz, ryk i ogólna histeria.
Nie poddałam się jednak, kilkukrotnie starałam się go jeszcze uspokoić, ale na próżno, zasnął 23.30. Teraz jest już lepiej, ale to nie to samo co ze smokiem :tak:
Mam wrażenie, że teraz już nie chodzi o smoka, bo jak widzi starego "zepsutego" smoka wcale nie zwraca na niego uwagi. Niestety ma poważny problem z zasypianiem w dzień. Przedwczoraj pomyślałam, ze dam sobie spokój i położę go spać, gdy będzie bardzo zmęczony, w rezultacie doszło do tego, ze zasnął dopiero 19.30(obudził się o 7.30 rano).

Nie wiem czy to normalne. Większość dziewczyn pisze, ze im poszło tak ładnie odstawienie, ja czuję jakby mój Tymek był na poważnym detoksie!:confused: Czy zrobiłam błąd zabierając mu smoka???
 
Hej, na pewno nie zrobiłaś źle zabierając młodemu smoka, u nas też po odstawieniu smoka przez długi czas był problem ze spaniem w dzień, właściwie to cały czas mamy od tamtego czasu problemy z zasypianiem małej, przez około miesiąc mała w ogóle odmawiała snu w dzień, teraz zasypia albo w wózku na spacerze, albo ze mną- ona w łóżeczku, a ja na łóżku udaję, że śpię :), natomiast wieczorem jest problem, bo mała chce żebym też z nią leżała, a ja wieczorem nie mam na to czasu heh, więc jak na razie walczymy z wieczornym zasypianiem, ale wierzę, że damy radę, aha mała przed każdym zaśnięciem pije mleko w łóżeczku z niekapka aventu, myślę, że to jej trochę zastępuję ssanie smoczka, ale niedługo i za ten niekapek się zabiorę :)
 
Martusia1605 a jak dawno odstawiłyście smoczek?
No właśnie Tymek też zasypia w wózku bez problemu, a przed łóżeczkiem muszę go najpierw wymęczyć, Mały popłacze i w końcu zaśnie, czasami sam, czasami właśnie ze mną na łóżku.
Jeżeli chodzi o picie mleka, ja poradziłam sobie z tym już dawno. Po prostu zamieniłam kolejność rutyny: najpierw mleczko, potem kąpiel(mycie) i spanie. Trzy dni i nie było problemu :) To naprawdę dobry sposób, zadziałał nie tylko u nas :)

 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry