u nas oduczanie trwało 2 tygodnie - ciężkie dwa tygodnie. okazało się, że błąd był w natychmiastowym przebieraniu zsikanych ciuszków. Bartek wołał, że ma mokro i szybko go przebieraliśmy, następnie sikał z powrotem. kiedy zwątpiłam już i zostawiłam go w mokrych gaciach, chodził za mną, płakał i obiecywał, że będzie wołał i.. poskutkowało. wystarczyło go 15minut przytrzymać w niewygodnych ciuszkach. zdarzało się jeszcze, że za późno wołał, albo zapomniał, ale rzadko.
reklama
kroma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Wrzesień 2010
- Postów
- 5 632
moja córka zaczęła siadać regularnie za nim się syn urodził i czasem sikała do nocnika a czasem w majtki, ale jak skończyła dwa lata to sama zaczęła wołać, a teraz to już nie trzeba jej przypominać ma 3 lata równo, sama sika i w nocy też już się nie moczy. Syn ma inaczej siadał jeszcze szybciej przed rokiem, teraz ma 1,5 roku ale nie robi nic do nocnika, czasem się uda, ale bardziej to naśladuje siostrę i siku w majtach ma albo na ziemi, jeszcze posikuje, jak już zrobi na nocnik to zaraz zrobi jeszcze raz na ziemię, jeszcze nie trzyma moczu, starsza zaczęła trzymać dłużej siku jak miała dwa lata i się ciepło robiło, to już bez pampka chodziła na spacery. Na wszystko przyjdzie czas, ale uważam, że nawet jak dziecko nie chce, to warto codziennie próbować i dawać nocnik, jak nie nocnik to nakładkę, u nas młodszy siedzi na nakładce a na nocniku nie zawsze chce.
vampiria
Fanka BB :)
Witam
Ja od kilku dni noszę się z zamiarem posadzenia mojej małej na nocnik. Wczoraj nadszedł dzień przełomowy, poszłyśmy do sklepu, sama sobie wybrała nocniczek, zawiozłyśmy go do domu i... Nie wiem, co dalej
Wytłumaczyłam, o co chodzi z nocnikiem, że kupkę i siusiu tam trzeba robić, zresztą, widziała w Polsce, jak robi to jej kuzynka, wie mniej więcej do czego służy... Wczoraj posadziła na nocniczku misia, zapytałam, co robi miś, powiedziała, że "EE", kupkę, znaczy. Spytałam, czy ona też chce, chciała, ale przy sadzaniu był krzyk i histeria... :-( Darowałam sobie na razie, stwierdziłam, że zmuszać nie będę, poszukam najpierw rad bardziej doświadczonych mamuś ;-)
I stąd mój post...
Jak właściwie zacząć naukę siadania na nocnik?? Od czego zacząć? Tak krok po kroku najlepiej...
Pozdrawiam
Ja od kilku dni noszę się z zamiarem posadzenia mojej małej na nocnik. Wczoraj nadszedł dzień przełomowy, poszłyśmy do sklepu, sama sobie wybrała nocniczek, zawiozłyśmy go do domu i... Nie wiem, co dalej
Wytłumaczyłam, o co chodzi z nocnikiem, że kupkę i siusiu tam trzeba robić, zresztą, widziała w Polsce, jak robi to jej kuzynka, wie mniej więcej do czego służy... Wczoraj posadziła na nocniczku misia, zapytałam, co robi miś, powiedziała, że "EE", kupkę, znaczy. Spytałam, czy ona też chce, chciała, ale przy sadzaniu był krzyk i histeria... :-( Darowałam sobie na razie, stwierdziłam, że zmuszać nie będę, poszukam najpierw rad bardziej doświadczonych mamuś ;-)
I stąd mój post...
Jak właściwie zacząć naukę siadania na nocnik?? Od czego zacząć? Tak krok po kroku najlepiej...
Pozdrawiam
Niestety trafiłam tu z takim samym problemem. Mój synek ma 2 lata i 3 miesiące. O nocniku nawet nie ma mowy, ponieważ jakoś się w nim nie mieści (jest duzy jak na swój wiek). Dlatego my skupiliśmy się na toalecie. Ma swoją nakładkę, podnóżek...tylko z wołaniem na czas jest gorzej. Zawsze zawoła- ale w momencie jak już leci. Czasem zawoła, że chce "siusiu do kibelka", ale zazwyczaj tylko siada i czeka, aż w końcu mu się znudzi i chce zejść. Dziś jednak był mini sukces- siku wylądowało w kibelku, a za drugim razem kawałeczek(mikro) kupy. W nagrodę za pierwszy raz dostał małe autko i dużo braw. Były telefony do dziadków, którzy tez klaskali i się zachwycali. Co będzie jutr- nie wiem. Ale po dość długiej walce dzisiejsza akcja dała mi nadzieję....Myślę, że podkradnę też Wasze pomysły...
Dzięki,
wiecie co...od 2 dni jak młodemu zakładam majteczki to nie sika w nie, potrafi trzymać bardzo długo, aż wreszcie prosi żeby założyć mu pieluszkę, na toaletę nie chce. Ale moim sukcesem jest to, że nie sika w majtki- nauczył się trzymać. Tylko co dalej?
wiecie co...od 2 dni jak młodemu zakładam majteczki to nie sika w nie, potrafi trzymać bardzo długo, aż wreszcie prosi żeby założyć mu pieluszkę, na toaletę nie chce. Ale moim sukcesem jest to, że nie sika w majtki- nauczył się trzymać. Tylko co dalej?
troche się rozpisałam ale przeczytajcie może Wam coś pomoże
napisze jak jest u nas ;-) ma tyle ile widać na suwaczku
w zimę nauczył się wołać siku, tylko siku, i zazwyczaj wołał ale nosił pampersa, do siku zdejmowałam i zakładałam znów, kupy nie wołał. na nocnik skusił się tak: sadzalismu na nocnik, i oglądaliśmy z nim gazetkę z pojazdami, z traktorami i zwierzakami, i czasem robił w trakcie, mowilismy "rób siusiu, rób siusiu" jak nauczył sie "puszczać" na siedząco zaczął wołać za każdym razem ale tez zaczął siadać na nocnik tylko po ty by z nim oglądać gazety, więc wtedy odstawilismy bezwzględnie gazety i zostało tylko siku, po jakimś czasie nauczył się wołać kupę ale przestał wołać siku, i do teraz wołał tylko kupę, ale postanowiliśmy znów zacząć naukę (u nas jest nocnik, choć mamy nakładkę to boi się chyba tej wysokości i woli nocnik) i wpadłam na pomysł że nie bede mu wogole zakładać pampersa i zobaczymy, tylko majtki i spodnie, i upominanie "nie masz pampersa wołaj siku" zsikał się kilka razy, może 4 czy 5,wtedy powtarzamy "pamiętaj! wołaj siusiu!" stwierdziłam że nie ma sensu, zdjęłam wszystko i puściłam z siusiakiem na wierzchu, przynajmniej nie zasikuje ubrań a zobaczy że sika, bo tak zsikał sie i nawet mu nie przeszkadzały zasikane spodnie i skarpety, i co? poskutkowało, raz zaczął sikać zobaczył że sika, oczy wytrzeszczył i woła SISI! ja po nocnik, skonczył do nocnika, i tak biegał kilka dni (po domu oczywiście) do spania zakładałam bo nie wszystko na raz ;-) i jak czuł ze chce to wołał i sam siadał (nie miał kłopotu zeby ściągać cokolwiek) teraz zaczełam zakładać majtki, jak już opanował znów trzymanie siusiu i wołanie czas wrócić do majtek, znów kilka razy się w nie zsikał (chyba czując ze ma cos na tyłku myślał że to pampers) a teraz, musi się pożadnie zagapić żeby nie zawołać i sie zsikać, dziś np zapatrzony w bajkę popuścił troszkę, złapał się za siusiaka i trzyma i woła siusiu, ale nie zdołał utrzymać, więc powiedziałam że nic sie nie stało, bo widziałam po minie że niechcący, a i te trzymanie, wiec upomnienie w tej sytuacji było by nie fair a wczoraj na zakupach od godziny 16 do 18 wrócilismy do domu z suchym pampersem, wołał w sklepie siku ale mówimy ze nie ma nocnika ze ma pampersa i moze w niego nasikać i się mimo wszystko nie zsikał, w domu zawołał, zrobił.
u nas za każdym razem są brawa, sam niesie nocnik żeby wylać siusiu, spuszcza wode myje rączki i zadowolony wraca robić co przerwał. nocnik jest cały czas w dużym pokoju, na oczach i pod ręką, zawsze wylewamy siusiu odrazu i płuczemy nocka więc nie ma żadnych brzydkich zapachów a zdecydowanie mu się bardziej chce wołać jak nie trzeba leciec przez całe mieszkanie do wc, co innego z kupą. to juz robimy w kibelku z wiadomych powodów ;-)
tak więc nasza historia taka.
może komuś pomoże u nas poskutkował goły tyłek żeby widział ze sika i nocnik pod ręką
karoma poszukaj innego nocnika, moze na allegro czy gdzieś znajdziesz większy, bo może być jak u nas, że boi sie tej wysokości, to raz, dwa ze potrzebuje Waszej pomocy zeby wejśc, a na nocnik mógł by sam siadać, sam wynieść, sam wode spuścić, więcej powodów do dumy 9oczywiście wszystko pod Twoim nadzorem!) ;-) więcej pochwał-większa motywacja! ;-)
napisze jak jest u nas ;-) ma tyle ile widać na suwaczku
w zimę nauczył się wołać siku, tylko siku, i zazwyczaj wołał ale nosił pampersa, do siku zdejmowałam i zakładałam znów, kupy nie wołał. na nocnik skusił się tak: sadzalismu na nocnik, i oglądaliśmy z nim gazetkę z pojazdami, z traktorami i zwierzakami, i czasem robił w trakcie, mowilismy "rób siusiu, rób siusiu" jak nauczył sie "puszczać" na siedząco zaczął wołać za każdym razem ale tez zaczął siadać na nocnik tylko po ty by z nim oglądać gazety, więc wtedy odstawilismy bezwzględnie gazety i zostało tylko siku, po jakimś czasie nauczył się wołać kupę ale przestał wołać siku, i do teraz wołał tylko kupę, ale postanowiliśmy znów zacząć naukę (u nas jest nocnik, choć mamy nakładkę to boi się chyba tej wysokości i woli nocnik) i wpadłam na pomysł że nie bede mu wogole zakładać pampersa i zobaczymy, tylko majtki i spodnie, i upominanie "nie masz pampersa wołaj siku" zsikał się kilka razy, może 4 czy 5,wtedy powtarzamy "pamiętaj! wołaj siusiu!" stwierdziłam że nie ma sensu, zdjęłam wszystko i puściłam z siusiakiem na wierzchu, przynajmniej nie zasikuje ubrań a zobaczy że sika, bo tak zsikał sie i nawet mu nie przeszkadzały zasikane spodnie i skarpety, i co? poskutkowało, raz zaczął sikać zobaczył że sika, oczy wytrzeszczył i woła SISI! ja po nocnik, skonczył do nocnika, i tak biegał kilka dni (po domu oczywiście) do spania zakładałam bo nie wszystko na raz ;-) i jak czuł ze chce to wołał i sam siadał (nie miał kłopotu zeby ściągać cokolwiek) teraz zaczełam zakładać majtki, jak już opanował znów trzymanie siusiu i wołanie czas wrócić do majtek, znów kilka razy się w nie zsikał (chyba czując ze ma cos na tyłku myślał że to pampers) a teraz, musi się pożadnie zagapić żeby nie zawołać i sie zsikać, dziś np zapatrzony w bajkę popuścił troszkę, złapał się za siusiaka i trzyma i woła siusiu, ale nie zdołał utrzymać, więc powiedziałam że nic sie nie stało, bo widziałam po minie że niechcący, a i te trzymanie, wiec upomnienie w tej sytuacji było by nie fair a wczoraj na zakupach od godziny 16 do 18 wrócilismy do domu z suchym pampersem, wołał w sklepie siku ale mówimy ze nie ma nocnika ze ma pampersa i moze w niego nasikać i się mimo wszystko nie zsikał, w domu zawołał, zrobił.
u nas za każdym razem są brawa, sam niesie nocnik żeby wylać siusiu, spuszcza wode myje rączki i zadowolony wraca robić co przerwał. nocnik jest cały czas w dużym pokoju, na oczach i pod ręką, zawsze wylewamy siusiu odrazu i płuczemy nocka więc nie ma żadnych brzydkich zapachów a zdecydowanie mu się bardziej chce wołać jak nie trzeba leciec przez całe mieszkanie do wc, co innego z kupą. to juz robimy w kibelku z wiadomych powodów ;-)
tak więc nasza historia taka.
może komuś pomoże u nas poskutkował goły tyłek żeby widział ze sika i nocnik pod ręką
karoma poszukaj innego nocnika, moze na allegro czy gdzieś znajdziesz większy, bo może być jak u nas, że boi sie tej wysokości, to raz, dwa ze potrzebuje Waszej pomocy zeby wejśc, a na nocnik mógł by sam siadać, sam wynieść, sam wode spuścić, więcej powodów do dumy 9oczywiście wszystko pod Twoim nadzorem!) ;-) więcej pochwał-większa motywacja! ;-)
reklama
Tatuś Hunterka
Początkująca w BB
Witam wszystkich,
Mam taki oto problem. Mój syn ma 2 latka i od jakiegoś miesiąca, może trochę dłużej robi siku na nocnik. Wychodzi to całkiem fajnie, woła, idzie, robi. Problem w tym, że ma opory, aby zrobić na nocnik kupę. Opory to złe słowo, wrzeszczy ile się da i nie daje się posadzić na nocnik kiedy robi kupę. Woli zrobić w majtki i potem strasznie przezywa, że tak zrobił.
Generalnie nikt go nie naciska ani nie gani, że tak się dzieje, żeby go jakoś dodatkowo nie stresować bo widać, że młody to przeżywa.
Czy macie jakieś pomysły, jak można go przekonać, że to nic strasznego ta kupa w nocniku? Jestem ciekaw jak sobie z tym radzicie.
Pozdrawiam
Mam taki oto problem. Mój syn ma 2 latka i od jakiegoś miesiąca, może trochę dłużej robi siku na nocnik. Wychodzi to całkiem fajnie, woła, idzie, robi. Problem w tym, że ma opory, aby zrobić na nocnik kupę. Opory to złe słowo, wrzeszczy ile się da i nie daje się posadzić na nocnik kiedy robi kupę. Woli zrobić w majtki i potem strasznie przezywa, że tak zrobił.
Generalnie nikt go nie naciska ani nie gani, że tak się dzieje, żeby go jakoś dodatkowo nie stresować bo widać, że młody to przeżywa.
Czy macie jakieś pomysły, jak można go przekonać, że to nic strasznego ta kupa w nocniku? Jestem ciekaw jak sobie z tym radzicie.
Pozdrawiam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: