reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak oduczyć od pieluchy.

Kiedy posadziłyście swoje dziecko na nocnik?


  • Wszystkich głosujących
    279
Ksiazeczki i tym podobne nie zdadza egzaminu bo już zeszlej wiosny tak robilyśmy. Jesli chodzi o nagrody to teraz nic nie jest w stanie zmusic jej by usiadła na nocnik z wlasnej woli bez placzu, a obiecywanie nagrody tez niepomaga. Jest zadowolona jak zakladamy majteczki i mowi, ze nie wolno w nie siusiu, a jak pytam gdzie Ami ma robić siusiu to pokazuje na nocnik. Może ma problem z tym by wiedziec krótko przed ze chce siusiu. Nie wiem jak ten ewentualny problem rozwiazac.
Zalerzy mi tak bardzo nie dla siebie, bo mi to bez wiekszej róznicy w kwesti codziennej ale dla niej nie chce jej zrobic krzywdy by miala pozniej jakies problemy, urrazy.
 
reklama
Do dzieci to ona pierwsza leci nic nie jest wazniejsze (zabawki, baja, słodycze) i pomimo, ze mówie ze jesli chce chodzic do przeczkola gdzie jest duzo dzieci i bedzie sie z nimi bawic, musi chodzic w majteczkach i robic siusiu na nocnik (o wc nie wspominam) to ona ze tak. Ale dalej cały dzien twierdzi ze nie chce siusiu i na nocnik nie zrobi siusiu.
 
Wydaje mi sie, że chyba mnie nie zrozumiałaś. Nie wspominałam o tym, żeby ją sadzać na nocnik na siłę i zagadywać.Jak sama to ujęłaś, nie mozna nikogo zmusić by usiadł z własnej woli. Bo jedno wyklucza drugie. Podobnie jak charlene uważam, że dobrze byłoby zostawic sprawę Amelce. Nocnik postawić w miłym miejscu, żeby przyjemnie się jej kojarzył, powiedziec "tu jest Twoje miejsce do siusiania i robienia kupki" i tyle. Wiecej o tym nie wspomiać - siądzie to siądzie, nie to nie. (prawdopodobnie siądzie, ale na pewno nie pierwszego, czy drugiego dnia) Podobnie z majteczkami. Skoro sama umie się przebierać to powiedzieć jej " tu są ubranka, gdybys miała mokro możesz sie przebrac jesli chcesz". Pokazać jej gdzie odkładac mokre rzeczy i tyle. jesli uzna, że ma mokro niech sama się przebierze, skoro juz to potrafi robić. I zostawic ją z tym. Nie pytac czy ma mokro, czy sucho, czy chce siku, czy nie. Jesli przyjdzie i poprosi o pomoc - pomóc, jesli przyjdzie się pochwalic, pochwalić i tyle. Nie roztaczac wizji przedszkola. Zostawić ja z jej sikaniem w spokoju. Wie co robić i jesli zechce to zrobi.
Zrobisz jak uznasz za słuszne.



 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny błagam pomóżcie mam mega problem, moja Mała robi siusiu na nocnik już 3 miesiące nie mamy z tym żadnego problemu, ale kupy nie chce robić na nocnik, kiedyś miała bardzo duże zaparcia (jest na hormonach na tarczyce m. in. z tego powodu), teraz już kupa nie jest twarda, ale mała tak długo wstrzymuje, aż ubiorę jej pieluszkę np. na noc. Czy, któraś z Was poradziła już może sobie z niechęcią u Dzieci do robienia kupy na nocnik? Dodam, że mała nie ma teraz zaparć wg. mnie problem tkwi w jej psychice, ale jak sobie z nim poradzić, mała musi robić tylko na nocnik, bo od września idzie do publicznego przedszkola.
 
martusia a może spróbuj na nakładce na klozecie ją posadzić u nas było to samo kupa w pieluchę, ale jakiś czas temu zajarzyła że rodzice przecież to śmierdzące robią w toalecie, no więc udało się tam (zawsze za przykładem ojca bierze z sobą książeczkę do poczytania) :)
mgordon u nas pomogło bardziej przekonać do nocnika jak przeszliśmy z pieluszek jednorazowych na wielorazowe - dziecko lepiej zrozumiało że ma mokro i szybko przestawiła się by wołać zanim już popuści
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny błagam pomóżcie mam mega problem, moja Mała robi siusiu na nocnik już 3 miesiące nie mamy z tym żadnego problemu, ale kupy nie chce robić na nocnik, kiedyś miała bardzo duże zaparcia (jest na hormonach na tarczyce m. in. z tego powodu), teraz już kupa nie jest twarda, ale mała tak długo wstrzymuje, aż ubiorę jej pieluszkę np. na noc. Czy, któraś z Was poradziła już może sobie z niechęcią u Dzieci do robienia kupy na nocnik? Dodam, że mała nie ma teraz zaparć wg. mnie problem tkwi w jej psychice, ale jak sobie z nim poradzić, mała musi robić tylko na nocnik, bo od września idzie do publicznego przedszkola.
Mój synek też bał się zrobić kupę na kibelek, tylko, że robił ją w majtki. Po 3 takich kupach udało mi się upilnować i szybko posadziłam go na kibelek i tłumaczyłam, że wszystko ok, że dostanie nagrodę i kupa wylądowała w kibelku :-)
Sama piszesz, że Młoda zrobi kupę tylko do pampersa - w przedszkolu nie będą zakładać jej pampersa, więc nie ma problemu. A jeśli zdarzy jej się zrobić kupę w majtki, to przecież nie tragedia. Panie przebiorą, wytłumaczą i może Mała się nauczy.
Jeśli tłumaczenia, prośby, nagrody nie pomagają, to musicie całkowicie zrezygnować z pampka i córcia w końcu się nauczy! 3mam kciuki :-)

Magnez pisałaś o zabawkach i książeczkach w kącikach i temu jestem przeciwna, bo załatwienie się ma być załatwieniem, a nie zabawą. I uwierz mi, że czytanie na kibelku powoduje tylko problemy...
Co do nagród - jednemu dziecku wystarczy delikatna pochwała, inne potrzebuje nagrody materialnej. Najważniejsze, aby osiągnąć cel... Mój syn podczas nauki pisiania i robienia kupy zjadł w nagrodę kilka cukierków i 3 batoniki z płatków - krzywda mu sie nie stałą, a osiągnęliśmy perfekcję w 2 tygodnie
 
Co do czytania na kibelku to wyznam, ze tym co tam przeczytałam zapełniłoby sie niejedną półkę. ;-) Staś też czyta i tego mu nie będę zabraniać, bo jest to jeden z moich najważniejszych celów wychowawczych - czytanie książek (oczywiście nie tylko w WC)

Może powinnam sprecyzować. Sugerowałam, żeby nocniczek kojarzył sie z przyjemnością, dla mnie przyjemne miejsce kojarzy się z książkami i moim dzieciom też, stąd proponowałam takie rozwiązanie. Oczywiście każdy wybiera swoje sposoby i metody.

Co do nagród
Chciałam napisać na temat nagradzania za pisiu i kupę... na początku wszystko pięknie, ale teraz synek się scwanił i potrafi co 2 min biegać na kibelek i siknąć, aby tylko dostać nagrodę, dlatego od dziś ograniczamy nagrody tylko za kupkę, no i bunt na całego!!!!:crazy:
Zależy co dla kogo jest celem. Jesli fakt by robił kupe do nocnika, to osiągnęłaś co chcesz.

Dla mnie jest ważniejsze, żeby dziecko robiło kupę do nocnika dlatego, że to jest odpowiednie naczynie/miejsce, a nie dlatego, ze ma za to nagrodę.
Nie chcę zeby moje dzieci robily cos dlatego, że się im za to płaci. Wole je wychowywac by miały motywacje wewnętrzna a nie zewnętrzną. Czy mi się to uda - nie wiem, ale będę próbowac.

Ale chyba znowu zmierzam do offtopic(u) Tak to sie pisze?



 
Ostatnia edycja:
Magnez też czytałam na toalecie i do teraz męczę się z hemoroidami... Nie mówię, że one są głównym powodem, ale każdy gastroenterolog powie " nie przesiadywać za długo na kibelku, bo prowokuje to powstawanie hemoroidów" :-(

Bunt synka skończył się po 2 dniach... Teraz za żadne pisiu czy kupę nie dostaje nagrody. Chodzi o osiągnięcie celu. Wybacz, ale ja wolałam dać kilka razy nagrodę niż "męczyć się" z kupą w majtkach... I gdyby nauczenie dziecka Twoją metodą było tak proste, to nie byłoby wielu postów w tym wątku.

cyt "Nie chcę zeby moje dzieci robily cos dlatego, że się im za to płaci. Wole je wychowywac by miały motywacje wewnętrzna a nie zewnętrzną. "
Proszę Cię - motywacja wewnętrzna do robienia kupy?:confused:
 
reklama
powstrzymywałam się żeby napisać, ale nie dam rady,sorry

zupełnie zgadzam się z maks_olo
nie jestem za nagradzaniem czy jak to nazywasz płaceniem za pomaganie w sensie mycie naczyń, sprzątanie pokoju, odkurzanie itd. ale robienie kupy?? dziewczyno daj spokój przecież dziecko i tak będzie to robiło dla siebie, nie dla Ciebie.
 
Do góry