reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak oduczyć od pieluchy.

Kiedy posadziłyście swoje dziecko na nocnik?


  • Wszystkich głosujących
    279
Dziekuje za odpowiedzi.

No coz, sprobuje nie naciskac, chociaz przyznam ze to nielatwe. Ostatnio mala zaczela mi nawet mowic ze pieluche nosi sie tylko w nocy. Postep jest :)

Nie uda nam sie juz chyba kupic takiego nocnika jaki ma niania, kupowala dosc dawno. Ale wczoraj od niej ten nocnik pozyczylam, w nadziei ze moze te nasze sie mlodej nie podobaja. Niestety, w domu nie podoba jej sie rowniez nocnik niani...

Pozdrawiam
Joanna
 
reklama
Moja córcia jak tylko skończyła 2 latka zamiast pieluchy założyłam jej podpaskę dwa albo trzy razu zasiusiała podpaskę i przestawiała sie na kibelek. Sama zaczęła wołać, że chce siusiu:tak:. Kupiliśmy wcześniej nakładkę (deskę) na kibelek i szybciutko zakumała. Bo w pamersie nie czuła dyskomfortu a podpaska zadziałała. I do dziś woła siusiu:tak: Może spróbuj ten sposób.
 
Witam:-) Muszę się pochwalić swoją córcią, z której jestem bardzo dumna, bo wreszcze!!! bo prawie roku starań zaczęła wołać i robić siusiu na nocniczek. Edukację nocnikową zaczęłam jak miała 13 miesięcy. Przez kilka dni było ok, pamiętałam żeby ją sadzać na nocnik tak co 30-60 minut i było ok. Ale póxniej sie troszkę rozchorowała, nie chciałam jej męczyć no i od tamtej pory nocnik stał sie jej wrogiem. Nie pomagały żadne prośby, tłumaczenie, żdne książeczki, nawet to że jej kuzyn mając niecały rok już siusał na nocniczek. W końcu w ubiegłym tygodniu moja mama "przeprowadziła" z nią rozmowę, kupiła jej śliczną książeczkę z naklejkami, żeby za każde siusiu na nocniczek przyklejała sobie jedną naklejkę. Przez pierwszy dzień owszem było ok, ale przez nastepne kilka dni nie chciała słyszeć o nocniku. Aż w ostatnią sobotę obudziła mnie rano mówiąc "mamusiu siusiu", w sumie to nie wiedziałam czy to mi się śni czy to tak naprawdę:-) Okazało się, że nie snię a moja córeczka od 4 dni sama woła siusiu, ot tak ni stąd ni z owąd. Bardzo się cieszę bo od września ma iść do przedszkola i bałam sie jak to będzie. Pieluszkę ma zakładaną tylko na noc, ale co rano jest sucha:-) Mam nadzieję, że tak już zostanie:-) Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim maluszkom i cierpliwości ich mamusiom:-) Dziecko chyba musi dojrzeć do tego i nie da się go zmusić niczym.
 
No kurcze. Ja to już nie mam siły do nauki nocnikowego załatwiania się. Moja woła tylko kupke, ale zawsze woła za późno i kupa juz jest w pieluszce, albo za wcześniej i nie może usiedzieć na nocniku, bo ucieka mi z gołą pupą po całym domu. Po 10-15 minutach w końcu zakładam jej pieluchę a ona po następnych 10 minutach robi kupę i znowu woła za późno. I tak w kółko od dłuższego czasu. Siku nie załowa w ogóle :-(
 
kbetina u nas z kupką też jest jeszcze problem bo Wiki kupki nie woła tylko jak chce to ucieka gdzieś w kąt no i potem jest wielkie pranie:-) ale myślę, że w końcu i to załapie, bo już wie że to jest źle jak zrobi w majteczki a poza tym już jej jest z tym niewygodnie więc mam nadzieję, że lada dzień...:-)
 
ja zrobilam 1. podejscie na wiosnę-nic z tego, po 30 min. nie było co małej na pupe załozyć. Dałam sobie spokój. Większośc mam odpieluszanie zostawia na porę letnią. Zaczęłam pare tygodni temu. Stan na dzien dzisiejszy: Bianka chodzi w dzien bez pieluchy, woła, ale ma problem jeszcze ze ściąganiem majtasków. No i czasem po prostu nie zdązy, np. wczoraj była tak zajęta zabawą w chowanego,ze zapomniała zawolac. A na noc zakładam jej pieluchę, ale mysle,ze to juz niedługo...
 
Dziewczynki ratujcie bo już nie wiem co mam robić.
Córeczka pięknie woła że chce siusiu, sama siada na nocniczek i siedzi tak grzecznie i wstrzymuje siusiu aż do momentu jak już nie może wytrzymać. Wtedy zaczynają się problemy. Najpierw robi się niespokojna i zaczyna płakać a jak już zaczyna robić to siusiu to jest panika, wstaje z nocnika i z krzykiem robi wszystko na podłogę. Nie pomogły bajeczki, przytulania, tłumaczenia, nagrody, nic :no:
Jak jej zakładam pieluchę to woła że chce siusiu i wtedy nie wiem czymam razem z nią przezywać nocniczkowy horror czy odpuścić i pozwolić jej robić w pieluchę.
Jak jest w samych majteczkach i popuści troszkę w majty to też bardo płacze :no:
Nie wiem w czym tkwi problem.
Poradźcie co robić bo oszaleję!!! :szok:
 
Mnie sie wydaje,ze dziecko wie kiedy jest gotowe nic na sile.My tez jestesmy na etapie nauki i wyglada to tak:jak zaczynalismy(jak sie cieplo zrobilo)oczywiscie bylo siku i kupa i wnocniku i na podlodze!minal juz miesiac i jak chodzi po mieszkaniu bez pieluchy sama siada na nocnik i zrobi siku,bo jak ma robic kupe to wola zeby zakladac pieluche,a jak chodzi bez pieluchy a ma majteczki to sie zapomina zeby na nocnik siasc.Tak wiec musze czekac i mysle ze sama do tego dojdzie ze najpierw zdejmujemy majtki a potem siadamy na nocnik, jestem zdania ze mam madra corke i niedlugo to nastapi przynajmniej przed zima!Pozdrawiam i zycze cierpliwosci a paczka pieluch wiecej czy mniej no coz bylo ich......to ta jedna bez roznicy:-)
 
reklama
Dziewczynki ratujcie bo już nie wiem co mam robić.
Córeczka pięknie woła że chce siusiu, sama siada na nocniczek i siedzi tak grzecznie i wstrzymuje siusiu aż do momentu jak już nie może wytrzymać. Wtedy zaczynają się problemy. Najpierw robi się niespokojna i zaczyna płakać a jak już zaczyna robić to siusiu to jest panika, wstaje z nocnika i z krzykiem robi wszystko na podłogę. Nie pomogły bajeczki, przytulania, tłumaczenia, nagrody, nic :no:
Jak jej zakładam pieluchę to woła że chce siusiu i wtedy nie wiem czymam razem z nią przezywać nocniczkowy horror czy odpuścić i pozwolić jej robić w pieluchę.
Jak jest w samych majteczkach i popuści troszkę w majty to też bardo płacze :no:
Nie wiem w czym tkwi problem.
Poradźcie co robić bo oszaleję!!! :szok:
U nas było to samo,dokładnie to samo i już tez miałam odpuścić aż po kilku dniach wreszcie niepokój odszedł i ładnie siusiu zaczeła wołąc na nocniczek.Po kilku dniach usiadła na kibelek, W sumie całe odpieluchowanie trwało 2 tygodnie ...Na noc pampka jeszcze zakładam jak już zaśnie bo inaczej sobie nie da założyć a rano jest on zasikany.Jeszcze poczekam az zacznie sama w nocy wołac ;-)

A zaczełam teraz w lecie kiedy ciepło jest,nawet na spacery brałam że sobą nocniczek i kilka zmian ubranek.
Zycze powodzeia wszystkim w odpieluchowaniu,wiem że to nie jest takie łatwe i zależy tez od dziecka.Ze straszą córcią było dużo trudniej i ponad 3 lata miała jak ją odpieluchowałam.
 
Ostatnia edycja:
Do góry