reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak odpowiadać rodzinie?

reklama
Ja mam tak, że nie chcę robić komuś przykrości, a nie widzę, że tym sposobem pozwalam, aby ktoś robił przykrość mnie...
Jasne nikt nie chce robić drugiej osobie przykrości ale są granicę. Np matka mojego chłopa nie robi sobie nic z tego, że podważy czyjeś zdanie, że wtrąca się w życie innym ona uważa to za normalne, obgaduje jedno dziecko przy drugim jak ta to ma źle w swoim małzeństwie itd. Papla na prawo i lewo. Ja nie chce mieć obok siebie tego typu osób więc to ukróciłam bo inaczej bym zwariowała. Moi rodzice i teść są przeciwieństwem jej i za to ich bardzo szanuję.
 
Jasne nikt nie chce robić drugiej osobie przykrości ale są granicę. Np matka mojego chłopa nie robi sobie nic z tego, że podważy czyjeś zdanie, że wtrąca się w życie innym ona uważa to za normalne, obgaduje jedno dziecko przy drugim jak ta to ma źle w swoim małzeństwie itd. Papla na prawo i lewo. Ja nie chce mieć obok siebie tego typu osób więc to ukróciłam bo inaczej bym zwariowała. Moi rodzice i teść są przeciwieństwem jej i za to ich bardzo szanuję.
No właśnie. Jak już widzę, że nie chcąc komuś robić przykrości, widzę, że w ten sposób daję przyzwolenie na krzywdzenie mnie samej, to ten moment, kiedy mówię stop. Z niektórymi się nie da przegadać, ustalić i szukać kompromisów. Czasami trzeba jasno postawić granicę.
 
No właśnie. Jak już widzę, że nie chcąc komuś robić przykrości, widzę, że w ten sposób daję przyzwolenie na krzywdzenie mnie samej, to ten moment, kiedy mówię stop. Z niektórymi się nie da przegadać, ustalić i szukać kompromisów. Czasami trzeba jasno postawić granicę.
Dokładnie. We mnie tak wszystko siedziało, że musiałam się odezwać 😀 ale mam spokój 😀 a chłop ma zakaz mówienia o naszym życiu swojej mamie 😀
 
Ja tam odpowiadałam za każdym razem, że mam jeszcze czas :D hahahahhaha :D
Kiedyś, a mialam wtedy 36 lat, moja bratanica zapytała "ciocia, czemu ty nie masz dzieci" i w chwili, gdy rozważałam, czy jako jedynej nie powiedzieć prawdy, ta sama sobie odpowiedziała: "No tak, przecież Ty jesteś na to jeszcze za młoda"😁😁😁
 
My naprawdę musimy dużo przejść :)
 

Załączniki

  • Screenshot_2022-06-07-18-31-27-15_99c04817c0de5652397fc8b56c3b3817.jpg
    Screenshot_2022-06-07-18-31-27-15_99c04817c0de5652397fc8b56c3b3817.jpg
    81,7 KB · Wyświetleń: 73
Witam, mam 35 lat jestem mężatką i nie mam jeszcze dzieci. Na razie się nie udaje... Co odpowiadacie rodzinie i znajomym gdy pytają a kiedy będzie itp.?
Długo jesteście po ślubie? Moja odpowiedź, zamykająca potencjalne pytania brzmiała.
NO .... LAT PO SLUBIE TO CHYBA JUZ NIE WYPADA SIE JUZ PYTAC, ANI TO MADRE, ANI ZABAWNE...
 
Długo jesteście po ślubie? Moja odpowiedź, zamykająca potencjalne pytania brzmiała.
NO .... LAT PO SLUBIE TO CHYBA JUZ NIE WYPADA SIE JUZ PYTAC, ANI TO MADRE, ANI ZABAWNE...
Takie pytania to akurat ja mam z głowy, bo tutaj mało kto najpierw bierze ślub... na początku są dzieci, a po latach małżeństwo. Więc skoro wzięliśmy ślub i nie mamy dzieci to koniec pieśni ;-)
 
reklama
Ja nie mam jaj żeby odpowiedzieć to co bym chciała. Zawsze wymyslałam jakieś bzdety i wymijajace odpowiedzi. Nie chciałam mówić, że mamy problemy bo zaraz byłoby sto razy wiecej pytań o szczegóły, czy sie leczymy, a u kogo, a moze spróbój to czy tamto. Chyba bym nie zniosła tych 'dobrych rad'. Same pytania "kiedy?" mnie nie ranią, z resztą 7 lat po ślubie przestali już pytać.
Mąż jest bardziej asertywny, odpowiada że to nie jest rzecz którą mozna kupić w sklepie i zdecydować kiedy się odbierze.
 
Do góry