Tak mi się własnie przypomniało jak Emi była malusia i tez starałam sie plan wprowadzić ,ale nie od razu ,zaczełam chyba jak miała trzy miesiące i i nic mi nie wychodziło ,a to kolki ,a to nagle głodna była ,a to nie chciała spac ....jakoś to nie szło jak trzeba ,
teraz uwazam ze po pierwsze trzeba najpierw poobserwowac dziecko ,na spokojnie i wnikliwie ,i spełniać jego wszystkie potrzeby ,po pewnym czasie to zacznie sie jakos układac,że drzemki beda o podobnych porach ,i jedzenie tez mniej więcej w tych samych (ale szczerze to myslę że dopiero koło 4 ,5 miesiąca )wazne zeby zawsze po jakiejs czynnosci ,robić zawsze ta samą ,by dziecko wiedziąło co będzie dalej
Najszybciej zaczełam z rytuałem wieczornym ,mycie ,jedzenie i spanie ,a potem rannym ,to najłatwiej osiagnąć i mysle że na poczatek nie jest tak ważne dokładne godziny ,ale kolejnosc czynności ,zawsze taka sama ,chocby nie wiem co ,a dokładniejszy czas przyjdzie później.
Noc Emi przesypiac zaczeła ok 8 miesiąca
i teraz jestem zadowolona ,nie ma problemu z drzemka mi czy spaniem wieczornym ,Emi sama wie co po czym ,i sama to wielokrotnie powtarza ,że po jedzeniu idzie spac a wieczorem po wypiciu mleka ,sie myje ,potem książki czytamy ,a potem idzie spac:-) na spokojnie i na luzie ,to się da zrobić
No ale sie pomądrzyłam
:-) ,ale mam nadzieje ze troche pomogłam