reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
reklama
Czesc dziewczyny!
Moze nie uwierzycie, ale po zastosowaniu tych wszystkich metod opisanych w tej ksiazce,dzis poraz pierwszy od narodzin synka sie wyspalam i wstalam wczesniej od niego:tak: .Gabrys po kapieli, jedzonku i tuleniu zostal polozony w swym pokoiku do wlasnego lozeczka ok godz. 20tej. Po czym ucalowalismy go z mezem i pozegnalismy na dobranoc.Zgasilismy swiatlo i wyszlismy z pokoju. Maly nawet za bardzo nie marudzil i chyba gdzies po 15 minutach usnal:-) . Spal pieknie cala noc, z jedna tylko krotka przerwa na cyca ok 3 w nocy.Rano obudzil sie dopiero o 7.15. Wprost nie moglam uwierzyc:szok: .
Mam nadzieje ze to nie przypadek i ze tak juz zostanie:confused: . Ja napewno bede sie stosowac do rad zawartych w tej ksiazce i goraco ja polecam wszystkim mamom:tak: .
Pozdrawiam...
 
a ja mam taki problem
wieczorem, po kąpielii jedzonku , mały ładnie sam usypia w łóżeczku około 21:30 i śpi bez przerwy do 4, czasami do 5. wtedy sie budzi i jest extra przytomny. czasami wyssie jedną piers i jeszcze uśnie na 2 godzinki. ale przeważnie ma ochote na gadanie:baffled: , w przeciwieństwie do mnie:nerd: . nie przewijam go w nocy, wiec tym go nie wybudzam. za mokro tez nie ma, bo sprawdzam.
czy macie moze jakis pomysł żeby on spał o tej porze??
w dzień tez mało śpi, praktycznie tylko na spacerze 2 godzinki
 
a czy ok 5-tej nie rozjasnia sie juz? moze zaslon lepiej okna.
Sporo maluchow ma takie gadane rano....nasz tez ;-)
 
Witam, szukam skutecznych metod na szybkie uspienie noworodka.Ja mam z tym troche problemów, mimo ze mała jest najedzona, przebrana i wydaje sie zmeczona nie chce spać. Czasami usypanie trwa nawet 1,5 godz, przy czym o zadnych kolkach ie ma mowy , bo kupy i baki wali prawie przy każdym karmieniu. Czasami działa suszarka ale nie zawsze, bo juz juz wydaje sie, że spi a tu nagle duze oczy i wszystko od poczatku. Czy któras ma podobne problemy?? Albo moze ja jestem przewrazliwiona, bo dzidzia ma 2 tyg i musi jeszcze sobie sama to wszystko unormować??? Dodam , że w nocy spi dosyć dobrze, bo budzi sie co ok 3 godz i tez troche marudzi ale krócej.POMOCY:-(
 
Nie ma co za wiele wymagac od takiego maluszka. Te pierwsze tygodnie sa z reguly trudne chyba dla kazdej mamy i nie ma chyba jakiegos zlotego srodka. Musicie oboje z malenstwem sie dobrze poznac i po jakims czasie wszystko sie unormuje;-) . Ja przez pierwsze 3 tygodnie bralam swego maluszka do siebie do lozka. Zasypial przy cycu:baffled: :baffled: . Dopiero pozniej nauczylam go zasypiac w swoim lozeczku i tam spac. Wszystko odbywalo sie stopniowo i chyba tak jest najlepiej. Dla Twojego malca doba liczy ok 3 lub 4 godziny (spanie , jedzenie, przewijanie itd). dopiero pozniej sie maluszek dostosuje do rytmu 24 godzinnego. Nauka zasypiania maluszka bez Twojej pomocy moze troche potrfac i bedzie wymagac od Ciebie duzo cierpliwosci. Polecam rowniez artykul pewnego doktora dr Eduard Estivill . Mi duzo pomogly rady tam zawarte.
Zycze powodzenia
 
Sylvana: 1,5 godziny to wcale nie tak źle ;-)
U nas na początku, czyli przez pierwsze 3 tygodnie zycia Milenki, nie było problemów, bo spała niemal cały czas. Od 4 tygodnia zaczął się koszmar :baffled: Usypianie zaczynało się po kąpieli o 19:30 a kończyło się tak, że mała zasypiała dopiero o północy. I tak dzień w dzień. 4 godziny usypiania, podczas ktrych robiliśmy wszystko żeby mała zasnęła: kołysanie, noszenie na rączkach, śpiewanie, usypianie przy cycku itd... a ona płakała i płakała.
W końcu doszłam do wniosku, że coś robimy nie tak, skoro mała nie potrafi zasnąć pomimo naszych usilnych prób. Przeczytałam jeszcze raz "Język niemowląt" Tracy Hogg i zastosowałam się do jej wskazówek. Z moimi małymi modyfikacjami (np. również jak w Twoim przypadku suszarka) mała zaczęła zasypiać o 3 godziny wcześniej, czyli po godzinie usypiania, a nie po czterech! I tak jest już od 2 tygodni. Teraz zasypia nam pomiędzy 20 a 21 (kąpiemy 19-19.30).
Opisywałam już na lutówkach jak w skrócie wygląda metoda Tracy Hogg, mogę tu wkleić ten opis, może Ci pomoże...

Po pierwsze - potrzebny jest stały codzienny rytm do którego dziecko się przyzwyczai. Dzieciaczki dobrze się czują wtedy, gdy wiedzą co po kolei ma nastąpić, więc kąpiel zawsze o tej samej porze, potem jedzonko, później chwila na uspokojenie i wyciszenie i zaraz potem zasypianie.
Po drugie - bardzo ważny jest moment w którym dziecko zaczyna przysypiać, żeby go nie przegapić i zareagować w dobrym momencie.
Ja po kąpieli i nakarmieniu gaszę całkiem światło w pokoju, zapalam w przedpokoju żeby tylko przez szybę troszkę światła docierało. Ważne żeby ograniczyć ilość bodźców docierających do dziecka. Zamykamy drzwi żeby nie było słychać zbyt wielu dźwięków i biorę ją na rączki. Ale nie kołyszę, nie głaszczę i nie spaceruję z nią po pokoju. Śpiewam cicho kołysankę albo coś mówię do niej monotonnym głosem.
Obserwuję kiedy ziewnie, trzeba dziecko odłożyć do łóżeczka najdalej po trzecim ziewnięciu, to BARDZO WAŻNE! Po ziewnięciach następuje moment kiedy dziecko ma taki szklany wzrok i wpatruje się w jeden punkt, ale pomimo otwartych oczu nic nie widzi. A później zamyka oczka. Jak już widzę że powoli zamyka oczka to odkładam ją delikatnie do łóżeczka.
Bardzo pomaga delikatne stukanie w pupkę albo plecki w rytmie bicia serca i szeptanie "szzz... szzzz... szzz..." co naśladuje dźwięki jakie dochodziły do dziecka w łonie matki.
Tak więc odkładam ją do łóżeczka. Mała czasem wtedy otwiera oczka i rozbudza się, wtedy jeszcze kontynuuję poklepywanie i to szzzz... No i włączam jej suszarkę na 20 minut, ale to już taki mój dodatek, Tracy o tym nie pisała :happy:
Czasem mała zaczyna płakać, wtedy od razu biorę ją na ręce i uspokajam - znowu śpiewam cicho kołysankę albo mówię do niej spokojnym głosem. Jak tylko przestanie płakać od razu odkładam. I tak dopóki nie zaśnie. Nie zdarzało się żebym musiała ja brać na ręce i odkładać więcej niż 5-6 razy i nie płakała tak bardzo jak wcześniej :happy: Czasem jeśli tylko stęka i kwili to wystarczy podejść do łóżeczka, poklepać leciutko chwilkę po pleckach i poszzzzzzzeleścić. U nas naprawdę ta metoda zdała egzamin :tak:

Teraz widzę że wcześniej bombardowaliśmy ją zbyt dużą ilością bodźców - kołysanie, światło, spacerowanie, gadanie itd... a maluszka trzeba wyciszyć właśnie ograniczając te bodźce. I dokładnie wtedy kiedy sam stanie się senny - czyli obserwować to ziewanie, a nie wtedy kiedy my chcemy żeby zasnął.

Jeszcze 2 uwagi:
po tych kilku tygodniach z moim maluszkiem zauważyłam że im lepiej moja Milenka się wyśpi w ciągu dnia, tzn. utnie sobie na przykład 2 drzemki po 2-3 godziny, tym lepiej zasypia póóźniej wieczorem :tak: tak więc nie należy raczej dziecku ograniczać spania w dzień, niech śpi tyle ile chce... im bardziej wypoczęta tym lepiej wieczorem zaśnie. Dzieci mają zupełnie odwrotnie niż dorośli - im bardziej są zmęczone tym bardziej stają się pobudzone (machają gwałtownie rączkami i nóżkami, prężą się i trudno im wtedy usnąć). Byle przez tym wieczornym zasypianiem nie spała ze 2-3 godziny.

A druga rzecz: dziecko naprawdę wyczuwa nasze emocje. Jeśli idziesz do niej żeby ją uśpić, to musisz to robić z pełną czułością i miłościa. Szeptać jej do uszka jak ją kochasz, nie niecierpliwić się i nie czekać żeby jak najszybciej zasnęłą. Po prostu uspokajać ją ciesząc się równocześnie tym jakie masz kochane maleństwo, myśleć co do niej czujesz, odrzucić wszekie złe emocje. Zaręczam, że wtedy usypianie pójdzie szybciej :happy:

Życzę powodzenia! :happy:

PS. Artykuł, a raczej książka dr Eduarda Estivill, opisuje metodę którą można stosować dopiero gdy dziecko skończy 6 miesięcy!!! Jest stanowczo zbyt drastyczna dla takiego maluszka który w tej chwili potrzebuje przede wszystkim tego, żebyś zapewniła mu poczucie bezpieczeństwa i swoją bliskość.
 
reklama
wszystko zalezy od wieku dziecka
Rochu bardzo dugo mia problemy ze spokojnym zasypianiem, wlaciwe nadal ma czasem problemy z zasniéciem
Najwazniejsze jest zachowanie spokoju. Dzieciátko nie zasnie kiedy ma kolke cos mu dolega. Na kolke mozna stosowac infakol czy herbatke z kopru. U nas pomagal tez masaz i termoforek.
Wazny jest tez rytual wieczorny i stalosc.
Czyli np. kazdego dnia dziecko jest kapane mniej wiecej o tej samej godzinie, karmione, utulane do snu i odkladane do lozeczka.
na wszystko potrzeba jednak czasu. powoli spokojnie.
nie mozna oczekwiwac za wiele od maluszka.
 
Do góry