reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak maluchy zasypiają

Jak długo trwa uspanie waszego dziecka


  • Wszystkich głosujących
    132
Witajcie kobietki. Od dłuższego czasu śledzę ten wątek i w końcu postanowiłam napisać w poszukiwaniu rady:confused:. Mój synek skończył 16 stycznia roczek (więc jest "dużym" chłopcem:-D). Ja mam taki problem: Kubuś zasypia tylko na rękach. Nosimy go, kołyszemy, śpiewamy - czasem zaśnie szybciorem, czasem nie:-(. Do niedawna - gdy jego kojec stał u nas w pokoju zasypiał czasami "walcując" na naszym łóżku - ale to trwało niekiedy do 1,5 godziny :baffled:. Tydzień temu zdecydowałam, że musimy przenieść jego spanie do "jego" pokoju, bo w planach mam nauczenie go zasypiania w łóżeczku... Już przyzwyczaił się do tego pokoiku i do tego, że tam śpi. W zasadzie to on jest dobry w spaniu, tzn. jak już zaśnie to śpi całą nockę bez pobudek - chodzi o to, że on waży 14 kg, i mój kręgosłup po prostu już nie daje rady. Podejrzewam, że większość z Was po przeczytaniu tego, co napisałam pomyśli sobie, że trochę późno się za te sprawy biorę, ale ja jestem "chodzącym chaosem" - to po pierwsze - nie mamy opracowanego jakiegoś harmonogramu dnia...czytałam, że to pomaga - ale czy jest konieczne:confused::confused::confused: i czy jeszcze mój malec pozwoli na zmianę przyzwyczajeń:confused:. Po drugie nie potrafię słuchać płaczu Kuby i patrzeć, jak się "wije" w kojcu, kiedy próbuję go ułożyć do snu (gdy jeszcze nie śpi):eek:. W związku z tym wszystkim mam pytanie czy któraś z Was uczyła samodzielnego zasypiania właśnie takiego "większego" maluszka... z resztą czekam na wszelkie podpowiedzi i rady. Pozdrawiam ciepło:happy:.
 
reklama
Pytasz czy powinnaś ustaliś harmonogram... no bez tego się nie obędzie... jak pisałam wcześniej dziecko lubi mieć ustalony rytm, bo czuje się w nim bezpiecznie... czyli wieczorna kąpiel o mniej więcej jednej porze, kolacja, i spanie...
spanie - bierzesz dziecko do jego pokoju i po położeniu go w łóżeczku, po prostu czytasz mu bajeczkę, najlepiej udając głosem różne postacie... po kilku minutach czytania powinnaś ściszyć głos... i czytać jeszcze chwilę głośnym szeptem aż maluszek zaśnie... nie powinnaś zapalać mocnego światła, tylko używać lampki... do łóżeczka malucha możesz włożyć kilka jego ulubionych pluszaków.
W ciągu dnia mów mu, że będzie spał u siebie, bo jest już taki duży... niech zacznie zasypianie podczas drzemki w ciągu dnia, nie zasłaniaj wówczas okien, bo dziecko musi wiedzieć, że to jest dzień. Najpierw niech "położy spać" ukochanego misia...
i zastanów się czy maluszek jest zmęczony wieczorem skoro go tak długo usypiasz? a może ma nadmiar bodźców i nie potrafi zasnąć?
wieczorem mówcie ściszonym głosem, ale nie wyłączaj tv czy światła...
życzę dużo cierpliwości i konsekwencji... ale musisz zacząć od ustalenia rytmu dnia dla dziecka...
 
Wracajmy do osławionego "rytmu dnia" - mam nadzieję, że nie chodzi w nim o wykonywanie określonych czynności z zegarkiem w ręku - bo tego to chyba nie dam rady zrobić... No tak, ale czy np. dziecko da sie "wtłoczyć" w jakiś taki plan dnia? Kuba ma (mniej więcej) taki: wstaje o 7, 8 a nawet ok. 9 - je, przebieramy się, bawimy, później zasypia, wstaje dostaje obiad , bawimy się, znowu śpi budzi się, je podwieczorek, znowu się bawimy, myjemy , jemy i próba spania. Chodzi o to, że on czasem śpi 2 razy dziennie, a czasem prawie wcale (jakieś 15 minutowe drzemki), niekiedy śpi po 1,5 godziny nawet, a czasem po pół godzinie się budzi. I tak się zastanawiam, czy z tej drugiej "drzemki" gdy ona się zbytnio przeciąga nie należałoby go "na siłę" wybudzać - żeby chciał mi potem wcześniej pójść spać. A z drugiej strony boje się, że jak go wybudzę to będzie marudny... Co ty na to Kate. Wieczorem staram się go wyciszać - tak jak mówisz, ale on - gdy już go kładę do kojca - za Chiny nie chce leżeć, nie wspomnę już o czytaniu, bo to go wcale ie interesuje. Ja go kładę - on wstaje i albo się śmieje i mnie zaczepia, albo zaczyna płakać - a wtedy ja go biorę na ręce... nie wiem, co jeszcze mozna ulepszyć...


 
Nie chodzi o taki rytm dnia z zegarkiem w ręku, bo to niewykonalne. Przecież nie będziesz budziła go bo jest np. 17:00, prawda?
Może spróbuj wydłużyć mu kąpiel... niech się trochę wymęczy:) daj mu nowe zabawki do kąpieli, itp. To samo w łózeczku... jak nie chce leżeć, to go wyciągnij i niech się pobawi zabawkami... ale nie wiem, o której kładziesz go spać? może to jest za wcześnie dla niego?
W tym wieku ten płacz może być już próbą "manipulacji" dorosłych...
 
Staram się kłaść go spać ok. godziny 21 - tzn. o 20 go myję, później karmię i gdzieś tak o 20:40 próbuję go usypiać. jak go noszę to zasypia nawet szybko mniej więcej ok. 21.10 (choć czasem zasypia ok. 22 :-(). a jeśli kładę go w kojcu - to raczej nie ma szans - jeszcze nie zasnął sam: czasami jakby przysypia, ale nagle zaczyna robić "mostki" wiercić się, przebudza się i wstaje. Już zresztą pisałam. Może daję mu za długo spać w dzień? nie wiem sama...
 
Spróbuj przesunąć wszystko o godzinę czy 45 minut. Mów dziecku, że jest pora snu i na każdą formę zabawy /wiercenie się, zagadywanie, czy baraszkowanie/ mów kategorycznie NIE. Bądź konsekwentna i cierpliwa... nie krzycz na dziecko i nie denerwuj się... pamiętaj, że kojec kojarzy mu się z zabawą a nie snem... spróbuj go położyć, daj mu ulubione pluszaki /ale nie za dużo/, głaskaj po głowie, poczytaj mu... jeśli uważasz, że za długo śpi w dzień, to delikatnie mu skracaj te drzemki, ale nie poprzez budzenie go... spróbuj "przetrzymać" drugą drzemkę i wówczas połóż go spać wcześniej... on się musi "wyszaleć" wówczas powinien być bardziej zmęczony:)
albo... po kąpieli, kolacji daj mu jeszcze czas na zabawę, ale tylko w kojcu i przy zgaszonym świetle, zapal mu lampkę... niech się jeszcze pobawi ze 20 minut i wówczas zastosuj usypianie bez noszenia... bądź zawsze w pobliżu, ale spróbuj nie wchodzić do pokoju, gdy się bawi w kojcu wieczorem... nie przedłuzaj tego czasu... 20 minut powinno wystarczyć, potem dziecko musi wiedzieć, że jest pora spania i to nie podlega dyskusji... bądź konsekwentna i .... zdaj relację za jakiś czas:) powodzenia!
Aha - nie zostawiaj dziecka płaczącego... zapytaj czy jest głodny, chce mu się pić, siusiu, kupkę... itd... jeśli na wszystkie pytania zaprzeczy, to zapytaj dlaczego płacze? ukochaj go, pocałuj i powiedz, że teraz on się bawi, a ty idziesz zrobić np. kolację sobie i jak skończysz, to do niego przyjdziesz i mu poczytasz na dobranoc... mów spokojnie, z uśmiechem i ściszonym głosem:)
 
reklama
jeśli to możliwe poratujcie i mnie tą książką. jestem wyczerpana i zrozpaczono spaniem lub raczej brakiem spania mojego dziecka. będę strasznie wdzięczna mój adres nunusa@interia.pl
 
Do góry