Witam. Na forum zarejestrowałam się już dosyć dawno, ale z reguły tylko czytałam. Napisałam zaledwie kilka postów, ale teraz nie mogę milczeć... a może już nie mam siły dusić tego w sobie.
Staramy się o dziecko odkąd zamieszkaliśmy razem. Kilka dni temu minie rok. Mój Skarb bardzo chciałby mieć dzidziusia i gdyby mógł sam by sobie go urodził :-) Ja również bardzo chciałabym w końcu dać mu dziecko. Oglądam się za maluchami na ulicach i uśmiecham się na widok dziecięcego wózka. Czy to paranoja? Póki co, rozpieszczam dzieci koleżanek i błagam w duchu by kolejna miesiączka się nie pojawiła...
W zeszłym tygodniu byłam u ginekologa. Myślałyśmy razem z Panią Doktor, że to może już. Niestety 17 dni po terminie, dostałam okres. Czasami mam wrażenie, że nigdy nie doczekamy się dziecka :-(
Staramy się o dziecko odkąd zamieszkaliśmy razem. Kilka dni temu minie rok. Mój Skarb bardzo chciałby mieć dzidziusia i gdyby mógł sam by sobie go urodził :-) Ja również bardzo chciałabym w końcu dać mu dziecko. Oglądam się za maluchami na ulicach i uśmiecham się na widok dziecięcego wózka. Czy to paranoja? Póki co, rozpieszczam dzieci koleżanek i błagam w duchu by kolejna miesiączka się nie pojawiła...
W zeszłym tygodniu byłam u ginekologa. Myślałyśmy razem z Panią Doktor, że to może już. Niestety 17 dni po terminie, dostałam okres. Czasami mam wrażenie, że nigdy nie doczekamy się dziecka :-(