reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak czesto sie kochacie?

Jak w temacie


  • Wszystkich głosujących
    461
Jak nie mam ochoty, to nie idę na kompromis, bo mój mąż i tak to od razu wyczuwa... ::) jego nie bawi szybki numerek... :( a więcej w takim momencie nie jestem w stanie z siebie wykrzesać... :-[
 
reklama
tak czytam i czytam i nie dowierzam......Bo moj facet to jedyny ktory sadzi ze tylko nam kobieta chodzi o sex, i zawsze mi tlumaczy ze na tym nie mozna budowac zwiazku. Prawda jest taka ze gdybym ja nie naciskala to dopiero przyjdzie po 1-1,5 tygodnia jak mu "jajka spuchna" ::) a u Was widze ze to faceci zawsze maja ochote, ile ja bym dala aby miec tak co 2-3 dzien ::) Juz w innym watku poruszalam temat marichuany, bo to uzywka mego lubego, jesli chcecie aby sie relaxowal i was nie napastowal to dajcie mu to do palenia ;)
pozdrawiam
 
PaulinaAnna pisze:
Juz w innym watku poruszalam temat marichuany, bo to uzywka mego lubego, jesli chcecie aby sie relaxowal i was nie napastowal to dajcie mu to do palenia  ;)

dziwie Ci sie że mu na to pozwalasz, owszem moje kochanie może raz na jakieś 3 miesiące sobie zabakać z kolegami ale ja i tak zrobie mu o to wojne prędzej czy później. przecież on jest po tym całkiem inną osobą, nie lubie go takiego -wole żeby był ciągle napalony niżby miał sobie zdrowie psuć i się odurzać tym ścierwem
 
Dobrze, że ktoś gdzieś kiedyś wymyślił miłość francuską bo inaczej mój małżonek byłby bardzo biedny. :laugh: Szkoda tylko, że ja nie mogę sobie pozwolić na takie "breweryje" jak orgazm. ;)
 
PaulinaAnna, ja bym robiła wojnę o marihuanę. Na szczęście nie muszę, bo męża te rzeczy nie kręcą, nawyżej piwko wieczorem... :D
A jesli chodzi o sex, to mój mąż jest zawsze zwarty i gotowy... ze wszystkiego zrezygnuje, byle mnie zaciągnąć do łóżka... ::)
 
no wlasnie jak czesto sie kochacie? U nas po porodzie to coraz rzadziej. Poki co uzywamy prezerwatyw, jak sie w nie nie zaopatrze to maz chyba w ogole sie ze mna nie kochal (dziwne, bo dawniej mial wielka ochote zawsze na mnie). Gdzie ta magia milosci? Chyba sie wypalila, a ja bardzo za tym tesknie!!
 
Ja mam straszny temperament, mąż zresztą też. Nie było dnia bez sexu. A od momentu kiedy zrobiłam test mój mąż stracił ochotę... niestety u mnie odwrotnie. Myślę tylko o seksie.. nie wytrzymam tego :(
 
reklama
dziewiąteczki ja jestem w podobnym układzie z mężem. jak się dowiedział o ciąży, to muszę błagać, żeby był między nami przynajmniej raz w miesiącu wspólny wieczór rozkoszy... A przed ciążą nie mogliśmy się sobą nacieszyć, ciągle było nam mało i mało... ;DAle cenię go za tą wstrzemięźliwość, ale czasem już nie wytrzymuję :(
 
Do góry